Sztandar Biblijny nr 213 – 2006 – str. 71
za pośrednictwem Chrystusa, chociaż nie jest dokonana w bardziej pożądanej formie służby wyświadczonej bezpośrednio w interesie Jego sprawy. Oni nie tylko będą sługami, którzy usiłują zadowolić swych panów i pracodawców w drobnych obowiązkach, lecz także w wielkich przedsięwzięciach; zatem chrześcijańscy pracownicy, gdziekolwiek się znajdują, są rozpoznawani jako odrębni, wyróżniający się od innych, z których wielu jest tylko „sługami dla oka”, wiernymi jedynie pod okiem swego pracodawcy.
Jako chrześcijańscy słudzy zaczniemy być uznawani za klejnoty, nawet przez tych, którzy nie sympatyzują z naszymi przekonaniami religijnymi i możliwe, że nasza dobra, uczciwa praca będzie stanowić najbardziej przekonywające kazania, jakie moglibyśmy wygłosić. Niektórzy mogą być posłuszni swym panom, a jednak wciąż protestować i uskarżać się; w związku z tym Apostoł dodaje słowo na ten temat, mówiąc: „nie sprzeciwiając się” (KJV) – nie przeciwstawiając się, nie kłócąc się ze swym pracodawcą na temat jego metod i sposobów prowadzenia interesu; nie uskarżając się ani nie podzielając ogólnej wrogości współpracowników, jakakolwiek mogłaby być. Rzeczywiście, najlepiej będzie jeśli pozwolą innym uskarżać się, a oni zachowają spokój zamiast wzbudzania konfliktów – i uznania ich służby przez innych jako niewłaściwej.
BIBLIA TWOJEGO SĄSIADA
Nie kradnąc – potajemnie przywłaszczając dla siebie lub swych towarzyszy dobra posiadane przez twego pracodawcę i znajdujące się pod jego nadzorem, przeciwnie do jego znanych życzeń. W tym miejscu ważne jest, byśmy zapamiętali, że jeśli nasz pracodawca chciałby włączyć nas w jakąś pracę, która byłaby nieuczciwa, moralnie zła, to byłaby właściwa podstawa do odmówienia przez nas angażowania się w zło. Nasze sumienie musi być zachowane w każdej sprawie, która właściwie należy do sprawiedliwości; lecz nie możemy być ciekawscy w sprawach naszych bliźnich, które nas nie dotyczą. Przez naszą własną całkowitą uczciwość nawet w najmniejszych rzeczach, będziemy realizować nasze ciche głoszenie, nie przez biblijne napominanie w tej sytuacji, lecz jedynie przez wykonywanie wyznaczonej pracy, a tym sposobem wywieranie chrześcijańskiego wpływu na naszego nadzorcę lub pracodawcę i innych, „we wszystkim wierność uprzejmą pokazując” oraz lojalność wobec pracodawcy. Skutkiem dania tej wskazówki ma być udzielenie prawdziwym chrześcijanom ograniczenia, by czynili tylko to, co jest sprawiedliwe, prawdziwe i czyste. Jest tu zaakcentowana myśl, że jakkolwiek bardzo różni się stan króla i chłopa w odniesieniu do ludzi i ziemskich rzeczy, to wobec Boskiego prawa oni są naprawdę równi – znajdują się na tym samym poziomie z punktu widzenia Boskiej sprawiedliwości.
Ta myśl, raz przyjęta do umysłu, zniweluje pojęcie przesadnej czci, która w przeciwnym razie mogłaby być przejawiana wobec tych, którzy są u ziemskiej władzy. Ta myśl podnosi na duchu zwykłych ludzi, że przed wielkim Królem całej ziemi oni stoją na równi z najbogatszymi, najlepiej wykształconymi i najbardziej wpływowymi ludźmi na ziemi – że czy biedny, czy też bogaty, człowiek jest człowiekiem. To powoduje, iż ludzie uświadamiają sobie, że ludzka istota ma pewne prawa i że one są czymś więcej, niż ludzkimi prawami skupionymi w ciele, że one zawierają w sobie wolność umysłu i sumienia oraz pewne swobody dotyczące zachowania. To jest to prawdziwe oświecenie, które chrześcijaństwo wniosło na świat i które powoduje gwałtowne niepokoje i rewolucje tego wielkiego czasu ucisku, który jest w trakcie obalania w anarchii wszystkich istniejących instytucji.
POWRÓT NASZEGO PANA
Nauka wiodących kościołów w ostatnim wieku głosi, że kiedy rozpoczną się utrapienia czasu ucisku, Jezus ma przyjść w ciele, zebrać Swych wiernych i błyskawicznie oraz bezpiecznie zabrać ich do nieba, podczas gdy sama ziemia ma być zniszczona przez ogień lub katastrofę nuklearną. Dzień po dniu, staje się coraz bardziej widoczne, że ta filozofia okazuje się błędna. Przede wszystkim wierzymy, że Jezus nie zamierza powrócić w materialnym ciele, ponieważ On złożył Swoje człowieczeństwo jako cenę okupu za Adama i ludzkość, jak Sam powiedział: „Syn człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, ale aby służył i aby dał duszę Swą na okup za wielu” (Mat. 20:28).