Sztandar Biblijny nr 204 – 2005 – str. 31
od razu powinniśmy stawić im opór. Jeśli nasza siła woli ustępuje i nie jest przejawiana samokontrola, to szatan może zniszczyć każdą dobrą cechę, którą dotąd rozwinęliśmy. Aby zabezpieczyć się przed takim zniszczeniem i zachować rezultaty naszych przeszłych wysiłków, powinniśmy przejawiać samokontrolę. Ona zapobiegnie rujnowaniu naszych serc i umysłów oraz uzdolni nas do odpierania ataków zła.
Inną zaletą posiadania samokontroli jest jej zdolność do niszczenia zła tkwiącego w nas. Ten, kto zdobywa symboliczne miasto umysłu, umiejętnie pokonuje istniejące fortyfikacje i niszczy mur nieprawości, domy złych cech, żołnierzy grzechu, błędu, samolubstwa i światowości. Jest to największe ze wszystkich zwycięstw. Ta symboliczna walka umysłu wymaga przede wszystkim samokontroli, następnie wytrwałości, zdolności wykonawczej, a ostatecznie mądrości, sprawiedliwości i najwyższego rodzaju miłości, dlatego osoba, która przejawia samokontrolę jest większa niż ten, który zdobył literalne miasto. Dzięki niej jesteśmy w stanie zmniejszyć wpływ złych nawyków i dręczących nas grzechów. Ponieważ pragniemy większej wolności, ta łaska jest regulatorem i kierownikiem, którego będziemy potrzebować każdego dnia i każdej godziny.
Jeśli sami nie jesteśmy w stanie pomyślnie tego zrealizować, co często ma miejsce, powinniśmy szybko wznieść nasze serca do Pana o Jego obiecaną łaskę, aby pomóc nam w czasie potrzeby. Jeżeli odczuwamy chęć do pewnego czynu lub sposobu postępowania, powinniśmy dokładnie zbadać sprawę i zdecydować, czy ona jest sprawiedliwa i właściwa w danych okolicznościach, kierując wzrok ku naszemu niezawodnemu Źródłu pomocy i porady. Świat powiedziałby, że to zbyt wymagające – że on ma większą przyjemność w czynieniu swej własnej woli. To jest wybieg, ponieważ postępując zgodnie z własną wolą, ludzie często wpadają w kłopoty. Chrześcijanin zobowiązał się przymierzem, aby nie postępować według własnej woli. On zrezygnował z własnej woli i zamiast niej przyjął wolę Bożą. Im bardziej zaawansowany chrześcijanin, tym większa powinna być jego zdolność do panowania nad swym duchem – „burząc rady i wszelką wysokość wynoszącą się przeciwko znajomości Bożej, i podbijając wszelką myśl” pod wolę Bożą w Chrystusie. Jeśli panujemy nad swym umysłem, swoimi myślami, to będziemy panować nad naszym językiem.
Gdyby danej myśli nie było w umyśle, język nie wyraziłby jej. Istnieje poważne niebezpieczeństwo mówienia lub czynienia rzeczy pod wpływem chwilowego impulsu, którego nasze serce, nasz poświęcony osąd nie zaaprobowałby, stąd potrzeba podporządkowywania naszych myśli, naszych impulsów. Powinniśmy się zastanowić, jaki byłby skutek naszych słów lub czynów na drugą osobę? Czy moje słowa lub czyny spowodują jakąś szkodę lub niepotrzebny ból, czy też wszystko będzie w porządku? Przez analizowanie samych siebie i panowanie nad naszym duchem, jako dzieci Boże, okazujemy szczere pragnienie naszych serc, aby podobać się Panu i być wiernymi naszemu przymierzu z Nim. A tych, którzy nauczą się panować nad własnym duchem zgodnie z wolą Ojca, On z zadowoleniem uczyni udziałowcami ziemskiej lub niebiańskiej sfery Swego Królestwa, wraz z Jego Synem.
JAK OSIĄGNĄĆ SIŁĘ CHARAKTERU
W jaki sposób chrześcijanin może rozwijać takie panowanie nad własną wolą? Po pierwsze, jednostka nie ma mocy do panowania nad sobą pod każdym względem, lecz w miarę jak rozwija samokontrolę w małych rzeczach, coraz bardziej czyniąc to, co jest w stanie, to osiąga siłę charakteru. Jak to czynimy? Przez stanowcze utwierdzenie woli po podjęciu właściwych postanowień i przez zdecydowane trwanie w nich, a także przez nabieranie zwyczaju mówienia ze stanowczością, „Pragnę! Pragnę! Pragnę!” Drodzy bracia, musimy być stanowczymi, popierając dobro i nie wahając się w naszym postanowieniu: Jestem zdecydowany, że pragnę czynić dobro, a nie zło. Poddając nasze serce i umysł pod wpływ Słowa Bożego i zachowując jego instrukcje w sercu i umyśle, otrzymamy pochodzącą od Boga siłę, aby znosić wszystko dla naszego dobra. Czerpmy naukę z przykładów naszego Niebiańskiego Ojca i Pana Jezusa, przedstawionych w Biblii, jak oni z samokontrolą znosili przeciwności.
Zachowujmy w pamięci historię o człowieku, który chciał rozwinąć siłę swych mięśni i zaczął ćwiczyć, codziennie podnosząc cielę. On rozpoczął ćwiczenia, kiedy cielę było bardzo małe i podnosił go dzień po dniu, przez tygodnie i miesiące. We właściwym czasie cielę stało się wołem i człowiek był wówczas w stanie podnieść wołu. Jego codzienne ćwiczenie stopniowo