Sztandar Biblijny nr 193 – 2004 – str. 48
Dla młodych czytelników
„WOŁAJ Z RADOŚCI, LUDU Z JERUZALEM!
PATRZ! TWÓJ KRÓL NADCHODZI!”
Tłumy gromadziły się w Jeruzalem na Paschę. Był to szczególny czas, w którym cały naród obchodził święto i przypominał sobie, jak wiele lat wcześniej Bóg wyzwolił ich z niewoli w Egipcie.
Jezus i Jego przyjaciele przebyli długą drogę i przyszli kilka dni wcześniej, zatrzymując się we wsi Betania, niedaleko Jerozolimy. Jezus miał zamiar co rano udawać się do miasta, w czasie tego tygodnia, aby uczyć ludzi o Boskiej dobroci i nakłaniać ich do większej wierności Bogu. To nie było daleko – około dwie mile – lecz pierwszego dnia Jezus zaplanował przybyć tam w szczególny sposób.
Tamtego ranka, po opuszczeniu Betanii, Jezus poprosił swych dwóch przyjaciół, aby poszli do pobliskiej wioski, zwanej Betfagie, gdzie mieli zobaczyć źrebię – młodą oślicę – przywiązaną do drzwi. „Przyprowadźcie ją do mnie”, powiedział Jezus, „a gdyby ktoś was pytał, powiedzcie, że wasz Mistrz jej potrzebuje.”
Dwóch przyjaciół znalazło oślicę, a choć ludzie stojący obok zapytali dlaczego ją zabierają, ich odpowiedź zadowoliła ich.
Osły są łagodnymi i czułymi stworzeniami, które bardzo lubią przebywać z dziećmi i osobami upośledzonymi. One potrafią również ciężko pracować i ciągnąć wielkie ciężary, poruszając się prawie w takim tempie jak my.
Na tym szczególnym ośle nikt wcześniej nie jechał, lecz on był zupełnie spokojny, gdy uczniowie położyli na nim płaszcz jako siodło i podnieśli Jezusa na jego grzbiet.
Kiedy Jezus jechał do Jeruzalem, tłumy przyłączyły się do Niego w pochodzie. Ktoś zaczął wiwatować, ponieważ oni przypomnieli sobie, że prorok Zachariasz mówił o królu, który przyjdzie, jadąc na ośle. Wszyscy przyłączyli się do wiwatowania. Oni słali na drodze swoje płaszcze i gałązki z liśćmi – i z uśmiechem na twarzy, wszyscy wołali radośnie!
„Hosanna! Chwała Bogu! Idzie Król! Błogosławiony, który idzie w imieniu Pana!”
Cóż za wspaniałe powitanie Jezusa! A jak myślicie, co odczuwał osiołek? Gdyby osły potrafiły mówić, ten z pewnością powiedziałby, jak czuł się zaszczycony, gdy tamtego dnia został wybrany, aby wieźć Pana Jezusa, przyszłego Króla całego świata.
Tę historię znajdziesz w Ewangelii Marka, rozdział 11, wiersze 1-10. Proroctwo znajduje się u Zachariasza, rozdział 9, wiersz 9.
BS w, 48[UK]
„NIECH HOJNIE WYWIODĄ WODY”
Nowa i kontrowersyjna teoria o pochodzeniu życia na ziemi wywołała poruszenie wśród naukowców pod koniec 2002 roku.
Według tej teorii organizmy żywe powstały w tak zwanym „nieorganicznym inkubatorze” wytworzonym nie na powierzchni ziemi, lecz w zupełnej ciemności na dnie oceanów. Zaproponowana przez prof. Williama Martina z uniwersytetu w Disseldorfie i prof. Michaela Russella z Centrum Badań Środowiska w Glasgow, wywróciła konwencjonalne poglądy. Od około 1930 roku, najbardziej akceptowana teoria o pochodzeniu komórek, a zatem życia, mówiła, że reakcje chemiczne w przedwiekowej atmosferze ziemskiej wytworzyły podstawowe elementy życia.
Rok później następna kontrowersja trafiła na pierwsze strony gazet. Dwóch amerykańskich geologów zdecydowanie twierdziło, że najwcześniejsze hydrotermiczne otwory w dnie morskim – mające rzekomo więcej niż trzy miliony lat – są prawdopodobnie niczym więcej niż złożami podwodnych źródeł aktywnych przez ostatnich kilka tysięcy lat. Te otwory wyrzucają silny strumień bogatej w minerały wody i tworzą niezwykły ekosystem dla podtrzymania głębokowodnych stworzeń, żyjących w zupełnych ciemnościach. Ta ostatnia teoria może mieć ważne konsekwencje w naukowym zrozumieniu początków życia na ziemi i ich mikrobowych form.
BÓG ZAKWESTIONOWAŁ ZARZUTY IJOBA
„Czy zgłębiłeś źródła, z których wychodzą morskie wody, czy przechadzałeś się po dnie otchłani?” (Hiob 38:16, Żywa Biblia). Wówczas ironiczne pytanie – lecz możliwe, że wzrost wiedzy przepowiedziany przez proroka Daniela 12:4, może z czasem rozwikła przed człowiekiem pewne złożone tajemnice życia?
I być może, że od samego Stwórcy mamy wsparcie do poszukiwania w głębinach oceanów, ponieważ On dał nam znaczący opis swego dzieła w piątym dniu twórczym: „Niech obficie wywiodą wody ruszające się stworzenia, które mają życie … i stworzył Bóg wieloryby wielkie i wszelkie żywe stworzenie, które się rusza” (1Moj. 1:20, 21, KJV).
Obecne niezwykłe odkrycia pobudzają zainteresowanie nie tylko naukowców, lecz wszystkich
„Umysłów ciekawych wędrujących po świecie, I dążących stworzenia cudów śladem.”
Niewątpliwie kontrowersje będą trwać nadal, lecz możemy być pewni, że ponieważ człowiek rzeczywiście „przechadza się po dnie oceanów”, dokonywane tam odkrycia wciąż będą zadziwiać świat i chwalić Stworzyciela.
BS '04,48[UK]