Sztandar Biblijny nr 190 – 2003 – str. 137
Nie wszyscy z Izraela byli prawdziwymi Izraelitami, jak to mówi Apostoł Paweł (Rzym. 9:6). Lecz byli tacy, którzy miłowali Prawo Boże w najlepszym i najprawdziwszym znaczeniu, pomimo swych osobistych upadków.
Prawo Boże jest identyfikowane ze Słowem Bożym, składającym się nie tylko z części prawodawczych i sądowniczych, lecz dodatkowo, z nauki proroctw (wiele z nich w formie pisanej) udzielonych bezpośrednio jako natchnione objawienia narodowi jako całości. Lecz te przepisy były podane w sposób trudny do zrozumienia dla tych, którym brakowało ducha prawdziwej pokory i zainteresowania.
Ta zasada w cokolwiek zagadkowy sposób jest przedstawiona w w. 9 i 10. Oto ona: doktrynalne i etyczne zasady Słowa Bożego często są udzielane nie po kolei i (pozornie) w rozproszony sposób – „trochę tu, trochę ówdzie” (w. 10). Dlaczego? „Aby szli, a padłszy wznak stłukli się, a uwikłani będąc, pochwytani byli” (w. 13).
Wystarczający dowód na to znajdujemy także w Nowym Testamencie. Jezus, Mistrzowski Nauczyciel, który w piękny i prosty sposób przemawiał do pospolitego ludu, czasami ukrywał prawdę przed tymi, którzy nie byli jej godni lub przygotowani na jej przyjęcie. Z tego powodu On mówił w przypowieściach (Mat. 13:10, 11, 13-16). On ostrze gał przeciwko udzielaniu głębokich i cennych prawd złym i niewdzięcznym (Mat. 7:6).
Uchwycenie tego pozwala zrozumieć, po pierwsze, dlaczego przywódcy Izraela ulegli degradacji, i, po drugie, dlaczego twierdzenia chrześcijaństwa są tak słabe we współczesnym świecie. Słowo Boże jest instrumentem wyboru i oddzielania. Pewne jego aspekty mogą być zrozumiane przez zwykły umysł. Te elementy prawdy zostały pojęte i zawarte w prawach obywatelskich wielu krajów i okazały się błogosławieństwem przez stulecia. Lecz głębokie rzeczy Boże nie mogą być przyjęte przez nieodrodzony umysł, ponieważ one wymagają zdolności duchowej wnikliwości (1Kor. 2:14). Podstawą tej wnikliwości jest dokonanie i zachowywanie poświęcenia. Należy powiedzieć, że prawdziwy wierzący to taka osoba, która porzuciła swą własną wolę i drogi, a przyjęła wolę Bożą i Boskie drogi. Przedtem, oczywiście, następuje uznanie siebie za grzesznika, uczciwa pokuta i przyjęcie z całego serca Chrystusa jako Zbawiciela.
Patrząc na to w tym świetle, łatwiej jest dostrzec dlaczego większość ludzkości nie ma udziału w zbawieniu przez wiarę, która jest główną cechą procesu zbawienia w obecnym czasie i wieku. Ludzkość na pewno będzie miała swoją kolej. W wielu artykułach jest wykazane, w jaki sposób nadejdzie dzień, kiedy Boska oferta zbawienia dla oczekującego świata spełni się, lecz nastąpi to na odmiennych warunkach od tych, które panują obecnie. W tym dniu, wzrok w dużej mierze zastąpi wiarę, ponieważ nastąpi powszechne zmartwychwstanie, szatan jako zły wpływ zostanie usunięty, a prześladowanie sprawiedliwych zakończy się.
W końcowej analizie, sąd jaki przyszedł na naród izraelski, zapowiada klęski, jakie jeszcze spadną na świat narodów. Właśnie tak, jak Izrael jako całość buntował się przeciwko Bogu i składał Jemu je dynie gołosłowne deklaracje, tak czyni dzisiejsze chrześcijaństwo. I tak jak „ostatek” ludu Bożego w Izraelu uzna sprawiedliwość Jego sądów i odda Mu cześć, tak w przyszłym Armagedonie, Jego (stosunkowo) nieliczni wierni zrozumieją chwałę kryjącą się za uciskiem (Izaj. 28:5).
Dla ludzkości jest świetlana przyszłość. Za ciężkimi chmurami nieszczęścia znajduje się jasne i wschodzące słońce. W tym świątecznym okresie dobrej woli chwalimy Boga za Jego troskę o wzdychające stworzenie.
BS’03.134-137
„W CZASIE WŁAŚCIWYM”
W Twoim czasie właściwym, nasz Ojcze Niebiański, poznany będzie
Miłościwy Twój plan, prócz świętych Twoich Teraz nieznany nikomu.
O, dniu chwalebny, gdy zupełną
Twą mądrość, sprawiedliwość i moc, i miłość
Uzna stworzenie całe!
O, błogosławiony Jezu, w Jego właściwym czasie
Ujrzysz wielki trud Twojej duszy
I na wieki będziesz zadowolony;
Twoja męka na Kalwarii – cena, którą dałeś
Sprawi, że znowu żyć będą umarli!
O, pielgrzymie na „wąskiej drodze”, w Boskim właściwym czasie, Twa pełna bólu podróż końca dobiegnie, A najciemniejsza noc, w dzień się zmieni najjaśniejszy;
Wtedy każda próba, każda twoja łza klejnotem się okaże, Co diadem upiększy twój!
O, znużona, jęcząca, dla grzechu przeklęta ziemio, W Jego właściwym czasie, Pan otrze twoje łzy, I obiecane sprawi „ponowne narodzenie”;
I nie będzie już więcej bólu, ni śmierci w tym dniu
błogosławionym Kiedy grzech i smutek uleci!
W czasie Jego właściwym anielskie chóry zaśpiewają znów W pięknych dźwiękach niebiańskie posłannictwo, „Pokój na ziemi, dobra wola ludziom!”
A każde kolano ugnie się i miłujące serce uzna
Chrystusa, który przychodzi panować i błogosławić!
– Poems of Dawn (s. 256)