Sztandar Biblijny nr 172 – 2002 – str. 71
POSTĘPUJ WEDŁUG TEJ ZASADY
„A którzykolwiek według tego sznuru postępować będą, pokój na nich przyjdzie i miłosierdzie, i na lud Boży Izraelski” (Gal. 6:16).
Pokój, odpoczynek serca i umysłu, spokój duszy, jest szczęściem, którego pragną wszyscy ludzie. Jednak przeważająca większość poszukuje szczęścia na próżno, ponieważ szukają go tam, gdzie ono nie może być znalezione. Bóg stworzył człowieka dla swojej własnej przyjemności (Obj. 4:11; Izaj. 43:7) i na swój obraz, aby prawdziwe ludzkie przyjemności, szczęście i pokój mogły być odnalezione wyłącznie w harmonii, społeczności i sympatii ze swym Stworzycielem, ponieważ tylko w ten sposób związek między Stwórcą i stworzeniem może dać obopólne zadowolenie. Bóg pragnie, aby miłość odpowiadała na miłość, podziw na podziw, zalety na zalety, a łaska na łaskę zarówno w Stworzycielu, jak i stworzeniu, tak jak stając twarzą do lustra widzimy w nim własne odbicie.
W takiej naturalnej postawie Stworzyciela i stworzenia wspaniałomyślna łaskawość i synowska wdzięczność dają obopólne szczęście. Bóg jest szczęśliwy w wypełnianiu i przejawianiu wszystkich szlachetnych cech swojego wspaniałego charakteru, a to szczęście się wzmaga, gdy jego stworzenia odpowiednio oceniają te zalety serca i umysłu, wykazują te same cechy u siebie. Człowiek podobnie, musi zarówno wypełniać jak i przejawiać szlachetne zdolności swojej natury, kształtować swój charakter na podobieństwo swojego niebiańskiego Ojca i oczekiwać Jego uznania, jeśli pragnie znaleźć to prawdziwe szczęście, które polega na pozostawaniu w zgodzie z własnym sumieniem oraz swoim Stworzycielem i Sędzią, w którego łasce jest życie, a po jego prawicy „rozkosze aż na wieki” (Psalm 16:11).
To prawda, że cała ludzkość straciła wiele z pierwotnego podobieństwa do Boga, ale nie zmienia to faktu, iż ona nadal pragnie szczęścia i pokoju, który nie może być odnaleziony inaczej, jak tylko w naturalnych, pierwotnych związkach człowieka z jego Stworzycielem. Niezależnie od tego, jak głęboko człowiek zanurzy się w grzechu, jak dalece zboczy ze ścieżki sprawiedliwości, jak zły i nikczemny się stanie, jednak cały czas pamięta, że jest człowiekiem, człowiekiem tego szlachetnego, choć upadłego rodu, który Bóg stworzył na swoje podobieństwo i zdaje sobie sprawę z własnej degradacji (Łuk. 15:17, 18). Człowiek jest świadomy, iż został stworzony do wyższych i szlachetniejszych celów niż te, do których dąży, ale nie mając hartu ducha, aby się oprzeć odziedziczonym, długo pielęgnowanym skłonnościom swojej upadłej natury może nie wykazywać skłonności ani pragnień w kierunku tych szlachetnych celów. Ludzie, mając bolesną świadomość braku prawdziwego szczęścia oraz pokoju umysłu i serca, poszukują szczęścia i pokoju w sposób zgodny, mniej lub bardziej, ze zdeprawowanymi skłonnościami upadłej natury – wśród nędznych namiastek szczęścia mają w ofercie pychę, ambicje, konflikty, rywalizację, bogactwo, sławę, władzę itd. Jednak to szczęście, które ludzie w nich znajdują, jest nadzwyczaj złudne i w większości krótkotrwałe (Ps. 90:6,9,10); Izaj. 40:6-8; Jana 4:13, 14). Złudzenie sukcesu może prysnąć w jednej chwili, a wymierny spokój i szczęście zbudowane na nim może zostać całkowicie zniszczone.
JEDYNA DROGA DO PRAWDZIWEGO BOGA
Dlatego żaden człowiek nie zazna pokoju wcześniej, jedynie po przywróceniu pokrewieństwa z Bogiem. A ponieważ ten związek synów może zostać przywrócony wyłącznie przez Chrystusa, zatem żaden człowiek nie może zaznać pokoju bez Chrystusa. „Niemasz pokoju niepobożnym, mówi Pan” (Izaj. 48:22; 57:21). Jezus wskazał jedyną drogę do prawdziwego pokoju i wiecznego życia, gdy powiedział: „Jamci jest ta droga, i prawda, i żywot; żaden nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie”; „Jamci jest drzwiami, jeśli kto przez mię wnijdzie, zbawiony będzie, a wnijdzie i wynijdzie, a pastwisko znajdzie” (Jana 14:6; 10:9).
Ojciec Adam stracił swoje życie i życie swego rodu przez nieposłuszeństwo względem Stworzyciela, gdyż „jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć: tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli”; „Lecz zaleca Bóg miłość swoją ku nam, że gdyśmy jeszcze byli grzesznymi, Chrystus za nas umarł. Daleko tedy więcej teraz usprawiedliwieni będąc krwią jego, zachowani będziemy przezeń od gniewu. Bo jeźliże będąc nieprzyjaciółmi, pojednaniśmy z Bogiem przez śmierć Syna jego: daleko więcej będąc pojednani, zachowani będziemy przez żywot jego. A nie tylko to, ale się też chlubimy Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez któregośmy teraz pojednanie otrzymali” (Rzym. 5:8-12). „Będąc tedy usprawiedliwieni z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa [jest to pierwsza łaska – łaska tymczasowego usprawiedliwienia]; Przez któregośmy też przystęp otrzymali wiarą ku tej łasce [jest to druga łaska – przywilej synostwa w Chrystusie otrzymany wyłącznie przez poświęcenie – Rzym. 12:1], w której stoimy” (Rzym. 5:1,2).