Sztandar Biblijny nr 172 – 2002 – str. 69

 i przyjmijmy zupełne i darmowe uzdrowienie i miejmy pokój „z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Rzym. 5:1).

NIE MA ŻYCIA BEZ SPOGLĄDANIA

      Tak jak Izraelici nie mogli przestrzegać przykazań i dostosować się do ostrej krytyki Prawa Mojżeszowego, tak nikt z rodzaju ludzkiego w ogólności nie może być usprawiedliwiony przez dobre uczynki (Rzym. 3:20; Efez. 2:8-10; Gal. 2:16; Tytus 3:5). Bez usprawiedliwiającej wiary wszystkie nasze własne sprawiedliwości są tak postrzępione i nędzne, jak brudne łachmany (Izaj. 64:6).

      Większość ludzi jest oślepiona na potrzebę zbawienia. I chociaż lekcje historii dostarczają wystarczających dowodów ludzkiej niedoli i panowania zła, to ich „oczy zrozumienia” są, jak mówi Apostoł, obecnie „oślepione” przez szatana, boga tego świata i przez troski tego życia (2Kor. 4:4; Ef. 4:18). Pewnego dnia ten stan zostanie naprawiony. Tak jak typiczny Izrael poznał konsekwencje nieposłuszeństwa oraz nagrody za przestrzeganie Bożych nauk, tak rodzajowi ludzkiemu zostaną otwarte oczy, aby ujrzał długość, szerokość, wysokość i głębokość Boskiej miłości oraz zaopatrzenie w Boską łaskę w Chrystusie. Obecny okres jest częścią panowania grzechu i śmierci. Nasz Pan oznajmia nam, że moc Jego krzyża nie ogranicza się do teraźniejszego życia. On oświadcza: „Jam jest zmartwychwstanie i żywot” (Jan 11:25). A także, że „przyjdzie godzina, w którą wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos jego; I pójdą [wyjdą]” (Jan 5:28,29).

POCIĄGAJĄCA MOC CHRYSTUSA

      Izraelici, jak tylko zaczęli uświadamiać sobie moc tkwiącą w wężu z brązu (lub miedzi), natychmiast zareagowali. Podobnie nasz Pan podaje nam, że w wyniku Jego podwyższenia na krzyżu na Kalwarii On ostatecznie zastosuje pociągającą moc dla całej ludzkości. Obecnie ta moc przyciąga jedynie stosunkowo niewielu, jak On podaje: „Żaden do mnie przyjść nie może, jeśli go Ojciec mój, który mię posłał, nie pociągnie” (Jan 6:44). Tak więc ci, którzy są z wiary, uważani są za nasienie Abrahamowe, „dostępują błogosławieństwa z wiernym Abrahamem” (Gal. 3:7-9) i są pociągani obecnie.

      Ale wielkie rzesze ludzkości zostaną pociągnięte przez Syna później, jak czytamy: „A ja jeśli będę podwyższony od ziemi, pociągnę wszystkich do siebie” (Jan 12:32). A zatem widzimy, że pociągnięcie wszystkich ludzi będzie przyszłym dziełem Wieku Tysiąclecia i ma być dokonane przez Chrystusa i Jego Kościół.

Kto chce żyć, ten na Krzyż niechaj wzrok rzuci swój,
A ożywi go Zbawca Pan;
Bo przez Krzyż kupił Cię Chrystus Pan, Zbawca twój;
Kupił cię, by ci dać lepszy stan.
Patrz tam! Patrz na Krzyż!
I do Pana swe serce w pokorze zbliż;
Bo tam jest życia treść w Krzyżu tym.

    – Pieśń nr 295, „Pieśni Brzasku Tysiąclecia”

BS '02,67-69

NEHUSTAN

      Okupowa ofiara Jezusa jest tym ośrodkiem (piastą) wielkiego Bożego Planu zbawienia od grzechu całej rodziny ludzkiej. Nie jesteśmy w stanie wystarczająco wysławiać Boga za zaplanowanie tego oraz za błogosławieństwa, jakie ona przyniesie dla całej ludzkości. Nie ulega wątpliwości, że opis węży ognistych, uczynienie przez Mojżesza węża miedzianego, uleczenie pokąsanych Izraelitów przez spojrzenie na niego, wywoływał głębokie wrażenie na późniejszych pokoleniach, ponieważ to było związane z nimi i wystawionym wężem. Nie jest zaskoczeniem, że po jakimś czasie, za zgodą odstępczych przywódców narodu izraelskiego, zaczęto oddawać cześć miedzianemu wężowi i składać mu kadzidło w ofierze. W ten sposób waż stał się sidłem i przedmiotem bałwochwalstwa. Wiemy, że ten grzech bałwochwalstwa miał miejsce, gdyż jest to zanotowane w Piśmie Świętym. Jest powiedziane, że król Ezechiasz za swego panowania, pośród swoich dobrych poczynań „zniósł wyżyny, i skruszył bałwany, i powycinał gaje, a pokruszył węża miedzianego, którego był uczynił Mojżesz; bo aż do onych dni Izraelczycy kadzili mu, i nazwał go Nehustan” (2Król. 18:4).

      Zauważmy, że wzmianka mówi o wężu miedzianym, znajdującym się pośród wyżyn, religijnych wizerunków i gajów – wszystkie te rzeczy miały związek z bałwochwalstwem. Imię Nehustan, które nadal mu Mojżesz, znaczy „miedziany wąż”; ono pochodzi z hebrajskiego słowa nechosheth, oznaczającego „miedź” lub jakąkolwiek rzecz zrobioną z miedzi, symbolicznie metalu nieszlachetnego, gdy się go porówna ze zlotem lub srebrem. Wąż miedziany przedstawia ludzką naturę naszego Pana, którą On złożył za życie świata (Jana 6:51).

      Pismo Święte na wiele sposobów przekonuje nas, abyśmy doceniali ludzką naturę Jezusa, którą On przyjął, aby „śmierci skosztował” (Jan 1:14; Gal. 4:4; Filip. 2:5-8; Żyd. 2:9-16). Powinniśmy oceniać to, że był On posłany przez Boga jako „człowiek Chrystus Jezus, Który dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów jego” (1Tym. 2:4-6). Jednak my nie spoglądamy na Jezusa z punktu widzenia ludzkiej natury, z pominięciem lub pomniejszeniem właściwej oceny Jego jako potężnego powstałego Pana, będącego w Boskiej naturze. Czynienie tego byłoby podobne do bałwochwalstwa, jakiego dopuszczali się Izraelici, gdy czcili Nehustana, miedzianego węża, co nie podobało się Bogu. Znamienne jest to, że Pismo Święte dostarcza niewielu informacji na temat dzieciństwa Jezusa, wieku młodzieńczego oraz dorosłego, które poprzedzały początek Jego służby; oznacza to, że Biblia kładzie nacisk na duchowe życie naszego Pana.

      Apostoł Paweł słusznie radzi (2Kor. 5:14-16): „Albowiem miłość Chrystusowa przyciska nas, jako tych, którzyśmy to osądzili, iż ponieważ jeden za wszystkich umarł, tedy wszyscy byli umarłymi; A że za wszystkich umarł, aby ci, którzy żyją już więcej sobie nie żyli, ale temu, który za nich umarł, i jest wzbudzony. Dlatego my od tego czasu nikogo według ciała nie znamy, a chociażeśmy też znali Chrystusa według ciała, lecz już teraz więcej nie znamy.”

      BS '02.69

poprzednia stronanastępna strona