Sztandar Biblijny nr 168 – 2002 – str. 18
Obiecany pokój nie będzie jedynie naprawianiem obecnych wrogości przez partie obdarzające się nadal wzajemną nieufnością. To będzie przede wszystkim odrodzenie pokoju – święte pojednanie – między Bogiem i rodzajem ludzkim. |
Wówczas inkwizycja dokonała swego dzieła z bezlitosną furią. Ten zorganizowany system do eksterminacji herezji przedstawia taki spektakl studentom historii Kościoła, jaki wywołuje największy wstręt. Nie tylko szczerzy i prawdziwi byli potępiani i karani, lecz również władza konfesjonału zastawiała sidła na bardziej nieśmiałe charaktery. Najpokorniejsi ze świętych doświadczali prześladowania przepowiedzianego przez Jezusa. Rodziny były dzielone i często człowiekowi nieprzyjaciółmi byli domownicy Jego (Mat. 10:34-36). Czy można by wymyślić coś bardziej podobnego do starcia i zgniecenia świętych Najwyższego?
PRAWDZIWE WOJNY DUCHOWE
„Albowiem nie mamy boju przeciwko krwi i ciału, ale przeciwko księstwom, przeciwko zwierzchnościom, przeciwko dzierżawcom świata ciemności wieku tego, przeciwko duchowym złościom, które są wysoko (Efez. 6:12). Jako żołnierze Chrystusa wiemy, że naszym głównym wrogiem są „duchowe złości, które są wysoko” – dowodzone przez „książęcia, który ma władzę na powietrzu” – szatana (Efez. 2:2). Gdyby nie Boska ochrona zapewniona wiernym, moglibyśmy ulec przewadze i intrygom mocy przewyższających ludzkie zrozumienie. Podobnie jak Bóg ma miriady dobrych aniołów Jemu służących, tak szatan ma wiele upadłych aniołów gotowych do usług na każde zawołanie.
Chociaż podobnie jak Apostołowi Pawłowi „… zamysły jego nie są nam tajne” (2Kor. 2:11) i nie jest konieczne – lub zazwyczaj – w wielkich sprawach, abyśmy się potykali i upadali, to jednak kusiciel jest biegły w zwodzeniu nas w małych pogwałceniach ślubów poświęcenia. On ma świat i nasze własne ludzkie słabości po swojej stronie. Prawdopodobnie świat nigdy nie był bardziej zdolny niż obecnie do usidlania ludu Bożego w działaniach niekorzystnych do rozwoju charakteru na podobieństwo Chrystusa. Chociaż, na przykład, możemy się sprzeciwić i brzydzić się pokusami omamienia popularnym zachowaniem się, zamierzonym, aby zmuszać naturę ludzką do uczestniczenia w mętach nieprzyzwoitości i deprawacji, to jednak istnieją inne zajęcia, które chociaż właściwe dla ludzkości ogólnie, mogłyby oderwać nas od danej nam przez Boga misji głoszenia – uczynkami jak również słowami – dawania świadectwa Jego prawdzie oraz przygotowania charakterów do umiejętności służby w Jego zbliżającym się Królestwie. Światowy duch zatem jest widziany jako nieprzyjaciel, który ma być pokonany.
A co na temat walki przeciw sobie? Jakże jest łatwo raczej zadbać o komfort i wygodę, niż być wytrwałym w czynnej służbie jako żołnierz Chrystusa. Nawet najwięksi nie są wolni od ludzkiej kruchości. Nasz Pan delikatnie łajał uczniów: „duchci jest ochotny, ale ciało mdłe”, i przykładowo Św. Paweł biadał nad swoimi słabościami, mówiąc, „Nędznyż ja człowiek!” (Mat. 26:41; Rzym. 7:24). Jednak nasze klęski i uchybienia nie powinny nas zniechęcać do tego stopnia, abyśmy stali się dezerterami. Miłosierdzie Boże trwa od wieczności aż na wieczność, a Apostoł Jan, rozumując że wszyscy zgrzeszyli, przypomina nam, że jeśli my, którzy chodzimy w światłości, wyznamy nasze grzechy, to Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby odpuścił nasze grzechy i że mamy Orędownika u Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego (1Jana 1:6-2:2).
Chrześcijańska wiara jest wciąż wiarą misjonarską i jako żołnierze chrześcijańscy jeszcze zaciągamy się do obrony tej wiary z wszelką mocą w naszym posiadaniu. Przyoblekliśmy zupełną zbroję Bożą do naszej obrony. Nosimy miecz ducha, Słowo Boże – broń, która nawet w świecie rozdartym duchowo przez grzech, błąd i samolubstwo, pozostaje w zdolności cięcia w interesie zdrowia psychicznego i rozumu i może zadać klęskę najbardziej zawziętemu wrogowi. Dlatego „bojuj on dobry bój wiary, chwyć się żywota wiecznego, do któregoś też powołany, i wyznałeś dobre wyznanie przed wieloma świadkami” (1Tym. 6:12).
CZAS WOJNY, CZAS POKOJU
„Każda rzecz ma swój czas, i każde przedsięwzięcie ma swój czas pod niebem” (Kazn. 3:1). Czas trwania obecnego złego świata szczególnie