Sztandar Biblijny nr 168 – 2002 – str. 17
i w ten sposób powstało chrześcijańskie królestwo, a Godfrey nazwał siebie „obrońcą i stróżem świętego grobu”. Nie ustawał w wysiłkach bronienia grobu przed powtarzającymi się napadami Turków podczas kolejnych dziesięcioleci i później przeciwko potędze Saladyna, Sułtana Egiptu, a chrześcijańska kruchość utrzymywana nad Jerozolimą została utracona, gdy to miasto zostało zdobyte w 1187 roku.
Ponadto wysiłki krucjat dowiodły o ich bezowocności, a ogromne wylanie krwi zdawało się zupełnie zmarnowane. A jednak pewien rezultat pozostał. Handel między Europą i Azją mniejszą był zainspirowany, a dobra takie jak bawełna, cukier stały się wspólnymi artykułami spożywczymi w Europie, nauczono się zręczności w sztuce i wojnie, a kulturalne kontakty przyczyniały się do nauki w wielu dziedzinach.
W obecnej sytuacji niektórzy muzułmanie widzą antyterrorystyczną kampanię jako inną „chrześcijańską krucjatę”, widzą niektóre operacje jako wysiłek Zachodu w podkopywaniu islamskiej wiary. Jednakże zachodni przywódcy są ostrożni we wskazywaniu, że wojna z międzynarodowym terroryzmem nie jest wojną przeciwko islamowi. Raczej zamiarem jest zapewnić współpracę tylu państwom muzułmańskim, ilu dąży do ograniczenia terroryzmu. Miarą sukcesu w pozyskaniu ich poparcia jest być może wykazywane niezadowolenie licznych umiarkowanych muzułmanów, którzy pośród krańcowego fanatyzmu obecnie czują się źle.
WIELKA ARMIA BOGA
Zgodnie z proroctwem Biblii obecne niespokojne czasy zaczęły się na początku dwudziestego stulecia i są wydarzeniem bez precedensu w historii świata. Ale nasz Pan Jezus dodał słowo zapewnienia: „Albowiem naonczas będzie wielki ucisk, jaki nie był od początku świata aż dotąd, ani potem będzie” (Mat. 24:21). Walka między siłami dobrymi i złymi jest plastycznie przedstawiona w Ps. 46 oraz u Izajasza 24:19-21, a łupieżcze elementy, dozwolone przez Boga w celu utrapienia świata wielką wrogością do zasad sprawiedliwości są w efekcie Jego agentami – Jego wielką armią. Kim oni są?
Niepomni na tego, Którego zamiarom w rzeczywistości służą, są bojownikami tego świata dla licznych różnych własnych powodów czy sprawiedliwych, czy niesprawiedliwych: niezadowoleni, agitatorzy, uciskani; obrońcy konserwatyzmu z jednej strony, z drugiej zaś radykalni reformatorzy; zwolennicy rasistowskich poglądów, buntownicy przeciw sprawom moralnym i niemoralnym, prowadzący kampanię o każde wyobrażalne i niewyobrażalne „prawo” – pracujący w zorganizowanych formacjach lub prowadzący walkę w samotnych bitwach – wszystko po to, aby upiec własną pieczeń przy cudzym ogniu lub stać na zaimprowizowanej mównicy w roli agitatora.
Potężny wstrząs polityczny w tym czasie może być porównany z wiatrem, trzęsieniem ziemi i ogniem, objawionymi Eliaszowi (1Król. 19:11, 12). Nie można wątpić, że Ten miłujący Bóg, który pragnie, aby nikt nie zginął, lecz wszedł do wiecznego życia w Jego Królestwie, dopuścił pożogę tego czasu jako zbawczą lekcję dla rodzaju ludzkiego. Ów „głos cichy i wolny” po ucisku przemówi do narodów. Nie ma miejsca w Pańskiej wielkiej armii niszczycieli dla prawdziwego dziecka Bożego, lecz jako wierne powinno z pełnym ufności sercem odtwarzać echo słów Psalmisty: „Zaiste i gniew człowieczy chwalić cię musi, a ty ostatek zagniewania skrócisz” (Ps. 76:11).
CHRZEŚCIJANIE PRZECIW CHRZEŚCIJANOM
Historia Chrześcijaństwa to historia sekciarskich wojen religijnych. Owa „tajemnica nieprawości” wkraczająca w stadium początkowe już w czasach Apostołów rozwinęła się w Papiestwo, w „Człowieka Onego grzechu”, „Antychrysta”, który ostatecznie osiągnął taką światową potęgę i prestiż, że zapanował nad tronami i królestwami, dyktował doktryny i decydował o przeznaczeniu milionów oraz niszczył świętych, „Święte najwyższych miejsc zetrze” (2Tes. 2:3, 7; 1Jana 2:18; Dan. 7:25).
Każdy środek był użyty, aby zgnieść ducha prawdziwego Chrystianizmu i wprowadzić ducha, doktryny i formalizm Antychrysta. Najpierw atak został skierowany przeciw nauczycielom, którzy ośmielili się zaprotestować przeciw wzrastającej światowości i korupcji zauważonej w ustanowionym kościele, ujawniającym potworne zniekształcenia świętych Pism. To co Antychrystowi się podobało nazwać herezją – z których wiele było prawdą i sprawiedliwością dążącymi do ostania się – zostało sklasyfikowane jako ohydna niewierność. Wcześnie w trzynastym stuleciu, po potwornych koszmarach ciemnych wieków, ożywienie w dziedzinie uczenia się pobudzało umysły wielu i sztandar prawdy został wzniesiony wysoko w opozycji do wielkich błędów panujących władz religijnych.