Sztandar Biblijny nr 167 – 2002 – str. 2
KAŻDA DOLINA NIECH PODNIESIONA BĘDZIE
„Każda dolina niech podniesiona będzie, a każda góra i pagórek niech poniżony będzie; co jest krzywego niech się wyprostuje, a miejsca nierówne niech będą równiną” – Izajasz 40:4, 5;
Posłannictwo Izajasza 40 rozdziału jest skierowane do Izraela, do ludu związanego z Bogiem przez przymierze. Od najdawniejszych czasów ów naród uważał, że jest przeznaczony do jakiegoś szczególnego celu w Boskiej służbie. Dzięki Boskiej łasce dostąpił wyjątkowego zbliżenia z Nim, dzięki któremu lojalność mogłaby zapewnić mu pokój, powodzenie i dalsze przywileje. Natomiast nielojalność wywołałaby Boskie niezadowolenie i wycofanie Jego protekcji. Chociaż historia zapisała liczne przejawy nieposłuszeństwa tego narodu oraz wiele okazji surowego karania, zasadniczy sens przeznaczenia pozostał – świadomość pewnej misji danej przez Boga dla Jego celu.
Ten cel był niejasno zrozumiany aż do przyjścia Mesjasza. Lecz wówczas tylko kilku zrozumiało, uznało i oddało swoje życie dla tej szczególnej misji, którą On wyjawił. Pośród przywódców owego narodu stare nieprzejednanie pozostało. Jezus nie zapoznał się z tymi błędnymi oczekiwaniami o wyzwolicielu mającym przywrócić prestiż Izraela po stuleciach niewolniczego trzymania się kolejnych imperializmów. Ostrość bólu Jezusa, z powodu tego odrzucenia, można dostrzec w Jego bezgranicznym smutku z powodu zdrady: „Jeruzalem! Jeruzalem! Które zabijasz proroki, i które kamienujesz te, którzy do ciebie byli posyłani: ilekroć chciałem zgromadzić dzieci twoje, tak jako zgromadza kokosz kurczęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście? Oto wam dom wasz pusty zostanie” (Mat. 23:37, 38).
Przez 1845 lat, od śmierci Jakuba, gdy ich pozycja jako narodu była pierwszy raz uznana, oni cieszyli się Boską opieką i nauką. Mimo, że często cierpieli z powodu srogich kar i napraw za liczne grzechy, Bóg słyszał ich pokutujące wołania i wielokrotnie uwalniał ich od nieprzyjaciół. Lecz odrzucenie przez nich Mesjasza nie pozostawiało żadnej nadziei dalszego Boskiego uznania, a Jezus w A.D. 33 oświadczył, że Dom Izraela będzie spustoszony, zaznaczając początek odpowiednich 1845 lat Boskiej niełaski. Wkrótce skazany na wygnanie ze swej ojczyzny, naród Izraela w rzeczywistości znalazł się w warunkach osamotnienia i odrzucenia – lud rozproszony między wszystkimi innymi narodami znosił antagonizm i nienawiść ze strony wrogo usposobionego świata.
„CIESZCIE LUD MÓJ”
Ale Izrael nigdy nie stracił swej tożsamości. „Miłymi dla ojców” (Rzym. 11:28), czas ich niełaski wygasł pod koniec 19 stulecia, a lud początkowo rozproszony powracał do ziemi zwanej „świętą”. Nastał czas mówienia pocieszająco do Jeruzalem. A ów „głos … na puszczy” (Izaj. 40:3) był posłannictwem Boskiego ludu wiernego i poświęconego, ludu, który poznawał znaki czasu i miał przywilej