Sztandar Biblijny nr 161 – 2001 – str. 51

      Na Synaju zostało ustanowione Przymierze Zakonu, na mocy którego Izrael został przyjęty przez Jehowę za Jego szczególny lud. Izraelici, jako tacy, odróżniali się od pozostałych narodów ziemi, czyli pogan.

     Na podstawie warunków Przymierza Mojżeszowego, lub Przymierza Zakonu, Izrael zobowiązał się do pełnej lojalności względem Boga i Jego zasad sprawiedliwości, a On uroczyście obiecał, że będzie ich Bogiem, Przewodnikiem i Obrońcą. Ten układ skupiał się na Mojżeszu, który służył za pośrednika tego Przymierza; on był przedstawicielem ludu przed Bogiem oraz przedstawicielem Boga przed ludem.

     Podczas ich pobytu na Synaju zostało także  zorganizowane  kapłaństwo, zbudowano Przybytek i ustanowiono jego religijne ceremonie wraz z zarysami świąt i postów wyznaczonych przez Pana, by były stale przestrzegane przez pokolenia.

     Pan wskazywał kiedy jest czas, aby ruszyć w drogę sprawiając, iż obłok unosił się nad Przybytkiem. On poprzedzał lud, wskazując którą drogą mają iść i poprowadził ich na pustynię Faran, o której jest mowa w 5Moj. 1:19 jako o „onej pustyni wielkiej i strasznej.” Ona musiała się wydawać ludowi ogromna po tym, jak przemierzył ją tu i tam podczas czterdziestoletniej wędrówki. Do strasznych rzeczy na tej pustyni należały ogniste węże i niewystarczająca ilość wody dla tak wielkiej rzeszy ludzi.

     Fakt, że byli prowadzeni przez Jehowę – że słup chwały prowadził ich w podróżach za dnia, a słup ognia wyznaczał i oświecał ich obóz w nocy, był dla nich przypomnieniem o ich Bogu Jehowie, Jego przymierzu zawartym z nimi i ich przymierzu z Nim. Codzienne porcje manny także przypominały im o Jego czujnej opiece nad ich sprawami. Uderzanie w skałę i wody z niej wypływające, które pokrzepiały ich podczas podróży, mówiły o mocy Bożej działającej na ich rzecz i potwierdzały, iż Mojżesz jest Boskim przedstawicielem i wyznaczonym wodzem.

     Jednakże wszystko to nie mogło wyjaśnić im dlaczego wybrano drogę z dala od najkrótszej ani tego, że kary, jakie na nich spadały za ich szemranie, były o wiele sroższe niż kary, jakie spotykały inne narody, które oddawały cześć bałwanom, praktykowały wszelkiego rodzaju grzechy i były buntownicze.

IZRAEL „WYSTAWIONY JAKO PRZYKŁAD”

     Izraelici byli używani przez Pana jako lud typiczny, którego próby pod względem dobra i zła stały się odpowiednio obrazami doświadczeń Duchowego Izraela (1Kor. 10:1-11). Tak jak zaznacza Apostoł, ich skała i woda z niej wypływająca były typem na Chrystusa i Wodę Żywota, wypływającą z Niego. Nasz Pan wskazał, że ich manna była typem Chleba, który zstąpił z nieba, a człowiek który by go jadł, żyć będzie na wieki (Jan 6:49-51).

     Ogniste węże, które ich nękały, symbolizowały grzech i jego szkodliwe skutki, a skierowanie oczu cierpiącego na miedzianego węża wzniesionego na słupie obrazuje doprowadzenie ukąszonych przez grzech do spojrzenia na Tego, który za nas stał się przekleństwem przez to, że zawisł na drzewie (Jan 3:14-16; Gal. 3:13).

ŻYDZI MIELI „WIELKI POŻYTEK Z KAŻDEJ MIARY”

     Apostoł zaznacza, że Przymierze Zakonu zawarte z Izraelem niczego nie uczyniło doskonałym. Nie wprowadziło żadnego chwalebnego królestwa i nie nagrodziło nikogo życiem wiecznym (bowiem nikt nie mógł doskonale zachować Zakonu), lecz raczej potępiło ich wszystkich, zamknęło ich w nadziei, która później miała przyjść do nich przez Ewangelię. Jednakże Apostoł mówi nam, iż Żydzi mieli pożytek „wielki z każdej miary: albowiem to najpierwsza, iż im zwierzone były wyroki Boże” (Rzym. 3:2). Co on ma na myśli? Jaki pożytek z tego mieli?

     Wszystkie ich trudności na pustyni, a także te późniejsze, były korzystne dla nich jako narodu, jak również korzystne indywidualnie dla tych, którzy zostali właściwie wyćwiczeni przez próby, a tym sposobem przyciągnięci do Boga. Owe doświadczenia, do czasu Pierwszego Przyjścia naszego Pana, postawiły Izraela w pierwszym rzędzie pośród narodów, co się tyczy świętości, pobożności i sprawiedliwości. W istocie

poprzednia stronanastępna strona