Sztandar Biblijny nr 160 – 2001 – str. 48
TAJEMNICĘ ONA, KTÓRA BYŁA ZAKRYTA OD WIEKÓW I OD RODZAJÓW, ALE TERAZ OBJAWIONA JEST ŚWIĘTYM JEGO” – KOL. 1: 26
W opatrzności Bożej Jakub począł wyjaśniać, w związku z posłaniem przez Piotra Ewangelii do pierwszego nawróconego poganina a przez Pawła do pogan w ogóle, iż w tym wieku wierzący żydzi i poganie mają być traktowani na równi. Następnie zajrzał do proroctw i stwierdził, iż tak właśnie jest napisane, to znaczy, iż po ukończeniu dzieła wieku Ewangelii zaczną się wypełniać obietnice związane z Izraelem według ciała. Stopniowo tę wielką tajemnicę tak długo ukrytą nieliczni święci, szczególnie „przyjaciele” Boga zaczynali rozumieć.
Paweł oświadcza (Kol. 1:27), iż ową tajemnicą, która była ukryta od wieków i przed generacjami, obecnie ujawnianą Jego świętym, jest
„CHRYSTUS MIĘDZY WAMI NADZIEJA ONA CHWAŁY”
Oto owa wielka tajemnica Boga ukryta przez wszystkie minione wieki i nadal ukryta przed wszystkimi z wyjątkiem szczególnej klasy świętych, czyli poświęconych wierzących. Co jednak kryje się w wyrażeniu „Chrystus między wami”? Dowiedzieliśmy się, że Jezus był pomazany Duchem Świętym (Dz. 10:38), przez co zrozumieliśmy, iż jest Chrystusem, pomazańcem, gdyż słowo Chrystus znaczy pomazaniec. Apostoł Jan mówi, że to pomazanie, które my (poświęceni wierzący) otrzymaliśmy pozostaje w nas (1Jana 2: 27). A zatem święci tego wieku Ewangelii są gronem pomazańców, pomazanymi na królów i kapłanów przez Boga (2Kor. 1:21; 1 Piotra 2:9) i wspólnie z Jezusem, ich wodzem oraz Panem, stanowią Pomazańca Jehowy, Chrystusa.
W harmonii z tym nauczaniem Jana, że też jesteśmy pomazańcami, Paweł zapewnia, iż ową tajemnicą, która w minionych wiekach była trzymana w sekrecie, a teraz bywa wyjawiana świętym, jest fakt, iż Chrystus (pomazaniec) „nie jest jednym członkiem, ale wieloma”, tak jak „ciało jedno jest, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała jednego, choć ich wiele jest, są jednym ciałem: tak i Chrystus” (1Kor. 12:12 28). Jezus jest pomazańcem, aby był Głową lub Panem Kościoła, który jest Jego ciałem (lub Jego oblubienicą, jak to pokazuje inny obraz Efez. 5:25 30) i wspólnie stanowią owo obiecane „nasienie”, wielkiego Wyzwoliciela: „A jeśliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Abrahamowym, a według obietnicy dziedzicami” Gal.3:29.
Apostoł poważnie ostrzega Kościół przed nieuzasadnionymi roszczeniami, mówiąc o Jezusie jako o tym, któremu Bóg „wszystko poddał pod nogi jego; a onego dał za głowę nad wszystkim kościołowi”, „aby on między wszystkimi przodkowa!” (Efez. 1:22; Kol. 1:18). Pod postacią ciała ludzkiego wspaniale i przekonująco przedstawia on nasz zażyły z Nim związek. O: tej samej jedności nauczał Jezus, mówiąc: „Jam jest winna macica a wyście latorośle” Jan 15:5.
Nasza jedność z Jezusem jako członków Chrystusa, grona pomazańców, dobrze jest zilustrowana w figurze piramidy.
Kamień szczytowy sam w sobie jest doskonałą piramidą. Z pozostałych kamieni pod tym szczytowym kamieniem można w taki sposób budować dalej w harmonii ze wszystkimi charakterystycznymi liniami szczytowego kamienia, iż skonstruowana całość będzie zupełną piramidą. Jak wspaniale ilustruje to nasze stanowisko jako członków owego „Nasienia”, „Chrystusa”. Połączeni harmonijnie z naszą Głową jako żywe kamienie, jesteśmy doskonałością, rozłączeni z Nim jesteśmy niczym.
Doskonały Jezus został bardzo wywyższony a my obecnie oddajemy się Jemu, abyśmy, odpowiednio ukształtowani według Jego wzoru, mogli być rozwinięci w budynek Boży. W zwyczajnej budowli nie ma głównego kamienia narożnego, ale w naszym budynku jest jeden naczelny kamień węgielny, kamień szczytowy, jak jest napisane: „Oto kładę na Syjonie kamień narożny węgielny, wybrany”. „Do którego przystępując, do kamienia żywego … i wy jako żywe [żyjące] kamienie budujcie się w dom duchowny, w kapłaństwo święte, ku ofiarowaniu duchownych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1Piotra 2:4 6). Ufamy, iż wkrótce jedność między Jezusem, „Głową”, i „Kościołem”, który jest Jego ciałem, zostanie osiągnięta.
Serdecznie umiłowani, musimy znieść jeszcze wiele ciosów i liczne polerujące doświadczenia, poddać się przekształceniom oraz licznym przystosowaniom do wzoru Jezusa pod kierunkiem wielkiego Budowniczego. A w celu pozyskania zdolności i ideałów rozwijanych w nas przez Budowniczego, będziemy musieli się starać, aby nie było w nas przewrotnej woli, naszej własnej, sprzeciwiającej się lub uderamniającej doskonalenie się Jego woli w nas. Musimy być jak dzieci pokorni: „Pokorą bądźcie wewnątrz ozdobieni, gdyż Bóg się pysznym sprzeciwia, a pokornym łaskę daje”. Uniżajmy się tedy pod mocną ręką Bożą, aby nas wywyższył czasu swego (1Piotra 5:5, 6), tak jak wywyższył naszą Głowę i prekursora Filip. 2:8, 9.
Naprawdę jest to wspaniałe poselstwo i w miarę jak udajemy się do Słowa Bożego z zapytaniem dotyczącym wysokiego powołania zauważmy, iż wszyscy prorocy wymownie obwieszczali łaskę [łaskę lub błogosławieństwo], która miała spłynąć na nas (1Piotra 1:10), gdy tymczasem typy, przypowieści i dotąd niejasne wyrażenia stawały się zrozumiałe, rzucając swoje światło na „wąską ścieżkę”, po której grono pomazanych [Chrystus] ma biec po ofiarowaną nagrodę teraz odkrytą. Jest to istotnie tajemnica, o której nigdy wcześniej nie myślano, iż Bóg zamierza wzbudzić nie tylko jakiegoś wyzwoliciela, lecz wyzwoliciela składającego się z wielu członków. To jest to „wysokie powołanie”, które mają przywilej osiągnąć poświęceni wierzący wieku Ewangelii. Jezus nie usiłował wyjaśnić tego uczniom, gdy jeszcze nie byli spłodzeni z Ducha i oczekiwali zesłania Ducha Świętego, kiedy to zostali pomazani, spłodzeni do nowej natury. Z wyjaśnień Pawła wiemy, że nikt prócz „nowych stworzeń” nie może teraz ocenić lub zrozumieć tego wysokiego powołania. Mówi on: „Ale mówimy mądrość Bożą w tajemnicy, która jest zakryta [plan], którą Bóg przeznaczył przed wieki ku chwale naszej, której żaden z książąt [głównych wodzów] tego świata nie poznał … jako napisano: czego oko nie widziało i ucho nie słyszało i na serce ludzkie nie wstąpiło, co nagotował Bóg tym, którzy go miłują. Ale nam to Bóg objawił przez Ducha swojego” 1Kor.2:6, 14.
BOSKI PLAN WIEKÓW”, WYKŁAD V, str. 91-93