Sztandar Biblijny nr 153-154 – 2000 – str. 94
dziełem niegodziwych kapłanów. Przekonaliśmy się o harmonii świadectwa dotyczącego Jezusa, Jego okupowej ofiary, zmartwychwstania i wynikających z niego błogosławieństw dla wszystkich w Jego przyszłym chwalebnym królestwie. Rozum powiedział nam też, iż tak wielki i wszechstronny plan, przekraczający wszystko, czego moglibyśmy się spodziewać, lecz zbudowany na takich rozumnych wnioskach, musi być planem Boga, którego poszukujemy. Nie może być on wymysłem człowieka, bo nawet, gdy jest objawiony, jest zbyt wielki, by człowiek mógł w niego uwierzyć.
Kiedy Kolumb natrafił na rzekę Orinoko, ktoś powiedział, że odkrył wyspę. Na co Kolumb odpowiedział: „Taka rzeka jak ta nie wypływa z wyspy. Tak potężny potok musi odprowadzać wody z kontynentu”. Głębia, moc, mądrość i zasięg świadectwa Biblii również przekonują nas, że nie człowiek, lecz potężny Bóg jest autorem swego planu i objawień. Pośpiesznie przejrzeliśmy twierdzenie Pisma Świętego, że pochodzi od Boga i stwierdziliśmy, iż twierdzenia te są słuszne. Następne rozdziały odkryją różne części Boskiego planu. Ufamy, że dostarczą obszernych dowodów każdemu otwartemu umysłowi, iż Biblia jest Boskim natchnionym objawieniem i że długość, szerokość, wysokość oraz głębokość tego planu chwalebnie odbijają Boski charakter, dotychczas niejasno pojmowany, ale teraz wyraźnie rozumiany w świetle brzasku dnia tysiącletniego.
BEZCENNY SKARB
Więcej zapłacić za wielkie prawdy potrzeba,
Niż za te, wśród których człowiek żyje codziennie,
Które bez trudu przychodzą w dostatku chleba
I które wiatr rzuca przed Ciebie, przede mnie.
Dla wielkich prawd wiele trzeba poświęcić.
Przypadek nie wskaże doń drogi ni senne marzenia.
Posiądą je ci tylko, co w boju niezgięci,
Co ślady wiatrów i prądów przeciwnych noszą uderzenia.
Gdy kiedyś wśród starć i trudów i w żalu srogim
W moc zbrojne Cię ramię Boże dosięgnie
I serce rolę przeorze, co leży odłogiem,
Ukryte prawdy ziarno zobaczy światło dzienne.
Nie w szynku przy chlebie i winie
Ni śród brylantów w złoto wprawionych,
Nie w głośnych salonach, night dubach, kasynie
Ani nie w blasku królewskiej korony.
Nie w sektach różne głoszących wyznania,
Nie w niecnych przetargach kościoła ze światem,
Nie znajdzie się prawdy skarbu pięknego w łopianach
I nie zachwyci jej flagi wdzięcznym łopotem.
Bo prawda z ziemi uprawnej wyrasta jak zboże
I trud nagradza cierpliwy, gorliwość i wiarę.
Tych, co szukają, tych chętnie wspomoże
Swym skarbem możnym i wiecznym bogactwa darem.
„BOSKI PLAN WEKÓW”, WYKŁAD III, str. 68-73