Sztandar Biblijny nr 151 – 2000 – str. 66

się fakt, że świat nie jest nawracany, lecz raczej gwałtownie rośnie stosunek niechrześcijan do chrześcijan (zobacz Boski plan wieków i The Millennium).

      Wraz ze wzrostem zainteresowania drugim przyjściem Jezusa wielu wierzących chrześcijan żywi wciąż rosnącą nadzieję, że wkrótce połączą się z Jezusem we wszystkim, co jest wieczne, w niebiańskiej chwale, w tym, co powszechnie jest znane jako wniebowzięcie, chociaż w Biblii nie znajdujemy tego słowa.

      Rzeczownik wniebowzięcie i przymiotnik wniebowzięty pochodzą z łacińskiego słowa rapere (raptus), co znaczy „porwać, schwycić, unieść”. Lecz zarówno wniebowzięty, jak i wniebowzięcie nabrały także znaczenia zachwytu, ekstazy, upojenia, miłości itp.

      Tak więc, gdy wielu wierzących chrześcijan, szczególnie fundamentalistów, używa słowa wniebowzięcie, stosuje je do naszego Pana Jezusa w pierwszej niezauważalnej fazie Jego drugiego przyjścia, kiedy to potajemnie porywa nagle ku sobie, do nieba, duchowego królestwa, wszystkich prawdziwych chrześcijan wówczas żyjących, by już na zawsze się z Nim połączyli, swym niebiańskim oblubieńcem, we wiecznej radości, rozkoszy, błogości i szczęściu.

      Pewna szeroko rozpowszechniona ilustracja odtwarza scenę wniebowzięcia na zewnątrz pięknego domu. Kobieta wieszająca pranie i mała dziewczynka jeżdżąca na rowerku są pokazane w chwili mknięcia w ciele w kierunku nieba, podczas gdy strzygący trawę chłopiec, obrazujący oczywiście niechrześcijanina lub nieprawdziwego chrześcijanina, pozostaje na ziemi.

      Szeroko rozpowszechniony traktat pod tytułem „The Missing Ones” („Zaginieni”) przedstawia czas wzięcia do nieba jako okres wielkich nieszczęść, konsternacji, lęku i obawy, kiedy to pociągi tracą nagle swych maszynistów, samochody kierowców, rodziny swych najbliższych itd. – a biuro osób zaginionych zasypane jest zgłoszeniami o zaginięciach. Niektórzy na zderzakach swych samochodów umieszczają napisy, ostrzegające, że w wypadku wzięcia do nieba, ich samochody pozostaną bez kierowcy.

      Wielu uważa, że po zabraniu do nieba, spośród tych, którzy pozostaną na ziemi, powstanie możny władca, jednostka, jako Antychryst, podający się za Boga w odbudowanej świątyni w Jerozolimie, zmuszający wszystkich ludzi do czczenia go i przyjęcia jego znaku na czole i ręce oraz zawzięcie prześladujący wszystkich tych, którzy nie zechcą tego uczynić. To ma się odbywać w tak zwanym „uciśnieniu”, którego końcem ma być druga część drugiego przyjścia Jezusa, kiedy to On pokona i zniszczy antychrysta i rozpocznie swoje tysiącletnie Panowanie.

      Niektórzy utrzymują, że obie części drugiego przyjścia Jezusa dzielić będzie okres trzech i pół roku. Inni twierdzą, iż przerwa ta trwać będzie siedem lat, nauczając przy tym zazwyczaj, że wypełni się wówczas siedemdziesiąty tydzień z Dan. 9:24-27. Ten pogląd jest jednak błędny, gdyż siedemdziesiąty tydzień Daniela wypełnił się razem z sześćdziesięcioma dziewięcioma tygodniami w czasie pierwszego adwentu Jezusa, co udowodniliśmy z wielu punktów widzenia w BS 463.

      Pewne pojęcia czasami tak przenikają nasze umysły, tak bardzo stają się częścią nas, że trudno nam się z nimi rozstać. A jednak wielu z nas stwierdza, że nasze wyobrażenia odnośnie Pisma Świętego wymagają zmiany z powodu mniej lub bardziej niedoskonałego zrozumienia.

      Zaprzeczenie długo wyznawanym teoriom, jak na przykład nauce o siedemdziesiątym tygodniu oderwanym od reszty, dla wielu jest ciężkim doświadczeniem, lecz to nie jest próba dla wszystkich posiadających dziecięcego ducha Chrystusowego, to jest gotowość do przyjęcia bez wahania Słowa Ojca (nie nauk ludzkich, które są Jemu przeciwne – Rzym. 3:4; 1Kor. 2:5). Tacy powiedzą: Ja sam nie wiem nic na ten temat, a jeśli przyjąłem myśl nie popartą Słowem Bożym, nie chcę jej. Chcę jedynie Prawdy, a nie moich myśli niezależnych od Słowa Bożego, gdyż tylko ono jest w stanie uświęcić (Jan 17:17). Dajcie mi Prawdę, bez względu na to, jakiego bożka może ona obalić.

      Tylko takim mamy pewne rzeczy do przedstawienia, dotyczące od dawna wyznawanej nauki o tym, że prawdziwi chrześcijanie żyjący w czasie drugiego adwentu Jezusa nigdy nie umrą fizyczną śmiercią. Ustępy Pisma Świętego cytowane na poparcie tego pojęcia po dokładnym rozważeniu nie podtrzymują takiej myśli, a inne wersety wyraźnie stwierdzają, że wszyscy członkowie ciała Chrystusa umrą śmiercią fizyczną

poprzednia stronanastępna strona