Sztandar Biblijny nr 143 – 2000 – str. 7

Ta ostatnia klasa będzie obejmowała ogromną większość ludzkości i jej wzbudzenie będzie miało na celu danie najbardziej sprzyjającej sposobności dowiedzenia się o łasce Bożej w Chrystusie (1Tym. 2:4), przyjęcia jej i uzyskania życia wiecznego w Raju Boga na ziemi (zobacz naszą broszurkę pt.: „Czy jest nadzieja dla kogokolwiek z nie zbawionych zmarłych?”). Widzimy więc, że Żydów nie spotkała żadna niesprawiedliwość, chociaż Pan traktował ich pod niektórymi względami surowiej niż narody pogańskie. Mimo, iż cierpieli pod Boskimi sądami, nikogo z nich nie dosięgła strata ani krzywda, gdyż wszyscy będą jeszcze mieli sposobność przyjścia do znajomości Prawdy i do życia wiecznego przez Odkupiciela i Jego duchowego Izraela. Widzimy także, iż w pouczający sposób doświadczenia dane temu ludowi podniosły go z degradacji, w której byli niemal niewolnikami, do najwyższej rangi na świecie. Możemy zgodzić się z Apostołem, że Izrael miał wielki pożytek w każdym względzie, będąc przyjęty przez Pana i używany przez Niego jako typy i cienie (Żyd. 8:5; 10:1) w związku z przygotowaniami dla Jego Duchowego Izraela, prawdziwego nasienia Abrahamowego (1Moj. 12:3; 22:16-18), przez które wszystkie narody ziemi będą błogosławione.

DUCHOWY IZRAEL JESZCZE BARDZIEJ BŁOGOSŁAWIONY

      Jeśli błogosławieństwem było obcowanie z Bogiem w domu sług pod wodzą Mojżesza, jakże bardziej błogosławione jest teraz obcowanie z Nim w jeszcze wyższym domu synów pod wodzą Chrystusa! Jeśli wypełnianie się typów i cieni było chwalebne i przynosiło błogosławieństwa, jakże większe muszą być łaski, błogosławieństwa i chwała towarzysząca tym, którzy służą w Antytypicznej Świątyni! To właśnie wówczas, gdy zaczynamy dostrzegać coś z długości, szerokości, wysokości i głębokości Boskiego Planu i chwały, jaka będzie z pewnością towarzyszyła sługom Boskiej łaski, kiedy panowanie grzechu i śmierci zakończy się i kiedy nastanie czas chwały i błogosławienia – wtedy oceniamy tę sytuację i jesteśmy wdzięczni za przywileje, jakie mamy jako duchowi Izraelici w poświadczaniu naszej lojalności wobec Pana, Jego Słowa i Jego ludu, abyśmy mogli być uznani za godnych przebywania z Nim i naszym Odkupicielem w tym chwalebnym Królestwie!

HOBAB, SZWAGIER MOJŻESZA

      Mojżesz spędził czterdzieści lat w pobliżu pustym Synaj w rodzime swojego teścia, Jetry Raguela lub Reuela – przypuszcza się, że nazwa Jetro miała oznaczać jego tytuł, a Raguel lub Reuel (Rehuel) – jego imię (2Moj. 2; 3). Hobab, syn Raguela i szwagier Mojżesza, należał do tak zwanych Kenitów, arabskiego plemienia Madianitów na wschód od Synaju. Hobab przebywał wśród ludu izraelskiego, lecz gdy zaczynała się podróż do Kanaanu rozważał powrócenie do swego ludu. Nasza lekcja przytacza argumenty ze strony Mojżesza, aby wpłynąć na niego, aby towarzyszył Izraelowi. Powiedział on (4Moj. 10:29-36):

      „My ciągniemy do miejsca, o którym rzekł Pan: Dam je wam. Pójdź z nami, a uczynimyć dobrze, ponieważ Pan obiecał wiele dobrego Izraelowi”.(…)

      „Proszę, nie opuszczaj nas; bo ty wiesz, gdziebyśmy na puszczy obóz stanowić mieli, i będziesz przewodnikiem naszym. A jeśliż pójdziesz z nami, i spotka nas to dobre, którym nas Pan uczyni dobrze, i my dobrze uczynimy tobie.”

      Cóż za słowa wiary i jakież pokorne stwierdzenie wodza 2.000.000 ludzi! Zauważamy zupełny brak wzmianki o sobie i o tym, czego on dokona, Mojżesz nie wspomina też nic o swoim autorytecie i władzy. Wymienia i powołuje się tylko na moc i błogosławieństwo Jehowy.

      Bardzo słusznie możemy to uważać za sugestię dla nas samych w związku z naszym podróżowaniem w kierunku naszego Kanaanu – Królestwa. Ci, którzy są z nami, przyjaciele, sąsiedzi, krewni, powinni być zapraszani według tej wytycznej – zasady wiary: „Pójdź z nami, a uczynimyć dobrze, ponieważ Pan obiecał wiele dobrego Izraelowi.” Ktokolwiek idzie z nami, otrzymuje błogosławieństwa, a przez zachęcanie kogoś, by szedł z nami, my otrzymujemy błogosławieństwo, gdyż nasza własna wiara jest pokrzepiana, pobudzana, a także nasze posłuszeństwo Panu; bo czyż będziemy mówić innym: Pan uczyni ci dobrze, a sami nie będziemy doświadczać dobra i nie będziemy zdawać sobie sprawy z błogosławieństw, jakie otrzymujemy dzień po dniu z ręki Jehowy?

      A jeśli idą oni z nami, jakże fakt, iż podsunęliśmy im tę sprawę i obiecaliśmy im błogosławieństwo pomaga nam powstrzymać się od szemrania i narzekania, i od przejawiania czegokolwiek innego niż dobra, jakie bezustannie otrzymujemy od Pana. Dobrze więc czynimy jako Duchowi Izraelici, naśladując przykład Mojżesza zwracając się do tych, którzy znajdują się pod naszym wpływem – dobrze czynimy przytaczając im obietnice Pańskie oraz okazując naszą wiarę w nie.

      Powinniśmy pomagać w przygotowaniu miejsca

poprzednia stronanastępna strona