Sztandar Biblijny nr 138 – 1999 – str. 62
Chrystusem) łączą się w jedno opowiadanie i zasadniczo zachowują taki sam porządek, jaki znajduje się w l Księdze Mojżeszowej, tak w dokumencie Elohistycznym, jak i w Jehowistycznym, które, jak przypuszcza wielu krytyków, były połączone w jedną całość dopiero po wygnaniu z kraju. Dlatego w tym porównaniu mamy prawie dowód naukowy, że ci krytycy błądzą w swoich wnioskach, opartych na analizie literackiej. A wysiłki, aby dowieść, że są dwa połączone opisy l Księgi Mojżeszowej zawierające niezgodne chronologie, są tylko nie uzasadnionym przypuszczeniem, ponieważ opisy te mogą być dosyć łatwo uporządkowane w jedną nieprzerwaną chronologiczną tabelę.
OKRES POTOPU
Bardzo szczegółowy opis o potopie w 1Moj. 7; 8; wykazuje, że od chwili wejścia do Arki Noego z żoną i jego synów wraz z żonami oraz zwierząt, ptaków itd. i zaczęcia się deszczu, aż do czasu zupełnego wyschnięcia ziemi, upłynął cały rok o 365 dniach. Czytamy, że Noe miał 600 lat, gdy na ziemię przyszedł potop wód (1Moj. 7:6); i ponownie: „I stało się sześćsetnego i pierwszego roku, miesiąca pierwszego dnia pierwszego oschły wody z ziemi” (1Moj. 8:13). Opis podaje, że deszcz padał przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy (1Moj. 7:4,12) i że wielkie źródła wód zostały zupełnie przerwane (główna lawina wód potopu spłynęła na ziemię z biegunów) tak, że wody ciągle wzbierały lub trwały na ziemi przez 150 dni po ustaniu deszczu (1Moj. 7:24; 8:3) – tj. przez okres pięciu miesięcy lub więcej. Potem nie tylko przestało padać, ale także zamknęły się okna niebieskie i zawarły się źródła przepaści.
Wody zaczęły stopniowo opadać, aż w siódmym miesiącu, siedemnastego dnia tegoż miesiąca, Arka spoczęła na górach Ararat (1Moj. 8:4), wody nadal opadały, aż okoliczne, niższe góry stały się wyraźnie widoczne (w. 5). Czterdzieści dni potem, Noe – aby dowiedzieć się w jakim stopniu wody opadły – wypuścił kruka i gołębicę, które wylatywały i wracały kilkakrotnie, aż gołębica wróciła do niego z zieloną gałązką oliwną, po czym Noe poznał, że wody opadły aż do dolin. Tydzień później gołębica nie wróciła już do niego, wskazując przez to, że na ziemi panują warunki nadające się do zamieszkania. Pod kierownictwem Pana, Noe i wszyscy, którzy byli pod jego opieką wyszli z Arki dwudziestego siódmego dnia, miesiąca wtórego (1Moj. 8:14). Od czasu wejścia Noego do Arki siedemnastego dnia, miesiąca wtórego (1Moj. 7:11) upłynął okres jednego roku i dziesięciu dni, a różnica ta wynika z faktu liczenia czasu według miesięcy księżycowych.
PRZYCZYNA POTOPU
Jak wykazano w VI tomie pt. „Nowe Stworzenie” i E. tomie II pt. „Stworzenie”, potop był wynikiem oberwania się ostatniego z wielkich pierścieni, które pierwotnie otaczały ziemię, tak jak obecnie widzimy pierścienie wokoło Saturna. Jednak oberwanie się tej powłoki wody, która spowodowała potop, było tak obliczone w czasie przez Boską mądrość i uprzednią wiedzę, by zbiegło się z kryzysem w sprawach ludzkości. Gdyby Bóg przewidział, że Adam nie zgrzeszy i że późniejsze wydarzenia, odnoszące się do rodzaju ludzkiego, nie nastąpią, to niewątpliwie przeznaczyłby z góry, aby deszcze wód spadły przed stworzeniem człowieka na ziemi. Kryzys ten jest szczególnie wyjaśniony w Piśmie Św. oświadczeniem: „Ziemia popsowała się była przed Bogiem i napełniła się nieprawością” (1Moj. 6:11). Naturalnie i słusznie pytamy, jak to mogło się stać, skoro Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo.
Odpowiedź podana w Piśmie Świętym mówi, że grzech nieposłuszeństwa był początkiem i że skażenie rozciągnęło się na wszystkich z rodu Adama (Rzym. 5:12-19), o których jest powiedziane, iż są zrodzeni w grzechu i poczęci w nieprawości (Ps. 51:7). Lecz w dodatku do tego opis podaje, że gwałt spowodowany przez upadek człowieka został powiększony przez zewnętrzne źródło – aniołów, „synów Bożych”, którzy wespół śpiewali w zaraniu stworzenia (Hiob 38:7), którym była dana praca opiekuńcza względem rodzaju ludzkiego. Jednak przykład grzechu i degradacji stał się tak zaraźliwy – jak to Apostołowie Piotr i Juda opisują – iż niektórzy z tych aniołów opuścili i porzucili swój pierwszy stan, stan anielski, przybierając organizmy ludzkie, które mieli przywilej przyjmować w celu wyświadczania dobrodziejstw i pomagania ludzkości. Jednak niewłaściwie użyli ich ciał i woleli raczej żyć jako ludzie, niż być aniołami. Opis w 1Moj. 6:1-5 pokazuje, że ci aniołowie w ich przybranych ciałach ludzkich mieli niewłaściwe stosunki z ludźmi (2Piotra 2:4; Judy 6).
Ci „synowie Boży” widząc „córki ludzkie, iż były piękne, brali je sobie za żony ze wszystkich, które sobie upodobali”. W wyniku tego rodzili się im olbrzymi, „mocarze”, „mężowie sławni”. Ten opis daje do zrozumienia, że ci olbrzymi zrodzeni nieprawnie – wbrew Boskiemu zarządzeniu i rozkazowi – byli daleko wyżsi od rodu Adamowego, który w owym czasie, wiele stuleci po upadku, był znacznie zdegradowany. Ród Adamowy nie był wcale w stanie dorównać tym olbrzymom i sławnym mężom, tym półbogom, którzy tak intelektualnie, jak i fizycznie byli jego zwierzchnikami i panowali nad nim bezlitośnie, napełniając ziemie gwałtem. Jak szeroko był rozpowszechniony rozkład moralny rodzaju ludzkiego, przez niewłaściwe obcowanie z synami Bożymi, jest pokazane w 1Moj. 6:12: „Albowiem zepsowało było wszelkie ciało drogę swoją na ziemi”.
To nam wyjaśnia, dlaczego rodzaj ludzki został zupełnie zniszczony. Nie był on już dłużej czystym rodem Adama, tak jak to Bóg zamierzył. Z wyjątkiem Noego i jego rodziny, rodzaj ludzki był nieodpowiedni, niewłaściwy, aby go Bóg mógł nadal używać w związku z Boskim planem. Nie mogło też kazanie Noego na ten temat wpłynąć na jego przyjaciół i bliźnich; oni byli tak mocno usidleni i pod takim wpływem tych nefilimów (olbrzymów), „mocarzy”, że zamiast pokutować szydzili z Noego, z jego pracy i z jego głoszenia o sprawiedliwości. W wyniku tego wszyscy zostali