Sztandar Biblijny nr 138 – 1999 – str. 58

ZANOTOWANE PRZYPADKI DOSTRZEŻENIA ARKI NOEGO

I rzekł Pan. Wygładzę człowieka, któregom stworzył, z oblicza ziemi, od człowieka aż do bydlęcia, aż do gadziny, i aż do ptactwa niebieskiego: bo mi żal, żem je uczynił. Ale Noe znalazł łaskę w oczach Pańskich. 1Moj. 6:7, 8

      W 1883 roku ogłoszenie przez pewną gazetę w Konstantynopolu, iż została odkryta Arka Noego, wzbudziło ogólnoświatowe zainteresowanie. Według doniesień, członkowie tureckiej komisji, wyznaczonej do zbadania kwestii lawin na Górze Ararat, nagle natknęli się na ogromną konstrukcje z bardzo ciemnego drewna, wystającą z lodowca, którą, jak zeznali mieszkańcy tego regionu, czasami widywano już wcześniej, lecz nikt nie zbliżał się do niej, ponieważ wszyscy byli przerażeni czymś, co uważali za groźnego ducha, którego niektórzy widzieli wyglądającego z wnętrza lodowca. Nie będąc zrażeni takimi relacjami, członkowie komisji po wielu trudach zdołali ostatecznie dotrzeć do formacji uwięzionej w niemal niedostępnej wyrwie. Według opisów, Arka była dobrze zachowana pomimo miejscowych uszkodzeń, a jej kadłub był ze starożytnego drzewa gofer, które rośnie tylko na równinach Eufratu. Grupie tej udało się wejść do trzech znajdujących się wewnątrz pomieszczeń wysokich na około 15 stóp (4,6 metra), pozostałe zaś były tak wypełnione lodem, że uniemożliwiało to wejście do nich. Nie można było ustalić, jak daleko w głąb lodowca sięgała Arka.

      Kilka lat później (w 1894 roku) wielebny dr John Joseph Nouri, DD., LL.D., chaldejski archidiakon Babilonu i Jerozolimy, Prawosławnego Kościoła Grecji, zorganizował ekspedycję w górę Eufratu i na Ararat, wspinając się na jego dwa szczyty – jeden o wysokości 16.000 stóp (4877 m), drugi prawie 18.000 stóp (5486 m). Twierdził on,

poprzednia stronanastępna strona