Sztandar Biblijny nr 136 – 1999 – str. 44
człowiek w swojej ignorancji stał się sługą szatana, to jednak w pewnej mierze cały czas go chronił i kształtował jego sprawy dla jego ostatecznego dobra.
KORZYŚCI Z PODZIAŁU NA NARODY
Podział rodziny ludzkiej na różne narodowości był szczególnie użyteczny w ciągu ciemnych wieków poprzedzających wtóre przyjście Mesjasza. Narody w mniejszym lub większym stopniu były zajęte wzajemnym obserwowaniem się i pilnowaniem.
Bariera językowa służyła przez całe stulecia do tego, by oddzielać od siebie nawet te narody, które mieszkały blisko siebie, jak również utrudniała światowy transport i porozumiewanie się, które to rzeczy stały się ogólnie przyjętym sposobem życia we współczesnym świecie.
Obecnie, w drugiej połowie XX wieku, handel, różne rodzaje przekazywania informacji i transport doskonale łamią bariery narodowe. Jest to wypełnieniem słów proroctwa: „(…) bo sąd mój jest, abym zebrał narody i zgromadził królestwa (…)” (Sof. 3:8).
OGIEŃ NASTĘPNĄ ŚWIATOWĄ KLĘSKĄ
Święty Piotr dzieli historię rodzaju ludzkiego na trzy wielkie epoki (w Biblii zwane „światami”). Pierwsza epoka doświadczeń ziemi zakończyła się potopem, wtedy rozpoczęła się obecna epoka, do której Paweł odnosi się z innego punktu widzenia jako do „teraźniejszego wieku złego”, ponieważ w tym okresie góruje zło (Gal. 1:4).
Pierwsza epoka została doprowadzona do końca przez przytłaczający zalew wód potopu. W czasie potopu bez wątpienia uległa zmianie struktura ziemi. Piotr mówi nam, iż obecny „świat”, czyli porządek rzeczy zostanie doprowadzony do końca, nie przez zalanie go wodą – na co nie pozwala przymierze tęczy – lecz z powodu katastrofy „ognia”. Potem, Apostoł dodaje, że po ogniu, nastanie jeszcze inny, nowy „świat”, dużo lepszy od tego wszystkiego, czego ludzkość dotąd doświadczyła.
Większość badaczy Biblii uważa, iż słowa Św. Piotra oznaczają wielką pożogę, która zniszczy fizycznie pierwiastki nieba i ziemi. Jednak taki pogląd jest (niezamierzenie) cyniczną interpretacją obietnicy Bożej danej Noemu.
Boża obietnica mówiąca, iż Bóg nigdy więcej nie zaleje ziemi potopem, została dana w tym celu, by zapewnić Noego i jego potomstwo (łącznie z naszym pokoleniem), że rodzaj ludzki nigdy więcej nie zostanie zupełnie wytracony. Patrząc z punktu widzenia Noego i jego rodziny, byli oni świadkami zniszczenia ziemi. Boża obietnica im dana, dodatkowo przekazywała zapewnienie, iż nie zdarzy się to nigdy więcej. My także możemy w pełni polegać na podwójnym zapewnieniu obietnicy tęczy.
OGIEŃ ZOSTAŁ JUŻ PODŁOŻONY
Głębsze przeanalizowanie tej sprawy uświadamia nam, iż ogień, który ma nadejść nie jest literalny, lecz symboliczny. „Żywioły”, które „rozpalone ogniem stopnieją”, to te części społeczeństwa, które obecnie składają się na społeczną, polityczną i gospodarczą infrastrukturę tego, co nazywamy tym „światem”. Nietrudno jest zauważyć punkty tarcia, które mogą doprowadzić do tego, iż społeczeństwo stanie w płomieniach. Zapali się nie tylko świeckie społeczeństwo (ziemia), lecz także „niebiosa” – elementy religijnych struktur oparte na fałszywych doktrynach.
Duża część owego rozpalania trwa już od dziesięcioleci, począwszy od pierwszej wojny światowej na początku obecnego stulecia, która doprowadziła do zamieszania w społecznej strukturze Zachodu. Oliwy do ognia dolała druga wojna światowa, jak również liczne późniejsze konflikty w sferze militarnej, politycznej i gospodarczej. Możemy je przyrównać do pożarów wybuchających w różnych punktach. Wiele z nich udaje się ugasić na pewien czas, lecz potem wybuchają ponownie. Pismo Święte ostrzega nas, iż ogólnoświatowy wybuch społeczeństw dopiero nadejdzie.
Pan w proroctwie Sofoniasza opisuje nadchodzący czas ucisku jako ogień pożerający, a potem mówi nam, że po ognistym chrzcie, jakim będzie ucisk, ześle rodzajowi ludzkiemu „wargi czyste, któremiby wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie” (Sof. 3:9). Wynika z tego, iż ludzkość nie zostanie zupełnie zniszczona przez gorejący ucisk owego dnia, natomiast tekst ten uczy, iż zamieszanie społecznych, politycznych i religijnych doktryn, które powstały w naszych czasach i w tym świecie, zostanie doszczętnie spalone.
PLANETA I JEJ MIESZKAŃCY PRZETRWAJĄ
Wytracenie rodziny ludzkiej z powierzchni ziemi nie jest Boskim zamiarem. Bóg nie chce, aby ktokolwiek zginął (2 Piotra 3:9). „Nowy Świat” nastanie przez nawrócenie ludzkości – cel, który tak długo wymykał się kościołom Chrześcijaństwa. O dniu nawrócenia mówi się w Piśmie Świętym jako o dniu sądu – to jest sądu w sprawiedliwości, podczas którego rodzaj ludzki otrzyma pouczenie od tego Jedynego wyznaczonego – Jezusa – i Jego Oblubienicy, czyli Kościoła (Dz.Ap. 17:30,31).
Społeczeństwa muszą przejść przez nadchodzący ognisty ucisk . Lecz tak jak Noe i Jego rodzina w arce zostali zabrani do „nowego” świata, tak samo ludzkość, kiedy wejdzie do wielkiej „arki” Obietnicy Abrahamowej, zostanie uratowana od złych skutków obecnego złego świata.
Pod nadzorem Chrystusa w Tysiącleciu zostanie zainaugurowana „nowa ziemia” – nowy porządek społeczny, w którym zupełnie nie będzie zepsucia, chciwości ani zaburzeń społecznych. Zapanuje wtedy prawdziwie sprawiedliwy porządek społeczny i zatriumfuje powszechna sprawiedliwość. Apostoł przewidywał ten stan rzeczy w swoich słowach: „…nowych niebios i nowej ziemi według obietnicy jego oczekujemy, w których sprawiedliwość mieszka” (2Piotra 3:13).