Sztandar Biblijny nr 119 – 1998 – str. 7
wszyscy odpowiadają przed jednym Bogiem, i że nie ma On względu na osoby.
W wyniku tego chrześcijanie zaczęli to powszechnie uznawać z powodu oddziaływania Chrystusowego posłannictwa wolności, które swym oświecającym wpływem oddziaływało na ich wszystkie sprawy. Czytamy, że ludzie poznawali, że oni byli z Jezusem i uczyli się od Niego (Dz. 4:13). Nie nauczyli się od Jezusa żadnych lekcji anarchii i walki, lecz jedynie takich, które uczyły o właściwym wzajemnym stosunku ludzi miedzy sobą. Nauczono ich także żyć pokojowo — trwać, cierpieć, oczekiwać na Boską sprawiedliwość aż do nadejścia właściwego czasu, gdy podczas drugiego przyjścia Chrystusa zostanie ustanowione Jego Królestwo. Wówczas sąd będzie wykonany według sznuru, a sprawiedliwość według wagi (Izaj. 28:17).
O Apostołach jest napisane, że władcy byli zdumieni ich odwagą w obronie zasad i wierności Boskiemu Słowu. Zastanawiała ich taka odwaga u ludzi, których widzieli jako „nieuczonych i prostaków” (Dz. 4:13). Powodem było to, że poznawszy w szkole Chrystusowej prawdziwe zasady sprawiedliwości i właściwy związek między rzeczami teraźniejszości a rzeczami wieczności, stali się innymi ludźmi, których równowaga umysłowa, osądzania, zgodna była z ich wiedzą, z lekcjami, których się nauczyli w szkole Chrystusowej.
WIELKIE „ODSTĄPIENIE”
Święty Paweł, a także inni Apostołowie proroczo oznajmili (np. 2Tes. 2:3), że przed drugim przyjściem Chrystusa w Kościele dojdzie do wielkiego „odstąpienia”, które będzie miało wpływ na cały świat. Słowa te sprawdziły się w okresie znanym jako „ciemne wieki”, gdy Słowo Boże nie było dla ludzi dostępne. Wówczas nauczyciele Kościoła zrezygnowali z czekania na założenie Tysiącletniego Królestwa przez Syna Bożego. Wspólnie z książętami ziemi używali imienia Chrystusa obok ignorancji, przesądów i łańcucha niewoli, przy pomocy którego ludzie pozbawiani byli swych religijnych praw, by nie mogli docenić swych praw politycznych. Szkoła Chrystusowa i jej oświecająca, wyzwalająca, siła należy prawnie tylko do w pełni poświęconych, „uświęconych w Chrystusie Jezusie”. Lecz inni, wielkie liczby ich krewnych, sąsiadów i przyjaciół, korzystali z ducha wolności bez przyjmowania ducha poświęcenia. Z łatwością można zauważyć, że w obecnych warunkach wynikiem tego może być tylko anarchia. Dlatego książęta, królowie i cesarze z radością witali wodzów kościelnych wspomagających ich w krępowaniu i ograniczaniu ludzi. Nie wydarzyło się jednak nic takiego, czego Bóg nie przewidział i czego nie mógłby obrócić ostatecznie dla korzyści i błogosławienia tych, którzy są prawdziwie Jego.
PODNIESIENIE ZASŁONY WE WŁAŚCIWYM DLA BOGA CZASIE
Ewolucjoniści mówią nam, że wolność i towarzyszące jej błogosławieństwa naszych dni są wynikiem ewolucji. Ale nie wyjaśniają dlaczego i w jaki sposób ewolucja ta tak nagle podniosła z ludzkości zasłonę ignorancji i przesądów lub dlaczego tak nagle przyniosła nam błogosławieństwa wynalazków i specjalistycznych urządzeń, służących naszej wygodzie na tysiące różnych sposobów, o których sto lat temu nikomu się jeszcze nie śniło.
Biblijna odpowiedź na to pytanie brzmi, że nadszedł właściwy dla Boga czas (Dan. 12:4) i dlatego błogosławieństwa te, będące częścią i wprowadzeniem wiodących warunków wieku Tysiąclecia, stały się naszym udziałem. Wielki zegar Wszechświata, regulowany przez Boga, odmierza czas bardzo dokładnie. Z wybiciem stosownej godziny przy końcu wieku Patriarchów rozpoczął się wiek Żydowski. Z wybiciem kolejnej właściwej godziny przy końcu wieku Żydowskiego rozpoczął się wiek Ewangelii. Także i teraz — o świcie wieku Tysiąclecia i końcu wieku Ewangelii — w dokładnie zaplanowanym czasie, wszystkie właściwie powiązane i zrozumiane wydarzenia dowodzą, że nasz wielki Stwórca realizuje wszystkie rzeczy zgodnie z zamysłem Swej własnej woli, co wskazuje, iż obecne doświadczenia świata zostały wcześniej zaplanowane przez Boga.
Patrząc z tego punktu widzenia zauważamy, że w Boskiej opatrzności Ameryka pozostawała ukryta przed światem aż do stosownego dla Boga czasu na jej odkrycie. Została otworzona do zamieszkania wtedy, gdy w Europie powszechne stały się prześladowania religijne, gdy człowiek nie miał nawet prawa myśleć samodzielnie, nie miał prawa czcić Boga zgodnie z głosem własnego sumienia. Było to z pewnością wynikiem Boskiej opatrzności, że ojcowie pielgrzymi dotarli do tych brzegów i wraz z innymi doprowadzili swym wpływem do narodzenia się dziecka Wolności. W Boskiej opatrzności różne przekonania religijne były w tym czasie tak równomiernie rozłożone, że wszystkie kolonie z chęcią zgodziły się na wolność religijną, co w rzeczywistości oznaczało wyższy poziom, poziom bardziej Chrystusowy, od tego, który był znany na świecie od czasów Apostołów. To właśnie ten duch wolności z dużą domieszką światła krzyża — światła świata — sprowadził na ten kraj i świat błogosławieństwa oraz oświecający wpływ. W Boskiej opatrzności wraz z nim przyszło umysłowe oświecenie, zrodzone częściowo z tej wolności, a częściowo z chciwości.
CO PRZYNIESIE PRZYSZŁOŚĆ?
Bóg nie udzielił nam proroczej wizji określającej przyszłość tego pięknego kraju, który jak dotąd doznał tylu Jego błogosławieństw. Niemniej