Sztandar Biblijny nr 119 – 1998 – str. 4
możliwe i szczodrego wspomagania Kościoła, mówiąc mu, że w przyszłości otrzyma wolny wstęp do wiecznej szczęśliwości. Całość wydaje się tak nierozsądna, tak niedorzeczna że większość myślących ludzi nie może poważnie przyjąć takiej propozycji, jednak z powodu strachu traktują ją tak, jak gdyby częściowo w nią wierzyli. Pozornie służą Panu, w rzeczywistości służą mamonie, samolubstwu w swych kościołach, w sobie i swych rodzinach — Mat. 7:21-23.
„GŁOS CICHY I WOLNY”
Poza tymi głosami jest jeszcze inny głos, który jednak może słyszeć bardzo niewielu. Większość słyszy tylko bezsensowny głos wieży Babel. Niewielu słucha uważnie Słowa Pańskiego z jego świadectwami, że wielki Stwórca wszystkich rzeczy jest sprawiedliwy, mądry, miłujący i mocny, że obecny stan ludzkości, moralne i fizyczne niedołęstwo jest wynikiem grzechu pierworodnego i w rzeczywistości wykonywaniem wyroku, wyroku śmierci, na ludzkości, że nie ma nadziei zupełnego uzdrowienia z tych nieprzyjaznych warunków, chyba że sam Bóg udzieli pomocy. Boskie posłannictwo przez Jego Słowo mówi, że chociaż Jego sprawiedliwość potępiła rodzaj ludzki w całości, Jego miłość zadośćuczyniła wymogom sprawiedliwości, gdyż Syn Boży opuścił chwałę Ojca, stał się członkiem naszego rodu, jako taki odkupił go spod wyroku śmierci i umożliwił nie tylko obudzenie z grobu, lecz także pełne przywrócenie do pierwotnej doskonałości, obrazu i podobieństwa Bożego, utraconych przez ojca Adama i przez nas wszystkich wskutek jego nieposłuszeństwa. Ten „głos cichy i wolny” przez to samo Słowo Boże mówi nam, że Boska mądrość kieruje tą sprawą i przeznaczyła przyszły Wiek Tysiąclecia jako czas, w którym wszechmocna moc będzie wykonywana w celu wyzwolenia świata z niewoli grzechu oraz śmierci i przywrócenia go do Boskiej łaski. Mądrość zapewnia nas, że w tym czasie Boska moc będzie wykonywana, aby przynieść nam ulgę, i że będzie zupełnie wystarczająca. Mądrość wyjaśnia również, że w okresie między śmiercią Chrystusa za nasze grzechy i zainaugurowaniem przez Niego Wieku Tysiąclecia w celu błogosławienia świata według Boskiego planu miało być wybrane spośród ludzi Maluczkie Stadko o szczególnych charakterach, odznaczających się szczególną wiernością względem sprawiedliwości, prawdy, Boga i wszystkich będących z Nim w zgodzie. To Maluczkie Stadko ma stanowić Oblubienicę Chrystusa, Jego współdziedziców w Tysiącletnim Królestwie, uczestnicząc wraz z Nim w dziele błogosławienia, przywrócenia do łask i podniesienia moralnie ludzkości. Ten sam głos wyjaśnia przez Słowo Boże, że tylko przyjmując Chrystusa i pomoc, jakiej On chętnie udzieli, każdy będzie mógł uzyskać wieczne życie, jakie przewidziała dla nas Boska mądrość — wszyscy, którzy odrzucą Boską łaskę zostaną odcięci we wtórej śmierci, z której nie ma powrotu.
To wszystko jest rozsądne, Boskie. Jakie to dziwne, że tak niewielu ma ucho do usłyszenia tego wspaniałego posłannictwa! Jakie to dziwne, że oni nie odrzucają jako coś bez wartości tych różnych, proponowanych im, środków zastępczych! Dlaczego nie słuchają cichego głosu Pana? Dlaczego nie mieliby oczekiwać, iż ten, który nas stworzył na swój własny obraz i podobieństwo, ma wobec nas jakiś cel, który byłby godny Jego własnego charakteru i którego nie wstydziłby się objawić swemu ludowi? Teraz mogą zrozumieć dlaczego św. Paweł nie wstydził się Ewangelii Chrystusowej i dlaczego Jezus oznajmił, że przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło (Rzym. 1:16; Łuk.19:10; 1Jana 2:2; Jan 1:9; Łuk. 2:10,14). Co teraz powinien wybrać ten, którego oczy zrozumienia są otworzone na tę wspaniałą wizję Boskiej dobroci, miłosierdzia i miłości, które ostatecznie będą błogosławić wszystkie rodziny ziemi? Skutkiem tego chwalebnego obrazu będzie radość i zachęta dla jego serca. Z tego punktu widzenia taka osoba na pewno zrozumie, że bez względu na to, jak przeciwne byłyby jej warunki i otoczenie w obecnym życiu, Bóg ma w rezerwie wspaniałą epokę z błogosławionymi sposobnościami dla wszystkich. Takie spojrzenie na rzeczywistość może ją na pewien czas zadowolić — niektórzy zadowolą się tym i nie będą dalej dociekać, lecz inni, przeciwnie, będą tak opanowani wspaniałą wizją prawdziwego Boskiego charakteru i planu, że pochylą przed Nim swe serca ze zdumieniem, podziwem, miłością, a ich okrzyk będzie taki sam, jak u Ap. Pawła, gdy zostały otworzone jego oczy: „Panie! co chcesz, abym ja uczynił” (Dz. 9:6). To jest właśnie ta klasa, której Pan poszukuje w obecnym Wieku Ewangelii. Inni przyjmują teraz łaskę Pana nadaremnie; utracą oni szczególne powołanie Wybranych, a ich dział i szansa nadejdą w ogólnym zbawieniu świata.
WYRZECZENIE SIĘ LUDZKIEJ WOLI PRZEZ PODDANIE SIĘ SERCU STWÓRCY
Poddanie serca Stwórcy i Odkupicielowi oznacza wyrzeczenie się ludzkiej woli i wybranie oraz przyjęcie w jej miejsce woli Bożej. Żadna inna droga, jaką można sobie wyobrazić, nie jest tak bezpieczna, tak rozsądna, tak sensowna jak ta, tzn. uznanie stałej zależności od naszego Stwórcy, przyznanie, że nam brakuje mądrości i naszym bliźnim, szukanie mądrości z góry, aby jak najmądrzej i jak najlepiej wykorzystać tę część obecnego życia, którym możemy rozporządzać oraz zapewnić sobie życie wieczne, które Pan obiecał tym, którzy Go miłują. Nie wystarczy rozważać o tych rzeczach i życzliwie o nich myśleć. One nie będą nasze, dopóki nie uznamy za konieczne poddanie się Panu. Wielu popełnia tutaj wielki błąd. Oni chcą być Pańscy, chcą przyjąć Jego obietnice, chcą mieć Jego pokój obecnie i w wiecznej przyszłości, lecz wzdragają się przed ostatecznym związaniem się z Panem przymierzem. Mówią nam czasami, że boją się to uczynić,