Sztandar Biblijny nr 118 – 1997 – str. 92

Mistrza były proroctwem odnoszącym się do cierpień, których mogli się spodziewać wszyscy Jego naśladowcy.

      Lecz ponadto, Jego słowa były proroctwem kierowanym do narodów. Czym jest to, co doprowadziło nas do obecnego stopnia „cywilizowanego barbarzyństwa”? Co powoduje, na przykład, że tak wiele międzynarodowych korporacji staje się „piratami”, agresywnie starającymi się o przejęcie działalności konkurentów? Co wypaczyło umysły ludzi do takiego stopnia, że wielu, wykorzystując każdą możliwość zysku drogą nieuczciwości, uważa, iż trudno jest być uczciwym? Nie jest możliwe, aby ustawodawcy stworzyli dostatecznie dobre nowe prawa, które z wystarczającą szybkością nadążyłyby za inteligentnymi i nowatorskimi metodami podstępu, szczególnie w dobie światowego „Internetu” i różnorodnych form wymiany informacji.

OŚWIECENIE SPRZYJA NIEUCZCIWOŚCI

      W sposób zastanawiający prawa, doktryny Chrystusowe, są w pewnym sensie odpowiedzialne za to wszystko. Dlaczego? Otóż wolność, przez którą Chrystus czyni wolnymi swoich naśladowców i światło, które dzięki Chrystusowi i Jego naśladowcom oświeca pogrążony w ciemnościach świat, kiedy częściowo dotrze do nieuświęconych serc i umysłów może wytworzyć mądrość, która, gdy jest niewłaściwie zastosowana, staje się chytrością lub przebiegłością – samolubnym rodzajem pomysłowości. W jakim stopniu narody chrześcijańskie porzuciły prawdy biblijne, które miały, w takim stopniu tracą swój wpływ na dobro. Obecnie dostrzegamy inne narody, niechrześcijańskie, będące niegdyś na dalszym planie, wyłaniające się jako światowe mocarstwa. Metody angloamerykańskiego biznesu, kiedyś błędnie uważane za przykład „chrześcijańskiej” inteligencji w dużym zakresie umożliwiły tym narodom stanie się konkurentami (kiedyś) tak zwanego chrześcijaństwa.

      W naszych postępowych wyobrażeniach o finansach, działaniach wojennych, itd. , stosownym pytaniem, wartym głębokiego zastanowienia się jest: Czy w tym świecie w ogóle będzie można żyć po chrześcijańsku po realizacji światowej ekspansji, której tendencje nabierają obecnie oszałamiającego tempa? Kiedy rojące się miliony Chińczyków, Hindusów, Japończyków i Indonezyjczyków staną się zupełnie fachowcami na wzór „zachodni”, przyswajając sobie „zachodnie” idee zachowań, to czy wpływ chrześcijaństwa, który jeszcze trwa, nie zostanie przytłoczony przez idee i sposób myślenia społeczeństw, które nigdy w pełni nie były schrystianizowane? Czy rzeczywiście istnieje jakaś perspektywa na wypełnienie się proroctwa z tego wersetu – „na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie”?

Co wypaczyło umysły łudzi do takiego stopnia, że wielu, wykorzystując każdą możliwość zysku drogą nieuczciwości, uważa, iż trudno jest być uczciwym?

      Gdy spoglądamy tylko na obecne światowe możliwości, to, oczywiście, nie ma żadnej nadziei na to. Jeżeli to proroctwo kiedykolwiek ma się wypełnić, musi to nastąpić wskutek jakiejś Boskiej interwencji w ludzkie sprawy.

PRAGNIENIE WSZYSTKICH NARODÓW SIĘ SPEŁNI

      Pomimo dziewiętnastu wieków zwłoki, ten werset jako proroctwo z pewnością zostanie wypełniony przez Tego Jedynego, Którego zapowiedzieli aniołowie i Którego narodziny są tak powszechnie obchodzone podczas tzw. Świąt „Bożego Narodzenia”.

      Wielki Nauczyciel, Jezus, zapytany przez Piłata, odpowiedział, że narodził się, aby być Królem – Królem Żydów, lecz On także dodał: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (Jan 18:36) – tego porządku rzeczy. Jakże to jest prawdziwe! Wielu z nas doznaje złego wrażenia, że nasz Odkupiciel, jako ów Wielki Król Chwały, od wieków prowadzi bezowocną walkę przeciw szatanowi, grzechowi i śmierci. Lecz tutaj, z ust Wielkiego Nauczyciela dowiadujemy się, że Jego Królestwo należy do przyszłego świata – świata złożonego z wielu chwalebnych wieków, które nadejdą. Wobec tego, kto teraz rządzi tym światem?

SZATAN WŁADCĄ TEGO ŚWIATA

      Mistrz odpowiada, że księciem tego świata jest szatan (Jan 12:31; 14:30; 16:11; Efez. 2:2). Szatan jest także nazwany „bogiem tego świata” (2 Kor. 4:3, 4). Lecz on jest uzurpatorem. Pierwotnie panowanie nad ziemią było dane człowiekowi. Lecz szatan, zwodząc rodzaj ludzki, przez przedstawienie ciemności za światło, stał się tytularnym władcą, wykorzystując ludzkość jedynie jako swoje narzędzia. Kiedy zastanowimy się jak wiele ludzi jest nieposłusznych światłu Ewangelii, to dostrzegamy ten bezmiar imperium, w którym władzę sprawuje książę ciemności. A kiedy widzimy, jak stosunkowo niewielu jest żołnierzami Krzyża i naśladowcami Baranka, uświadamiamy sobie to, co Mistrz powiedział, że podczas długich stuleci Wieku Ewangelii Jego naśladowcami było „Maluczkie Stadko” (Łuk. 12:32).

GDZIE JEST TA NADZIEJA?

      Wielu zakłopotanych i zażenowanych może zapytać, gdzie zatem jest owa nadzieja na wypełnienie się naszego wersetu, obiecującego pokój

poprzednia stronanastępna strona