Sztandar Biblijny nr 117 – 1997 – str. 85

Boga i postanowienia, że dzięki Jego łasce będziemy się starali lepiej Go poznawać, bardziej oceniać i powiększać naszą wdzięczność. Jeśli mamy wiarę, która uznaje Boską opatrzność, szczególnie w sprawach swego poświęconego ludu, a także w sprawach świata, bądźmy wdzięczni i pamiętajmy, że wiarę można rozwijać lub gasić.

      Wraz z dawnymi uczniami módlmy się: „Panie, przymnóż nam wiary” i używajmy środków, jakie Bóg zapewnił dla wzrostu naszej wiary. Zauważmy w Słowie Bożym wypełnianie się Jego obietnic, a także zastosowanie Pisma Świętego do naszych osobistych doświadczeń. Wzrastajmy w ocenianiu prawd Biblii i wzmagajmy naszą energię w studiowaniu Biblii i stosowaniu jej posłannictwa do naszych własnych serc. Wzrastajmy także w coraz większej wdzięczności i wysiłkach manifestowania Jego chwały i pomaganiu innym w wychodzeniu z ciemności do wspaniałego światła, którym my sami coraz bardziej się radujemy.

      Chociaż nie mamy myśleć o Bogu w taki sposób jak o człowieku, że On będzie podobnie zraniony lub zadowolony, urażony lub uszczęśliwiony, to jednak wiemy, że człowiek pierwotnie został stworzony na obraz Boga. Jesteśmy zatem usprawiedliwieni zakładając, że tak, jak my cenimy wdzięczność w sercach tych, którzy są przedmiotem naszej hojności – naszych dzieci, pracowników czy niemych zwierząt – podobnie Bóg z pewnością raduje się z tych, którzy doceniają Jego dobroć, którzy rozmyślają o Jego łaskach i uznają je, którzy starają się pokazywać Jego chwałę innym i którzy wiarą ufają Jemu nawet wtedy, gdy nie potrafią podążać za Nim. Niech intencją naszych serc będzie coraz większe „Wysławianie Pana, albowiem jest dobry; albowiem na wieki miłosierdzie jego”.
BS ’95. 81.

„KTÓŻ SŁYSZAŁ CO TAKOWEGO”

„Pierwej niż pracowała ku porodzeniu, porodziła, pierwej niż ją ogarnęła boleść, porodziła mężczyznę. Któż słyszał co takowego? Kto widział co podobnego? Może to być, aby ziemia narodziła ludu za jeden dzień? Izali naród spłodzony bywa jednyn razem? Ale Syjon ledwie począł pracować ku porodzeniu, porodził synów swych” (Izaj. 66:7, 8).

      Nazwą „Syjon” określano w starożytności wysokie wzniesienie w Jerozolimie powszechnie uważane za południowo-zachodnie i najwyższe z tych wzniesień, na których było zbudowane miasto. Wzniesienie to obejmowało najstarszą część miasta wraz z cytadelą, na którym najpierw stał pałac, nazywany „miastem Dawidowym” (2Kron. 5:2) i także „górą świętą” lub „górą świątynną” (Ps. 2:6), gdyż pierwotnie było miejscem przybytku, wystawionego przez Dawida na przyjęcie arki. Prorocy często używali tej nazwy na określenie samej Jerozolimy i również jej mieszkańców, niekiedy nazywanych synami lub córkami Syjonu. Słowo Syjon było też używane w szerszym znaczeniu, tak jak Jerozolima, na określenie całego narodu Izraela. Ponieważ Izrael cielesny był typem na Izraela duchowego, kościół ewangeliczny, nazwa Syjon odnosi się w o wiele głębszym znaczeniu do kościoła ewangelicznego i ta nazwa przez Wiek Ewangelii obejmowała całe grono wyznaniowych chrześcijan (tych wszystkich, którzy byli na próbie pełnego członkostwa w Kościele zwycięskim, prawdziwym Kościele, Syjonie przyszłości) i odnosi się też do wybranego w tym wieku Maluczkiego Stadka, gdyż upodobało się ich Ojcu, im dać Królestwo (Łuk. 12:32). W symbolicznym stosowaniu tej nazwy musimy sądzić na podstawie charakteru proroctwa czy ono odnosi się do cielesnego, czy duchowego domu Izraela, albo do obu. Jeśli jednak chodzi o tego drugiego, czy ono stosuje się w szerszym znaczeniu do kościoła ewangelicznego, czy w jego ograniczonym znaczeniu do wybranego Maluczkiego Stadka, w Boskiej ocenie jedynego prawdziwego Kościoła. Wierzymy, że w naszym wersecie Syjon, odnosi się do obu domów Izraela, z szerszego, nominalnego punktu widzenia, którym w Wieku Ewangelii jest nominalny kościół ewangeliczny.

      Symboliczne bóle porodowe (1Tes. 5:3) odnoszą się do czasu wielkiego ucisku, jaki nastał dla nominalnego kościoła Wieku Ewangelii, wielkiego Babilonu. Te bóle zaczęły się wraz z wybuchem wielkiej wojny światowej w 1914 roku, niosąc zniszczenie wielu jego kościołom, katedrom, członkom, klerowi oraz jego wielkim bogactwom, i od tamtego czasu narasta z coraz większą srogością. Werset 6 podaje, że wypełnienie się tego proroctwa będzie zsynchronizowane z tym, co będzie słyszane, tj. „głosem grzmotu [zamieszania] z miasta [Babilonu], głosem [prawdy i ostrzeżenia] z kościoła [z poświęconych i wiernych osób wybranego Maluczkiego Stadka], głosem Pana oddającego zapłatę nieprzyjaciołom swoim” – w czasie wielkiego ucisku. Bóle porodowe, jakich doznaje nominalny Syjon, chrześcijaństwo, Babilon, są wielkim i bolesnym doświadczeniem, „czasem uciśnienia, jakiego nie było jako narody poczęły być” (Dan. 12:1; Mat. 24:21). Lecz szczególnie zdumiewająca rzeczą, jaką opisuje tutaj prorok, jest to, że przed nadejściem bólów porodowych ma się narodzić z Syjonu dziecko płci męskiej, („mężczyzna”). Jest to uderzające odniesienie do faktu, podanego jasno gdzie indziej, że podczas żniwa dojrzała pszenica nie miała być wiązana w sekciarskie snopy, lecz miała być oddzielona od snopów kąkolu, przed spaleniem, niszczącym uciskiem, jaki dotknie ów kąkol (Mat. 13:30).

      Tym dzieckiem płci męskiej („mężczyzną”) jest przeto nasienie Abrahamowe w ograniczonym znaczeniu, przez które będą błogosławione

poprzednia stronanastępna strona