Sztandar Biblijny nr 117 – 1997 – str. 82

SKŁADAJĄC PANU DZIĘKI

„Wysławiajcie Pana, albowiem jest dobry; albowiem na wieki miłosierdzie jego” (Ps.136:1).

      Niewdzięczność jest jednym z najmniej wybaczalnych grzechów, lecz niestety, przejawia się wszędzie. Bogaci i biedni, uczeni i niewykształceni, mówiąc ogólnie wszyscy, rozwijają ducha niewdzięczności, niezadowolenia, szemrania itp., i to w obliczu największych błogosławieństw, jakich świat kiedykolwiek doznał. Wydaje się, że wraz ze świtem nowej ery, tysiącletnim panowaniem Chrystusa, Bóg otwiera swoją rękę i wszędzie zlewa błogosławieństwa. „Otwierasz rękę swoją, a nasycasz wszystko, co żyje”, z wyjątkiem zbuntowanego człowieka. Im więcej błogosławieństw spływa na ogół ludzkości, im bardziej ludzie rozwijają inteligencję, tym mniej oceniają Fontannę, Źródło tych błogosławieństw i łask. Wydaje się to paradoksalne, lecz jednak jest prawdą, że dzień największych błogosławieństw i łask, jakich świat kiedykolwiek doznał, jest także dniem największej niewdzięczności i niezadowolenia, jakie kiedykolwiek poznał.

      Możemy uczyć się lekcji od nierozumnego stworzenia, które spogląda na człowieka jako swego boga, co jest zupełnie właściwe, gdyż Boskim postanowieniem jest, by człowiek był bogiem dla zwierząt, ryb i ptactwa. Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo swego Stwórcy, który jest Bogiem wszechświata (1Moj. 1:26-28). Z jakim wstydem uświadamiamy sobie, że „Zna wół gospodarza swego, i osioł żłób pana swego” (Izaj. 1:3), lecz człowiek powszechnie lekceważy swego Stwórcę i jest skłonny do zapominania o wyrażaniu Jemu swego uznania!

      Jest jakiś powód tego wszystkiego. Budowa ludzkiego mózgu pokazuje, że cześć i wdzięczność dla Boga zostały przewidziane jako część naturalnego usposobienia człowieka. Organy uwielbienia, czci i duchowości znajdują się na szczycie ludzkiego mózgu. Tak więc w niczym innym człowiek nie miał znajdować tyle przyjemności, pokoju i zadowolenia, jak w uznawaniu swego Boga oraz swych obowiązków wobec Niego. Skąd zatem niechęć do Boga, dążenie do zapomnienia o Nim, lekceważenie Jego błogosławieństw i miłosierdzia oraz próba tłumaczenia ich jako spraw przypadku, działania przyrody? Dlaczego domowy pies okazuje więcej wierności, czci, posłuszeństwa i ufności swemu panu niż człowiek, o wiele rozumniejszy i zdolniejszy, przejawia wobec Boga wszelkiej łaski, Ojca miłosierdzia (2Kor. 1:3) ?

„NIEPRZYJACIEL TO UCZYNIŁ”

      W przypowieści o pszenicy i kąkolu (Mat. 13:24-30, 36-43) Jezus oświadczył, że „dobre nasienie są synowie królestwa” – prawdziwe, wierne dzieci Boga zrodzone przez czystą Prawdę Jego Słowa. Lecz On również pokazał, że gdy Apostołowie zasną („gdy ludzie zasnęli”) przeciwnik, szatan, posieje na tym pszenicznym polu nasiona kąkolu, które, jak wyjaśnia Jezus, są „synami onego złego” – imitacją chrześcijan, bez względu na to, jak dobrzy, szlachetni, moralni i szanowani mogliby być pod innym względem. Niektórzy z nich są zupełnie światowi, niektórzy są hipokrytami itd. , a wszyscy zostali zrodzeni przez szatańskie fałszywe normy postępowania i praktyki oraz jego fałszywe doktryny, które św. Paweł nazywa „naukami diabelskimi” (1Tym. 4:1). Te demoniczne doktryny od razu rozeszły się po całym świecie, by opacznie przedstawiać Boga i Jego cele, dotyczące ludzkości. Jedną z wyraźnych cech klasy „kąkolu”, która ma kształt pobożności, lecz jest pozbawiona jej mocy, jest niewdzięczność (2Tym. 3:1-5 ).

      Niewątpliwie to właśnie te diabelskie nauki, które od wczesnego dzieciństwa utrwalają się w umysłach ludzi, wywierają taki zatruwający wpływ na ludzkość, że odprowadzają masy od Boga – niektórych w strachu, niektórych w rozgoryczeniu, a innych w całkowitej niewierze. Czy jest coś dziwnego w tym, że inteligentni ludzie próbują przekonać siebie, że nie może istnieć taki Bóg, jakiego ukazują kreda Ciemnych Wieków ? Nie jest to wcale dziwne. Dobrze świadczy o nich to, że odmawiają czci istocie przedstawianej w wyznaniach Ciemnych Wieków, jako dużo gorszej od najbardziej zdeprawowanego człowieka, jaki się kiedykolwiek urodził.

      Doktryna o wiecznych mękach, jakiej nauczano w tych kredach, wytworzyła wielu ateistów i wielu niedowiarków. Nic więc dziwnego, że ludzie próbują nie wierzyć w Boga, który, jak im mówiono, zaplanował wieczne męki dla większości z rodziny ludzkiej na długo przed jej stworzeniem i poczynił wszelkie przygotowania do torturowania przez całą wieczność tak wielu ludzi! Czy to dziwne, że świat odrzuca Biblię i chce ją odrzucać, odkąd powiedziano mu, iż Biblia jest źródłem tego wszystkiego oraz innych okrutnych teorii, dotyczących zamierzeń Odwiecznego?

      Nie możemy się dziwić. Wiele z dzisiejszej

poprzednia stronanastępna strona