Sztandar Biblijny nr 116 – 1997 – str. 77
a przynajmniej nie w tym znaczeniu, które zazwyczaj mu towarzyszy. Powinno ono, w każdym przypadku, być przetłumaczone na „grobowiec”, „grób” lub „stan ukrycia”.
Nie powinniśmy być zrozumiani jako obwiniający tłumaczy o próbę umyślnego oślepienia ludzi i dlatego wspomnimy o okolicznościach łagodzących, a mianowicie, że od przetłumaczenia w 1611 roku po Chrystusie język angielski przeszedł znaczne zmiany w odniesieniu do tego słowa „piekło”, jak również pod innymi względami. W starej literaturze angielskiej spotykamy słowo „piekło” użyte w odniesieniu do pokrywania domu strzechą czy kopcowania ziemniaków na zimę. Wyraz „heli” (użyty jako czasownik) w połączeniu z wyrazem dom oznaczał przykrycie go, a w połączeniu z wyrazem ziemniaki przykrycie lub ukrycie ich przed światłem, mrozem itp. A zatem wyraz ten pierwotnie oznaczał: „przykryć, ukryć, zakopać, pogrzebać”. Jeśli wyraz „heli” (piekło) byłby nadal używany w tym znaczeniu, nie byłoby potrzeby, aby omawiać to w tym artykule. Lecz znaczenie tego słowa stopniowo zmieniało się na znaczenie dręczenia ludzkości. Jest przeto konieczne, aby zdemaskować błąd i przez to uwolnić nasze umysły z więzów zabobonu, który przez wieki zaciemniał Boski charakter i powstrzymywał nas od właściwej oceny naszego Stworzyciela.
Słowo „szeol” wskazuje na ciemność, ukrycie, stan śmierci. Nie ma w nim najmniejszego śladu myśli o ogniu, widłach, diabłach lub torturach czy boleści. Przekonajmy się o tym z samego Pisma Świętego.
1 MOJŻESZOWA 37:35 – ZBADANA
Słowo „szeol” wystąpiło po raz pierwszy w połączeniu z patriarchą Jakubem i jego dwunastoma synami. Jego dwaj najmłodsi synowie, szlachetniejsi niż ich bracia, byli najbardziej umiłowani prze Jakuba. Józef, jego ulubieniec, ubrany w swój piękny, wielobarwny płaszcz był posłany do swoich braci, którzy z dala od domu paśli owce, aby zanieść im przysmaki i przynieść wiadomości o ich powodzeniu. Bracia, powodowani zazdrością, najpierw pomyśleli, aby go zabić, lecz później sprzedali go Ismaelitom, a ci z kolei sprzedali go Egipcjanom, w których ziemi, w późniejszych latach, pod Boską opatrznościową troską Józef został władcą przy królu. W międzyczasie bracia zabrali tę szczególną, wielokolorową szatę, umaczali ją w krwi kozła i w kurzu i posłali ją do domu Jakubowi pytając, czy on ją rozpoznał. Jakub odpowiedział: niestety, to jest szata Józefa, dziki zwierz go pożarł. „Zstąpię za synem moim do grobu (szeolu), i płakał go ojciec jego” (1Moj. 37:35). Czy przez szeol on rozumiał miejsce ognia i tortur? Czy on wierzył, że Józef, jego najlepszy syn poszedł tam i że on, Jakub, także spodziewa się znaleźć w tym miejscu? Odpowiadamy: nie. On mówił, że oczywiste jest, iż Józef umarł i że będzie go opłakiwał przez resztę swego życia aż do czasu, kiedy on także wejdzie w stan śmierci, do szeolu, do piekła.
SĘDZIWOŚĆ W PIEKLE
Po raz drugi słowo to występuje trochę dalej w tej samej historii (1Moj. 42:38). Bracia byli w Egipcie, by kupić ziarno, ponieważ zapanował głód w ziemi Chananejskiej. Jednak konieczność wymagała, aby poszli znowu, lecz wytłumaczyli Jakubowi, że zarządca, w którym nie rozpoznali Józefa, zażądał, aby przyszli ponownie i przyprowadzili ze sobą Beniamina, ich brata, którego Jakub teraz szczególnie miłował. Jakub sprzeciwił się, lecz widząc, iż nie ma wyjścia ostatecznie pozwolił zabrać Beniamina. Przedtem im jednak powiedział, że jeśli nie przyprowadzą go z powrotem całego i żywego, doprowadzą „sędziwość jego z żałością do grobu (szeolu)” (w. 38). Jakub, oczywiście, nie miał na myśli, że pójdzie do miejsca wiecznych mąk, jeśli Beniamin nie wróci, lecz że nieprzyprowadzenie go z powrotem przyśpieszy jego śmierć przez smutek.
Czy jakakolwiek myśląca osoba ma jakieś wątpliwości co do znaczenia słowa „szeol” w tych przykładach, w pierwszych dwóch spotkanych w Biblii? Nie! Nie powinniście mieć żadnych wątpliwości ani powodów do tego. A słowo to ma dokładnie takie samo znaczenie w każdym jego występowaniu w Piśmie Świętym jak to zauważycie, gdy dokładnie przeczytacie naszą broszurkę o Piekle.
HIOB MODLIŁ SIĘ O UKRYCIE W SZEOLU
Wszyscy słyszeliśmy o kłopotach Hioba. W historii Biblijnej odnoszącej się do niego jest powiedziane, że modlił się Hiob do Pana tymi słowami: „Obyżeś mię w grobie [szeol] ukrył i utaił, ażby się uciszył gniew twój. Zawołasz, a ja tobie odpowiem” (Hiob 14:13, 15). Kto choć przez chwilę myśli, że Hiob modlił się, aby iść na wieczne męki? Żadna rozsądnie myśląca osoba tak nie myśli. Tłumacze widocznie znowu poprawili tłumaczenie słowa szeol na nasze słowo „grób”. Hiob zdawał sobie sprawę z tego, że on i cały świat rodzaju ludzkiego żyją pod Boskim przekleństwem lub gniewem słusznie nałożonym na nasz ród. Nie przyszły gniew, którym będą męki szerokich mas rodzaju ludzkiego, lecz gniew, który jest na świecie teraz, który pozwala nam przechodzić pod wyrokiem śmierci przez różne kłopoty, ból, smutek, choroby, słabości do szeolu. Hiob czuł, że gdyby było wolą Pana on chętnie szybko umarłby, ponieważ brzemiona