Sztandar Biblijny nr 112 – 1997 – str. 47
Lecz nic takiego się nie dzieje, co świadczy, że w człowieku nie ma śladu małpy.
SKRZYŻOWANIA OBALENIEM EWOLUCJI
Gdyby ewolucja była prawdziwa, a jeden gatunek rozwijałby się w inny, wówczas krzyżowanie byłoby niezbędne dla jej funkcjonowania. Lecz powszechnie wiadomo, że mieszańce są bezpłodne, co stanowczo zaprzecza ewolucji. Boskie prawo, że wszystko powinno się rozwijać „według rodzaju swego” jest dowiedzione, jako zasada rozmnażania, przez bezpłodność mieszańców. W ten sposób sama natura obala ewolucję przez jedyną możliwą drogę działania – zachowywanie zdolności rozwoju przez rozmnażanie się tylko z gatunkami pokrewnymi. Gatunki się nie zmieniają ani się nie łączą ze sobą, by wytworzyć nowy trwały gatunek. Np. psy i koty nie krzyżują się i nie tworzą nowego gatunku. Kilka gatunków, blisko ze sobą spokrewnionych, jest tak do siebie podobnych, że prawie nie wiemy, czy one są różnymi gatunkami, czy też odmianami tego samego gatunku, np. osioł i klacz. One często krzyżują się, ale ich potomstwo jest bezpłodne. To samo dotyczy zebu, potomka zebry i klaczy. To także odnosi się do wszystkich innych blisko spokrewnionych gatunków. Człowiek i małpa nie mogą wytworzyć potomstwa, co świadczy, że nie są nawet blisko spokrewnionymi gatunkami. Gdyby ewolucja była zgodna z prawdą, mielibyśmy wiele innych, podobnych krzyżówek, w których płodność potomstwa byłaby możliwa. Według oświadczenia Darwina, nawet krzyżówki roślin nie są trwałe. Wszystko to potwierdza Boskie prawo, że żaden rodzaj nie wytworzy innego gatunku oprócz własnego. Ale nawet gdyby gatunki mogły się krzyżować i w ten sposób tworzyć nowe trwałe gatunki, co jest całkowicie pozbawione dowodów, to rodzaje nie mogłyby tego dokonać, nawet w najśmielszej wyobraźni. A jednak ewolucja musi przyjąć tę niemożliwość. Jest to z pewnością beznadziejna i bezradna teoria. Słownik powszechny w artykule o krzyżowaniu mówi: „Krzyżowanie jest jedną z największych przeszkód dla powszechnego przyjęcia zasady ewolucji”.
PSZCZOŁY I MRÓWKI PRZECIWKO EWOLUCJI
Innym wymownym zarzutem przeciwko ewolucji jest fakt, że niektóre owady są zręczniejsze i praktyczniejsze od małp. Jako przykład przytaczamy pszczołę miodną i mrówkę. Posiadają one o wiele bardziej rozwiniętą organizację społeczną niż małpy i, oczywiście, przewyższają je w zdolnościach konstruktywnych, rządzeniu i życiu społecznym. Mają wojsko, warty, policję, sądy (które wymierzają kary) i wykonawców takich kar. Mają wysoko zorganizowane społeczeństwo: z królami, królowymi, szlachtą, ludem, niewolnikami wyższymi i niższymi itd. Pszczoła formuje komórkę miodu budując ją geometrycznie wzdłuż linii graniastosłupa sześciokątnego, co, według rachunku matematycznego, jest najekonomiczniejsze pod względem przestrzennym i materiałowym. Każda komórka jest doskonała sama w sobie, jak również doskonale przystosowana do komórek z nią sąsiadujących. Roje pszczół, chociaż pracują w ciemności, budują je z wyjątkową zręcznością.
Gdyby ewolucja była prawdą, to dlaczego te cechy, które wciąż się rozwijają, nie zostały przekazane rzekomym potomkom gatunków rozwiniętych później? Małpa w swym życiu społecznym i działaniach nie może dojść do stopnia doskonałości osiągniętego przez pszczoły i mrówki. Co więcej, gdyby ewolucja była prawdą, to małpa, która jest gatunkiem rozwiniętym w procesie ewolucji o wiele później niż pszczoła, czy mrówka, powinna być przynajmniej o wiele bardziej wysoce rozwinięta niż one, tak jak człowiek jest o wiele bardziej wysoce rozwinięty niż małpy. Ponadto zręczność mrówek i pszczół w pracy, itp. nie przechodzi na nie dziedzicznie, ponieważ wszystkie pracownice są bezpłodne. Trutnie są ich ojcami, a królowe, które poza znoszeniem jajeczek nie robią nic więcej, są ich matkami. Mamy więc tutaj przykład rozwoju, który jest bardzo daleki od ewolucji i dla którego ewolucja nie może przedstawić żadnego zadowalającego wyjaśnienia. Jedynym wyjaśnieniem tej sprawy jest stworzenie ich przez Boga, który obdarzył mrówki i pszczoły zdolnościami, jakich brakuje nawet najbardziej rozwiniętym formom niższych zwierząt i jakie nie pojawiają się w pośrednich gatunkach. Gdyby ewolucja była prawdą, rzekomo wszystkie późniejsze gatunki musiałyby stopniowo przewyższać pszczołę i mrówkę pod tym względem, czego, z wyjątkiem człowieka, nie czynią.
EWOLUCJA SPRZECZNA Z BIBLIĄ
Relacja Biblii o stworzeniu człowieka, jak podaje Księga Rodzaju, oznajmia że człowiek nie został stworzony jako mikrob, protoplazma, czy też o jeden stopień wyżej od małpy, lecz „Stworzył tedy Bóg człowieka na wyobrażenie swoje” (1Mojż. 1:27). Człowiek został stworzony na umysłowe, moralne i religijne wyobrażenie Boga (nie na fizyczne wyobrażenie, gdyż Bóg jest istotą duchową, podczas gdy człowiek ma inną naturę – ludzką, cielesną, ziemską). Ta myśl o pierwotnej doskonałości ludzkiej natury jest potwierdzona przez wiele innych oświadczeń Biblii. Np. z kontekstu (werset 31) dowiadujemy się, że Bóg spojrzał na swoje stworzenie z zadowoleniem, widząc, że było „bardzo dobre”. Z 5Mojż. 32:4 dowiadujemy się o Bogu jako o Twórcy, „którego sprawy są doskonałe”, w Ps. 8:6-9 czytamy: „Albowiem mało mniejszym uczyniłeś go [człowieka, Adama] od Aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go [w umysłowym, moralnym i religijnym podobieństwie do swego Stwórcy]. Dałeś mu opanować sprawy rąk twoich, wszystkoś poddał pod nogi jego. Owce i woły wszystkie, nadto i zwierzęta polne. Ptactwo niebieskie, i ryby morskie”. U Kazn. 7:29 czytamy, że „. . . stworzył Bóg człowieka dobrego; ale oni udali się za rozmaitymi myślami” i się skalali, a z Ew. Łuk. 3:38 dowiadujemy się, że Adam był „synem Bożym”.
Ewolucja jednakże, zarówno w formie ateistycznej jak i darwinistycznej, stanowczo