Sztandar Biblijny nr 99 – 1996 – str. 34
lecz nie w pełnym tego słowa znaczeniu i nie w takim stopniu jak ci, którzy „przezwyciężyli w tym wszystkim” (są więcej niż zwycięzcami) (Rzym. 8:37); dlatego w 2Kor. 6:18 są oni -Wielka Kompania – nazwani „córkami” w przeciwieństwie do „synów” Bożych – Maluczkiego Stadka.
Wydaje się, że tylko niewielu ocenia znaczenie i doniosłość pięćdziesiątnicowego błogosławieństwa sprzed ponad 19 stuleci, jakiego dostąpili słudzy i służebnice Pana, „nowe stworzenia”, „narodzone (spłodzone przez) z Boga” (1Jana 5:18). Powodem braku takiej oceny jest fakt, że tylko niewielu otrzymało Ducha Świętego, jaki został udzielony w pięćdziesiątnicowym błogosławieństwie, dlatego że tylko nieliczni poświęcili swe życie Bogu (Rzym. 12:1). Apostoł Paweł wyjaśnia ich sytuację, mówiąc: „Ale cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego; albowiem mu są głupstwem, i nie może ich poznać, przeto iż duchowo bywają rozsądzane” (1Kor. 2:14). Lecz prawdziwie poświęconym wierzącym Bóg udziela błogosławieństwa swojego Ducha Świętego, aby poznali „głębokości Boże” (1Kor. 2:10-13, 15). „Tajemnica Pańska objawiona jest tym, którzy się go boją [czczą], a przymierze swoje o/najmuje im” (Psalm 25:14).
A zatem tylko od spłodzonych z Ducha można się spodziewać zrozumienia i oceny pełnego znaczenia Pięćdziesiątnicy. Dla nich oznaczała ona początek i rzeczywiste doświadczenie nowego życia – „przeto że chciał, porodził [Bóg spłodził] nas słowem prawdy ku temu, żebyśmy byli niejakimi pierwiastkami stworzenia jego”; „którzy nie / krwi ani z woli ciała, ani z woli męża, ale z Boga narodzeni są [spłodzeni – Diaglott]” (Jak. 1:18; Jan 1:13). Pięćdziesiątnicą wyznaczała więc początek spłodzonego z Ducha Kościoła, tak jak pomazanie Jezusa w chwili chrztu w Jordanie Duchem Świętym (Jan 1:32) oznaczało Jego spłodzenie z Ducha świętego do Boskiej natury, do której narodził się z Ducha w zmartwychwstaniu -„pierworodny z umarłych”; „pierworodny między wieloma braćmi” (Kol. 1:18; Rzym. 8:29; Obj. 1:5).
Ciało Chrystusa, klasa Oblubienicy, której spłodzenie z Ducha zaczęło się w dniu Pięćdziesiątnicy, znalazło się w procesie rozwoju Wieku Ewangelii, od tamtej pory do pierwszego zmartwychwstania (Obj. 20:6), w czasie drugiego adwentu Jezusa (Jan 14:3; Mat. 16:27; 1Piotra 1:7; Obj. 22:12), członkowie tej klasy także narodzili się z martwych do Boskiej natury (2Piotra 1:4). „Bywa wsiane (nowe stworzenie) w skazitelności, a będzie wzbudzone w nieskazitelności; Bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w chwale; wsiane w słabości, będzie wzbudzone w mocy; wsiane ciało cielesne, wzbudzone ciało duchowe” (1Kor. 15:42-44; por. 2Kor. 5:1-4). W zmartwychwstaniu nie pozostaje już dłużej w grobie bez ciała, lecz przyobleczone w nieśmiertelność (stan niepodlegania śmierci, życie samo w sobie, przymiot Boskiej natury, pierwotnie posiadał go tylko Jehowa, następnie nasz Pan Jezus w Jego obecnym wielce wywyższonym stanie i ostatecznie Kościół, Ciało Chrystusa, gdy zostało z Nim uwielbione – 1Tym. 6:16; Jan 5:26; 2Piotra 1:4; 1Kor. 15:53, 54; 1Jana 3:2).
DEFINICJA NIEŚMIERTELNOŚCI I ŚMIERTELNOŚCI
Nieśmiertelność jest stanem nie podlegającym śmierci – stanem, w którym śmierć jest niemożliwa. Jest przeciwieństwem śmiertelności, oznaczającej stan, w którym śmierć jest możliwa. Śmiertelność nie oznacza stanu, jaki musi się skończyć śmiercią, lecz stan w jakim człowiek może umrzeć – stan umieralności. Fakt, iż Adam umarł jest najpewniejszym dowodem na to, że nie był nieśmiertelny, lecz śmiertelny. Chociaż śmiertelny w swej istocie, Adam, mógł żyć wiecznie, gdyby nadal jadł w Edenie pokarmy podtrzymujące życie (1Moj. 3:22). Podobnie i szatan również jest śmiertelny, ponieważ pewnego dnia umrze (Żyd. 2:14; Izaj. 27:1; Ezech. 28:19; 1Moj. 3:15; Rzym. 16:20). Dlatego, że wszyscy aniołowie są śmiertelni.
Przywrócona do życia ludzkość, klasa „owiec” spośród ludzkości (Mat. 25:31-34), choć będzie jej dane wieczne życie, pozostanie śmiertelną (umieralną), tak jak Adam był śmiertelny, jak człowiek Jezus był śmiertelny, który dlatego mógł umrzeć jako cena okupu, równoważna cena za Adama, który utracił ludzkie życie dla siebie i swego rodzaju. Rozważania te potwierdzają, że istoty śmiertelne nie muszą koniecznie umierać, ale raczej, że w ich przypadku śmierć jest możliwa.
Rozumiemy, iż według Biblii jedynie „sługom” – Maluczkiemu Stadku, Oblubienicy Chrystusa – jest dana Boska natura – nieśmiertelność. Chociaż „służebnice” (Joel 2:29; Dz.Ap. 2:18), wielki lud, „panny towarzyszki jej” także otrzymują duchową naturę i w ten sposób stają się nieskazitelni (nie ulegają rozkładowi), lecz jednak tak jak aniołowie na wieki pozostają śmiertelni – w razie nieposłuszeństwa podlegają śmierci. W przeciwieństwie do Jezusa i Oblubienicy (Jan 5:26) nie mają życia w sobie – wrodzonego życia, nieśmiertelności, lecz na zawsze pozostają zależni od Boskiej mocy podtrzymującej ich (Obj. 7:17).
CHRZEST DUCHEM ŚWIĘTYM
Nie mamy rozumieć, że od Pięćdziesiątnicy były liczne chrzty Duchem Świętym, na co by wskazywały modlitwy i nauki niektórych osób. Poza szczególną manifestacją związaną z przyjęciem Korneliusza, pierwszego nawróconego poganina (Dz.Ap. 10), aby dowieść, że poganie (którzy wcześniej byli odrzuceni) wtedy razem z Żydami zostali przyjęci jako przyszli członkowie Ciała Chrystusa, nie znajdujemy w Piśmie Świętym niczego, co mogłoby odnosić się do jakiegokolwiek innego chrztu prócz tego jednego chrztu Duchem Świętym „w onych dniach”, w wieku Ewangelii – na rzecz „sług” i „służebnic” – po którym ma nastąpić inne wielkie wylanie Ducha Świętego przy końcu tych dni, w ostatnich dniach, które nastąpią „potem” (Joel 2:28).
W dniu Pięćdziesiątnicy wylanie Ducha Świętego nie objęło wszystkich przypadkowo, lecz jedynie poświęconych wierzących. Gdy przez wiarę przyjmujemy Chrystusa jako naszą okupową ofiarę, jesteśmy tymczasowo usprawiedliwieni przez