Sztandar Biblijny nr 106 – 1996 – str. 90

RADOŚĆ Z ŚWIĄT NARODZENIA JEZUSA

„I rzekł do nich Anioł: Nie bójcie się, bo oto zwiastują wam radość wielką, która będzie wszystkiemu ludowi: Iż się wam dziś narodził zbawiciel, który jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym” (Łuk. 2:10, 11).

      Jest jakaś właściwość w powszechnej radości okresie świąt Gwiazdkowych, chociaż nie zawsze mądrze wyrażanej. Radosny zwyczaj dawania dowodów miłości i przyjaźni panuje wszędzie tam, gdzie dotarła historia o Jezusie. Nawet przytułki i więzienia dokładają szczególnych starań, by dzień upamiętniający narodziny Zbawiciela był, o ile to jest możliwe, szczęśliwym i radosnym dniem dla całej ludzkości. Lepiej sytuowani krewni i sąsiedzi życzliwie pamiętają o biedniejszych naszych obywatelach i tych nieszczęśliwych, którzy mają skromne zasoby. Z pewnością tak powinno być. Niektórym może zaszkodzono hojnością darów, lecz niewielu, jeśli kogokolwiek, spotkało coś innego niż błogosławieństwa z ich udzielania. Mamy tutaj potwierdzenie własnych słów Zbawiciela: „Szczęśliwsza rzecz jest dawać, niżeli brać. ” Dawanie upodabnia nas do Boga. Dawca każdego dobrego i doskonałego daru, Ojciec światłości, dał nam przykład dobroczynności, jaką wszyscy, którzy mają jakąkolwiek wiedzę o Nim, powinni proporcjonalnie z rozwagą okazywać i gorliwie naśladować.

      Nasz tekst mówi nam o wielkim darze Boga, chociaż to jest oczywiste, że nasz Pan urodził się około l października, a nie 25 grudnia, nie robi jednak żadnej istotnej różnicy, ponieważ obchodzimy ten wielki fakt, a nie konkretny dzień tego wydarzenia. Pomyślmy dzisiaj o wielkim darze Boskiej miłości, który Apostoł nazywa „niewypowiedzianym darem” (2 Kor. 9:15). Im bardziej dostrzegamy coś z jego długości i szerokości, wysokości i głębokości, tym większy jest nasz podziw, wzrasta nasza radość i mamy coraz większe pragnienie, aby podobnie być hojnymi wobec wszystkich, z którymi mamy do czynienia, szczególnie wobec tych, którzy znajdują się w gorszej sytuacji niż my, tak w rzeczach doczesnych, jak i duchowych.

„BOJAŹŃ, KTÓRĄ SIĘ MNIE BOJĄ”

      Wszyscy ludzie, przynajmniej w pewnym stopniu, zdają sobie sprawę ze swej niedoskonałości, a mianowicie, że wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. Wydaje się, że myśli ludzi o Bogu nacechowane są strachem. Niegodni Boskiej łaski, boją się gniewu Bożego. Tak też było z pasterzami, co jest podane w kontekście. Gdy im ukazał się anioł Pański, aby ich zawiadomić o narodzeniu się Mesjasza, oni się bali. W jakim innym celu anioł czy posłannik mógłby do nich przybyć jak nie po to, by przekazać jakąś naganę lub przepowiedzieć jakąś katastrofę? To dlatego pierwsze słowa zwiastuna brzmiały: „Nie bójcie się”. Podobnie, gdy my, generalnie rzecz biorąc, zbliżamy się do ludzkości z posłannictwem Boskim do grzeszników, to stosowne jest, gdy zaczynamy od słów: Nie bójcie się! Bóg, o którym wam głosimy, nie jest demonem szukającym waszej krzywdy czy męczarni. On jest Bogiem mądrości, sprawiedliwości i miłości, z wszelką mocą doprowadzenia do pomyślnego końca swojego mądrego, sprawiedliwego i miłującego planu, dotyczącego naszego rodzaju, który „był postanowił w samym sobie” (Efez. 1:9), „przed założeniem świata” (w. 4.).

      Szatan wykorzystuje tę ludzką skłonność do strachu jako bicza, którym odpędza człowieka od Boga i od Biblii, Jego objawienia. Dlatego nie powinniśmy przypisywać naszym przodkom występnego charakteru, jaki zdaje się został zawarty w wyznaniach „ciemnych wieków” przekazanych nam. Ten czarny obraz naszego niebiańskiego Ojca powinniśmy raczej przypisywać wielkiemu ojcu kłamstw. To on w mroku przeszłości zasiał nasiona tego, co Apostoł określa „doktrynami diabelskimi” (1Tym. 4:1). Dziękujemy Panu za to. że oczy naszego zrozumienia otwierają się na prawdziwy charakter Boga i Jezusa Chrystusa, którego On posłał i który jest Jego wiernym obrazem. Święty Paweł ukazuje nam tę trudność mówiąc: „Bóg świata tego (szatan) oślepił zmysły, to jest w niewiernych, aby im nie świeciła światłość Ewangelii chwały Chrystusowej, który jest wyobrażeniem Bożym” (2Kor. 4:4).

      Posłuchajmy Pańskiego posłannictwa danego przez proroka Izajasza. Przewidując nasze wyobcowanie i zniewolenie przez przeciwnika, mówi nam: „Bojaźni, którą się mnie boją, z przykazań ludzkich nauczyli się” – tak jak podpowiedział to im nasz przeciwnik – diabeł (Izaj. 29:13).

NARODZENIE JEZUSA DAREM BOGA

      Ponieważ Ojciec od samego początku nie zamierzał porzucić swoich upadłych ludzkich stworzeń na zupełną zagładę, z góry przygotował wielki plan zbawienia, jaki obecnie jest w toku.

poprzednia stronanastępna strona