Sztandar Biblijny nr 103 – 1996 – str. 66

Bóg wiedział, że danie człowiekowi takiej wolnej woli umożliwi zwiedzenie matki Ewy i nieposłuszeństwo ojca Adama. Przewidział, że nastąpią te dwie rzeczy. Adam, przez miłość do żony, wolał raczej umrzeć z nią, niż żyć w harmonii z Bogiem bez niej, wiedział bowiem, że jeśli okaże się nieposłuszny, znajdzie się pod wyrokiem śmierci. Chociaż Adam i aniołowie byli doskonali, nie mieli doskonałej wiedzy o swoim Stwórcy, o Jego mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy.

      I dlatego Bóg, nie ingerując w wolność Adama, dozwolił, by wielkie nieszczęście śmierci spadło na niego i jego rodzaj. Od samego początku Bóg obmyślił cały Plan Zbawienia, tak jak od tamtego czasu go realizuje i doprowadzi do zupełnego końca przez Mesjaszowe Królestwo. Wielka lekcja, jaką ostatecznie dostrzegą zarówno aniołowie, jak i ludzie ukaże Boską mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc w całkowitej harmonii. Nie możemy wyobrazić sobie lepszego sposobu tego wielkiego objawienia Boskiego charakteru. Aby jednak zrozumieć ten wielki Plan, konieczne jest ścisłe trzymanie się biblijnych nauk i całkowite odrzucenie nonsensów wyznań wymyślonych w okresie ciemnych wieków. Musimy zrozumieć, że „zapłatą za grzech” nie są wieczne męki ani czyściec, lecz śmierć (1Moj. 2:17; Rzym. 5:12; 6:23).

LUDZKOŚĆ NIE OTRZYMA ŻYCIA PRZEZ PRZYMIERZE ZAKONU

      Bóg zezwolił na to panowanie grzechu i śmierci od Adama aż do Mojżesza, nawet bez zaproponowania warunków pojednania i pokoju (Rzym. 5:13, 14). Wtedy narodowi Izraela, nie żadnemu innemu, została przedłożona pewna propozycja. Propozycja ta dotyczyła Izraelowego Przymierza Zakonu: „Przestrzegajcie tedy ustaw moich i sądów moich, które zachowując człowiek, będzie w nich [przez nie] żył” (3Moj. 18:5). Bóg oczywiście wiedział, że Izrael nie mógł doskonale spełniać warunków tego wielkiego i wspaniałego Zakonu. Propozycja ta miała być lekcją dla tego narodu, odnoszącą się do niemożności zachowania doskonałego prawa przez jakiegokolwiek człowieka. Ta sama lekcja służy również nam w obecnej Ewangelicznej dyspensacji. Widzimy, że to, czego nie mógł wykonać Żyd, nie możemy wykonać i my; że tam gdzie upadł on, upadlibyśmy i my (Rzym. 3:19, 20).

      W ten sposób, przez Przymierze Zakonu, Bóg nauczył Izrael i Kościół wielkiej lekcji i ostatecznie On będzie uczył tej samej lekcji świat i aniołów, dowodząc, że przez uczynki Zakonu nie może być uzdrowione i przywrócone do Jego łaski żadne upadłe ciało (Gal. 3:10-12). Od stworzenia człowieka minęło 4000 lat, a śmierć panowała od Mojżesza do Chrystusa tak samo jak od Adama do Mojżesza. Przymierze Zakonu nie zatrzymało panowania grzechu i śmierci. Potrzebne jest coś więcej niż Zakon. Boski plan wymaga uzdrowienia z grzechu i śmierci, i Boski plan zmierza do takiego wyzdrowienia.

      Od pierwszego adwentu naszego Pana minęło dziewiętnaście stuleci, a grzech i śmierć panują nadal, bardziej niż kiedykolwiek. Wzrost wiedzy przyniósł wzrost grzechu, przyrost ludności wzmógł wzrost śmierci, aż do dnia dzisiejszego świat znajduje się w strasznym stanie ruiny umysłowej, moralnej, religijnej i fizycznej, każdego dnia do grobu zstępują tysiące.

      Lecz lekarstwo jest już widoczne. Zostało zapowiedziane przez proroków, lecz zaczęło działać w Jezusie. Jego cudowne narodziny, poświęcenie i wierność aż do śmierci, Jego nagroda zmartwychwstania i wyniesienie do prawicy Majestatu na wysokościach – wszystko to ma zasadnicze znaczenie dla ratowania człowieka, znaczenie dla usunięcia obecnego panowania grzechu i śmierci nad naszym rodzajem (Rzym. 5:15-21; 1Kor. 15:21-26; Filip. 2:5-11). Widzimy jeszcze dalsze etapy i przygotowania.

      Pismo Święte nas informuje, że jest Boskim zamiarem, aby Mesjasz był wieloraki, którego uwielbiony Jezus jest Głową, a Ciałem Kościół (5Moj. 18:15-18; Dz.Ap. 3:22, 23; 1Kor. 12:12, 13; Efez. 1:22, 23; Gal. 3:16, 29). Rozumiemy, że przez dziewiętnaście stuleci Bóg powołuje i pociąga szczególną klasę spośród ludzkości, aby stanowiła Jego wybrańców, klasę Oblubienicy, stanowiącą współdziedziców z Jego Synem w królestwie chwały, które ostatecznie zniszczy grzech i szatana oraz wyzwoli chętnych i posłusznych z ludzkości do pełnej wolności dzieci Bożych – wolności od grzechu i śmierci, by radowali się wiecznym życiem i Boską łaską (Dz.Ap. 15:14-18; Rzym. 8:17-23; 1Moj. 12:3; 22:18).

WYBRAŃCY ROZWIJAJĄ PODOBIEŃSTWO CHRYSTUSOWE POŚRÓD ZŁA

      Ta szczególna klasa została zaproszona do życia według wiary, nie widzenia – do postępowania śladami Jezusa „wąską ścieżką” samozaparcia i opozycji wobec świata, ciała i przeciwnika. Ignorancja, samolubstwo, grzech i śmierć, te wszystkie składają się na opłakany stan świata i stanowią tę drogę, wąską drogę, którą klasa wybrańców musi postępować, aby zademonstrować lojalność i posłuszeństwo woli Boga i to aż do śmierci. Żadna taka wąska droga nie mogłaby oczywiście istnieć, gdyby Bóg nie dozwolił na zło – grzech. Dlatego ta klasa wybrańców nie mogłaby się rozwinąć i być wypróbowaną w żaden inny sposób, jak tylko przez dozwolenie przez Boga na grzech. Cała istota rozwijania przez nich charakteru jest związana z Boską obietnicą, że „wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu tym, którzy miłują Boga . . . tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są” (Rzym. 8:17, 28-30, 35-39).

      Nasz Niebiański Ojciec uznał, że to będzie mądre, gdy nasz Pan Jezus nauczy się posłuszeństwa przez cierpienia i będzie wypróbowany pod względem gotowości znoszenia cierpień dla sprawiedliwości (Żyd. 2:10, 17, 18; 5:7-9). Jakże właściwe jest to, że sam Ojciec poczynił podobne

poprzednia stronanastępna strona