Sztandar Biblijny nr 92 – 1995 – str. 79

mahesh. Nawet niektórzy chrześcijanie popierają te teorie, jednocześnie pozostając w stowarzyszeniu z jakąś denominacją.

      Pojęcie o zbliżającym się NewAge’u zostało spopularyzowane w latach osiemdziesiątych, w czym pomogła wrzawa mediów w związku z takimi wydarzeniami, jak odosobnione zgromadzenia dookoła świata, obchodzące uroczyście w 1982 roku astronomiczne wydarzenie ustawienia się w szeregu planet, co zostało rozreklamowane przez astrologów jako „harmonijna zbieżność” i początek nowego wieku duchowego oświecenia ludzkości.

      W następnej dekadzie wielu pomysłom i praktykom okultystycznym przypisywano towarzyszenie temu tak zwanemu NewAge. Pod tym płaszczykiem pojawiały się doniesienia o krystalicznych skałach mających magiczną moc, o przewodach (ludziach, którzy się łączyli ze „starożytnymi i mądrymi duchami”), psychicznych uzdrowieniach i opowiadaniach o doświadczeniach doznawanych na progu śmierci.

      Te oraz inne potwierdzenia mediów (i, oczywiście, związane z tym kontrowersje) zwróciły uwagę na okultyzm w jego nowej szacie. Z biegiem czasu pomysły NewAge’u nie przyciągały już takiej uwagi, po prostu zostały zaakceptowane, stając się bardziej subtelnymi i mniej dziwacznymi. Dzisiaj możemy odróżnić wiele z jego wpływów, jakie zostały przyjęte przez społeczeństwo, fałszywie łączonych z ideami, które same w sobie są szanowane – czasem nawet z chrześcijańskimi.

      Dzieciom w wieku szkolnym zaleca się „medytację nad wewnętrznym światłem” lub wyobrażenie sobie „niewidzialnego przyjaciela”, żeby porozmawiać z nim o różnych kłopotach. Nastolatki oraz ojciec i matka pochłaniają opowieści z dziedziny sciencefiction o pozaziemskich prorokach i niemoralnych obcych osobnikach.

      Ukazują się w sprzedaży liczne książki zatytułowane „Poszukiwanie kontaktu z jakimś aniołem”, z obietnicą osiągnięcia większej pomyślności w życiu. Doradza się nam, abyśmy „troszczyli się o nasze dusze”, ponieważ jesteśmy prowadzeni na „spotkanie z wszystko odpuszczającym światłem”.

      Liczne seminaria i niektóre narodowe grupy kościelne wprowadziły rytuały poświęcone kultowi bogini o greckim imieniu Sofia (mądrość). Dyskusje na temat „bogini Gai” (ducha ziemi) zostały wprowadzone do programów środowiskowych.

      Inne błędy NewAge’u to: ewolucja, spirytyzm, astrologia, zjawiska metapsychiczne, odrzucenie Boga i Chrystusa jako Okupu, mistycyzm, teoria jednego świata, świecki humanizm itd.

      Wskutek nieobecności prawdziwej religii i moralności, ludzi prowadzi się do uwierzenia w to, czym szatan zawsze starał się ich zwieść, mianowicie: „cokolwiek czynisz w danej sytuacji i czujesz, że jest słuszne, to jest ważne, ponieważ każda osoba jest jak Bóg. „

      Jako chrześcijanie z radością wierzymy w nowy nadchodzący wiek, chociaż nie będzie on taki jak ten przedstawiony wyżej. Królestwo na ziemi należy jeszcze do przyszłości, nastąpi wtedy, gdy obecne systemy będą zniszczone. W międzyczasie, zachowując rozsądek i uświęcenie w naszym patrzeniu na świat, zachowamy swoją wiarę pośród „tej złej generacji”. Dzięki temu będziemy wiedzieli jak stosować właściwe ideały „oparte na wierze w Boga, Biblii i Jezusie jako naszym Okupie” bez skażenia ich powszechnie podtrzymywanymi kłamstwami i samowolą.
BS ’94, 46.

ZA DUŻO PIENIĘDZY – DALSZE OFIARY NIEPOTRZEBNE

 TYLKO OFIARY DOBROWOLNE
LEKCJA Z DALEKIEJ PRZESZŁOŚCI O OFIARACH NA CELE RELIGIJNE

     2Król. 12:1-16; 2Kron. 24:1-14

 „I weselił się lud, że tak ochotnie ofiarowali” (1Kron. 29: 9)

      Ta historia zastaje króla Joaza w dwudziestym trzecim roku jego panowania. Król już podał kapłanom pewne sugestie co do remontu świątyni, która była w opłakanym stanie, ponieważ lud wciąż czcił Jehowę tylko połowicznie. W dalszym ciągu ciążył na nim wpływ bałwochwalstwa okolicznych narodów. Niektórzy nadal palili kadzidło na ołtarzach Baala.

KAPŁANI BYLI SŁABYMI BIZNESMENAMI

      Król Joaz zauważył, że pozwolenie kapłanom na zbieranie pieniędzy na remont świątyni nie dawało rezultatów. Nie każdy człowiek szczerego serca ma zdolności wykonawcze. Historia nie mówi, że kapłani byli nieuczciwi w zarządzaniu pieniędzmi zbieranymi dla nich. Nie czytamy też nic o tym, by wydawali je niemądrze. Możliwe, że lud nie ufał kapłanom i z tego powodu nie był zbyt hojny.

      Król jednak dostrzegał fakt, że świątynia nadal była rujnowana, wezwał więc kapłanów i zapytał ich: Dlaczego nie naprawiacie ubytków świątyni? Nie jest podana odpowiedź kapłanów, ale polecenie króla brzmiało: „Przetoż teraz nie bierzcie pieniędzy od znajomych waszych”. Król pominął tę sprawę tak delikatnie i grzecznie, jak było to możliwe, nie oskarżając kapłanów o defraudację czy zaniedbanie.

      Wypróbowano nową metodę: na dziedzińcu świątyni, pod okiem kapłana, który służył jako odźwierny, przygotowano specjalną skrzynię na pieniądze, co było wygodne dla wchodzących i wychodzących wiernych.

      Metoda ta okazała się skuteczna. Pieniędzy szybko przybywało. Niebawem było więcej niż wymagał tego remont. Sądzimy, że dalsze składki na ten cel były zbyteczne. Świątynię

poprzednia stronanastępna strona