Sztandar Biblijny nr 89 – 1995 – str. 49
WALKA Z BOGIEM
Jer. 36:1-32
„Słowo Boga naszego trwa na wieki” (Izaj. 40: 8).
JEREMIASZ prorokował za dni Jozyjasza i jego czterech następców – Joachaza, Joakima, Joachyna i Sedekiasza. Był mniej więcej w tym samym wieku co Jozyjasz i nie wydaje się, by Jeremiasz był szczególnie źle potraktowany przez tego reformatora, choć był pominięty, gdy król poszukiwał Boskiej rady w Księdze Zakonu i zaniechania kary za grzech zapisanej w tej księdze (2Król. 22).
Pozycja Jeremiasza była szczególnie trudna, bo chociaż jego przepowiadanie widocznie miało wyraźny skutek i wielki wpływ na króla, książąt i lud w oczyszczeniu kraju z bałwochwalstwa i przywróceniu czci Jehowie, to jednak nie pozwoliło mu pogratulować ludowi z powodu tych umiarkowanych reform i obiecać powrót Boskiej łaski (jak wówczas uczynili fałszywi prorocy), co uznano za niepatriotyczne.
Przeciwnie, pod wpływem Bożego natchnienia dalej wskazywał na Izraela popełniającego w przeszłości notoryczne grzechy i jego naturalną skłonność do opuszczania Pana i oddawania bałwochwalczej czci innym bogom. Różnie przedstawiał zupełną obojętność Izraela wobec Boskiej dobroci w przeszłości, zupełne lekceważenie przymierza, jakie zawarli z Nim jako naród, z wyjątkiem gdy spotykały ich nieszczęścia i pokutowali, ale tylko przez krótki czas i tylko z samolubnych pobudek, pragnąc uciec od kłopotów, jakie następowały z powodu ich niewłaściwego postępowania.
Posłannictwo Pańskie przekazane ustami Jeremiasza właściwie nie dawało nadziei na stały powrót Boskiej łaski w bliskiej przyszłości, przeciwnie przepowiadało, że pokolenie Judy tak jak Izrael (dziesięć pokoleń), jego siostra, zostanie wzięte do niewoli. Ażeby podkreślić tę myśl, Pan powiedział do Jeremiasza: „Choćby stanął Mojżesz i Samuel przed obliczem moim, nie miałbym serca dla ludu tego; puść ich od oblicza mego, a niech precz idą” (Jer. 15:17).
Tak więc Jeremiasz był, jak oceniono, prorokiem zła, klęski – pesymistą. Dlatego nie było w tym nic dziwnego, że na skutek posłuszeństwa Panu, wierności w przedstawianiu słowa Pańskiego, nie szanowali go jego współrodacy, którzy bez wątpienia wysoce by go ocenili, gdyby przepowiadał im rzeczy przyjemne, obietnice o przyszłych błogosławieństwach i ich wielkości jako narodu. Na podstawie tego widzimy, że Jeremiasz nie tylko zetknął się z opozycją bałwochwalczego ludu owego królestwa, lecz również z niełaską reformatorów, którzy naprawdę myśleli, że wykonują wielką pracę i powinno się im za nią pogratulować. Powinni też usłyszeć słowa zwiastujące Boską łaskę.
Nie możemy tu pominąć niczego z godnego uwagi podobieństwa, zachodzącego między