Sztandar Biblijny nr 87 – 1995 – str. 33

NAWET WIATRY I FALE SĄ JEMU POSŁUSZNE

 Mateusz 8:26, 27

„Jakiż to jest ten, że mu i wiatry i morze posłuszne są?”(w.27)

      Kilku Apostołów było rybakami na Jeziorze Galilejskim. Widocznie Mistrz niekiedy wypływał z nimi, by znaleźć odpoczynek i spokój, bo gdy był na lądzie, stale był czynny w swojej misji, nauczając lud, lecząc chorych itp. Nasz tekst jest relacją takiego oderwania się Pana od Jego pracowitej działalności. Wyczerpany, zasnął na tyle łodzi rybackiej. Nagle zerwała się burza (co na tym jeziorze zdarza się często). Potężne fale groziły zniszczeniem łodzi. Gwałtowność sztormu można ocenić z tego faktu, że nawet Apostołowie, którzy posiadali doświadczenie, byli zatrwożeni.

      Opis bardzo krótko podaje, że gdy uczniowie obudzili Mistrza mówiąc: „Panie! ratuj nas, giniemy” (w. 25), On wstał, zgromił wiatr i morze i nastała wielka cisza. Następnie skarcił Apostołów słowami: „Przeczżeście bojaźliwi, o małowierni”? Od tego czasu wielu czytało te słowa doznając wielkiej pociechy i korzyści, nie dlatego, że wielu znalazło się w niebezpieczeństwie na morzu, lecz dlatego, że wszyscy są narażeni na życiowe burze, w których potężne fale grożą nam zniszczeniem. Zademonstrowana moc uwolnienia od literalnych fal napełnia ufnością, że ta sama potężna Istota jest w stanie wyzwolić z każdego ucisku. Skarcenie Apostołów za brak wiary zapadło w serca wielu z ludu Pańskiego, ganiać i zachęcając ich do większej wiary, większej odwagi, większej ufności w opatrznościową opiekę naszego wszechmogącego Przyjaciela.

      Słusznie dziwili się Apostołowie: „Jakiż to jest ten, że mu i wiatry i morze posłuszne są”!

poprzednia stronanastępna strona