Sztandar Biblijny nr 84 – 1995 – str. 16
grzechów. Ci, którzy przychodzą do Ojca przez Niego, już są mile widziani przez Ojca w Onym umiłowanym, tzn. w sposób poczytany, ale rzeczywiście i w pełni zostaną przedstawieni dopiero po oczyszczeniu i udoskonaleniu ich przez Syna tak, aby mógł przedstawić ich bez skazy i bez nagany w miłości przed Jehową (Kol. 1:22; Filip. 2:15).
Przypowieść ta ilustruje jednak postawę niebiańskiego Ojca w tej kwestii. Bóg byłby również oburzony, gdyby ktoś, komu On, w Chrystusie zapewnił pełne odpuszczenie, a nie jedynie przedłużenie czasu spłaty, był niemiłosierny wobec współsługi. Bóg takim uczyni to, co uczynił król z przypowieści. Od pozbawionych miłosierdzia zażąda spłaty pełnego długu, nie okazując żadnego miłosierdzia tym, którzy nie okazują miłosierdzia wobec innych (Mat. 7:1, 2, 12).
ODPUSZCZENIE OTRZYMUJEMY PRZEZ JEZUSA
Niektórzy używają tej przypowieści, by przeciwstawić się konieczności śmierci Jezusa jako okupu w naszym zastępstwie, w celu spłacenia kary Adamowej. Argumentują, że przypowieść ta uczy o czymś przeciwnym, a mianowicie, że Bóg HOJNIE PRZEBACZA wszelki grzech Adamowy i nie wymaga też, by ludzie za niego płacili, ani by Jezus zapłacił za niego za nas, Sprawiedliwy za niesprawiedliwych. Lecz jest to fałszywa interpretacja nauki płynącej z tej przypowieści, wynik teorii, którą usiłują poprzeć jakimś pozornym dowodem biblijnym.
Przypowieść ta nie ma związku z postępowaniem Boga wobec grzeszników, lecz Boga z jego dziećmi przymierza, zwanymi tutaj (i gdzie indziej) „sługami – niewolnikami”. Są to ci, którzy przez okup Chrystusa już zostali usprawiedliwieni z winy Adamowej i którzy poświęcili się Bogu, by na zawsze pozostać Jego sługami. Tacy znają wolę swego króla i wiedzą jak przez słabości ciała i pokusy nie oddali Bogu wszystkiego, czego wymaga ich przymierze, ale gdy udali się do Ojca i go prosili (jako dzieci, w imieniu swojej Głowy) o miłosierdzie, zawsze przekonywali się, że jest bardzo miłosierny. Jak powiedział Jezus: „O cokolwiek prosicie Ojca w imieniu moim, stanie się wam”.
W zamian za to oczekuje się od takich osób okazywania takiej samej wspaniałomyślności wobec swoich bliźnich. Jeśli tego nie czynią, nie mogą oczekiwać jakiejkolwiek wspaniałomyślności od Ojca w sprawie zachowywania przymierza, lecz muszą być traktowani z całą surowością jego litery i oddani w obecnym życiu uciskom i cierpieniu wystarczającym do nauczenia ich współczucia dla słabych i błądzących.
Ta sama lekcja zawarta jest w modlitwie Pańskiej: I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. To poświęceni mówią w modlitwie „Ojcze nasz”, ponieważ zostali już uwolnieni od winy Adamowej.
BS ’92, 71.
CIEKAWOSTKI
Pewien młody chrześcijanin pakujący bagaże do podróży powiedział do przyjaciela: Prawie skończyłem pakowanie. Muszę jeszcze tylko włożyć przewodnik, latarkę, lusterko, teleskop, jakiś tomik pięknej poezji, kilka biografii, plik starych listów, śpiewnik, miecz, młotek i kilka książek, które czytam.
„Ale nie zmieścisz tego wszystkiego w swojej torbie”, sprzeciwił się przyjaciel.
„Ależ tak”, odpowiedział święty, „popatrz”, po czym umieścił swą Biblię w rogu walizki i zamknął ją.
JAKĄ WARTOŚĆ MA TWÓJ WPŁYW
Max Jukes mieszkał w Nowym Jorku. Nie wierzył w Chrystusa ani chrześcijańskie wychowanie. Nie zabierał swoich dzieci do kościoła, nawet gdy go o to prosiły. Ma 1026 potomków – 300 trafiło do więzienia ze średnim wyrokiem 13 lat; 190 zostało prostytutkami; 680 to uznani alkoholicy. Dotychczas jego rodzina kosztowała państwo ponad 420 000 dolarów. Niczego nie wnieśli na rzecz społeczeństwa.
Jonathan Edwards mieszkał w tym samym stanie, w tym samym czasie, co Jukes. Kochał Pana i starał się, aby jego dzieci bywały w kościele w każdą niedzielę, gdzie sam służył Panu jak najlepiej na miarę swych możliwości. Ma 929 potomków, z nich 430 było kapłanami; 86 zostało profesorami uniwersyteckimi; 13 zostało prezydentami uniwersytetów; 75 pisało dobre książki; 5 wybrano do Kongresu Stanów Zjednoczonych, a 2 do Senatu. Jeden był wiceprezydentem swego narodu. Jego rodzina nigdy nie kosztowała państwa ani centa, lecz niezmiernie przyczyniła się dla poprawy życia wielu mieszkających dzisiaj w tym kraju.
BS ’92, 66.