Sztandar Biblijny nr 83 – 1995 – str. 7
Niekiedy tłumy przyjmowały Jego świadectwo, lecz później opuszczały Go, nie chcąc chodzić z Nim, gdy nadal z przekonaniem przedstawiał Boską prawdę (Łuk. 4:14-29). Niekiedy tłumy bardzo uważnie słuchały Jego nauk i „dziwowali się wdzięczności onych słów, które pochodziły z ust jego”, mimo to wielu ciągle Go porzucało, a pozostawała dosłownie tylko garstka (Jan 6:60-69).
Jakie zamieszanie powstałoby w różnych kościołach w dniu dzisiejszym, gdyby rzekomi słudzy Ewangelii poszli za przykładem Mistrza i podobnie ogłaszali całą prawdę Bożą! Jakże szybko staliby się niepopularni, oskarżeni o rozrywanie społeczności kościołów! Nie opowiedziałyby się za tym kongregacje wielkich modnych świątyń, publicznie poświęconych służbie Bogu i naukom Chrystusa. Członkowie różnych kongregacji chodzą do tych świątyń, aby się rozerwać przyjemnymi i krasomówczymi przemówieniami utytułowanych dżentelmenów, którzy przypuszczalnie znają upodobania i poglądy kongregacji i mówią kazania tak, aby się przypodobać. Członkowie tych kościołów są gotowi płacić za to, czego chcą, lecz nie chcą Prawdy.
Ci, którzy szli za naszym Panem tylko przez jakiś czas, następnie Go porzucali, wtedy przestawali być Jego uczniami i nie byli już przez Niego za takich uważani. Uczniem jest ten, kto się uczy, a kiedy ktoś przestaje być uczniem i naśladowcą Chrystusa, wielkiego Nauczyciela, nie jest już Jego uczniem. Było to bardzo widoczne w czasie obecności naszego Pana, gdy Jego imię było wzgardzone przez ludzi, lecz później, gdy Jego już nie było i Jego doktryny bez skrupułów zostały do tego stopnia pomieszane z ludzką filozofią, że uwolniły je (doktryny) od wzgardy i w rzeczywistości uczyniły bez znaczenia, i właśnie wtedy ludzie powszechnie zaczęli się uważać za Jego uczniów. Stało się to długo po odrzuceniu w znacznej mierze Jego doktryny.
NAGRODA PRAWDZIWEGO UCZNIOSTWA
Słowa Pana „prawdziwie uczniami moimi będziecie” oznaczają rozgraniczenie między prawdziwymi i jedynie nominalnymi uczniami. Ponieważ pragniemy nadal pozostać prawdziwymi uczniami Jezusa, zauważmy stosowny warunek: „Jeśli wy zostaniecie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie”. Hipokryzja pozostawania tylko nominalnym uczniem jest obrzydliwością dla Pana.
Błogosławioną rzeczą jest zrobienie pierwszych kroków w chrześcijańskim życiu – przyjęcie Chrystusa za swego Odkupiciela i Pana oraz całkowite oddanie się Ojcu przez Niego. Lecz nagroda zależy wyłącznie od pozostawania w Jego Słowie, w postawie prawdziwych uczniów. Usposobieniem ludzkiej pychy jest oddalanie się od prostoty Boskiej Prawdy oraz wyszukiwanie nowych, własnych teorii i filozofii lub wtrącanie się do teorii drugich osób, które chcą być uważane za mądre w opinii ludzi.
Nagrodą trwałego uczniostwa jest „poznacie prawdę”, a nie „będziecie się zawsze uczyć, a nigdy do znajomości prawdy nie przyjdziecie” (2Tym. 3:7). Wielu popełnia tutaj błąd: nie pozostają w Słowie Pana, zagłębiają się w różne ludzkie filozofie, które lekceważą lub przekręcają Słowo Pana, i wysuwają przeciwne teorie. Dla tych, którzy szukają Prawdy w takich ludzkich teoriach, nie ma żadnej obietnicy, iż kiedykolwiek ją znajdą; nigdy też jej nie znajdują.
Boską Prawdę można znaleźć tylko w ustanowionych przez Boga przewodach – w naszym Panu, Apostołach i Prorokach. Pozostawanie w przedstawionych doktrynach natchnionych pism Proroków i Apostołów, studiowaniu i rozmyślaniu nad nimi, całkowitym ufaniu im i dostosowywaniu do nich swoich charakterów jest tym, co oznacza pozostawanie w Słowie Pana. To się całkowicie daje pogodzić ze zwracaniem uwagi na te wszystkie pomoce, jakie Pan spośród braci wynosi na stanowiska urzędowe, wymienione przez Apostoła Pawła (Efez. 4:11-15; 1Kor. 12:28). Pan zawsze powoływał takie pomoce i do końca będzie tak czynił, w celu budowania swoich poświęconych naśladowców, lecz obowiązkiem każdego z nich jest dokładne potwierdzanie swoich nauk przez nieomylne Słowo (Dz.Ap. 17:11; 1Tes. 5:21; 1 Jana 4:1; Izaj. 8:20).
Jeśli w ten sposób będziemy trwali w Słowie Pana jako gorliwi i szczerzy uczniowie, rzeczywiście „poznamy prawdę”, będziemy „utwierdzeni w teraźniejszej prawdzie [Prawdzie na czasie]”, „wkorzenieni i wybudowani” na prawdzie; będziemy ugruntowani w prawdzie, umiejąc podać powód nadziei, która jest w nas; „bojując o wiarę raz świętym podaną”, „bojując dobry bój”, „oświadczając dobre wyznanie”, dzielnie „cierpiąc złe jako dobrzy żołnierze Jezusa Chrystusa”, i to aż do końca naszej walki (2Piotra 1:12; Kol. 1:23; 2:7; 1Piotra 5:9; 3:15; 1Tym. 1:18; 6:13; 2Tym. 2:3).
Do poznania Prawdy nie dochodzimy jednym skokiem, lecz stopniowo, krok po kroku prowadzeni jesteśmy do Prawdy. Każdy krok jest krokiem pewnego i niezawodnego postępu, prowadzącego do wyższego poziomu, dogodniejszego do dalszych osiągnięć zarówno w znajomości, jak i wyrabianiu charakteru. W ten sposób zdobyta krok po kroku Prawda staje się siłą uświęcającą, przynoszącą w naszym życiu święte owoce sprawiedliwości – pokój, radość w Duchu Świętym, miłość, cichość, wiarę, cierpliwość i wszystkie inne cnoty i łaski, które czas i rozwijanie prowadzą do pełnej dojrzałości.
Prawdziwi uczniowie nie tylko poznają w ten sposób Prawdę i są przez nią uświęceni, lecz nasz Pan także powiedział, że „prawda was wyswobodzi”. Ci, którzy otrzymali Prawdę, z jej błogosławionych doświadczeń dowiedzieli się trochę o jej wyzwalającej mocy. Gdy tylko jakaś jej część zostanie przyjęta do dobrego i uczciwego serca, zaczyna odrzucać pęta grzechu, ignorancji, przesądów i strachu. Jej uzdrawiające promienie przenikają najgłębsze pokłady naszych serc i umysłów, i w ten sposób wzmacniają całą istotę, nawet ożywiają nasze śmiertelne ciała.