Sztandar Biblijny nr 83 – 1995 – str. 4
widzenia wszystko wokół człowieka będzie wyrazem najwyższego i najczystszego smaku, udogodnień i komfortu, nie będzie niczego szpecącego. Ludzki umysł tych czasów będzie zgłębiał dziedziny wiedzy i nauki, w których my – w naszej najbardziej żywej wyobraźni – nie możemy sformułować żadnego odpowiedniego poglądu.
Człowiek będzie doskonały także z moralnego punktu widzenia. Wtedy między ludźmi nie będzie żadnej nienawiści, gniewu, złośliwości, swarliwości, złego podejrzewania, pychy, ostentacji, lenistwa, tchórzostwa, hipokryzji, chciwości, łakomstwa, pijaństwa, nieczystości, obojętności, niewierności, wrogości, uporu, krańcowości, niezadowolenia, smutku, stronniczości, buntowniczości, nieposłuszeństwa, niegrzeczności, swawoli, niemiłosierdzia itp. Na ich miejscu w całym swym pięknie, cudowności i powabie świecić będą przeciwne im łaski. Każde ludzkie serce będzie promieniować pokojem, radością, przyjaźnią, uprzejmością i miłością. Każde oko będzie rozjaśnione miłością, wszystkie usta będą opromienione uśmiechami, wszystkie twarze wyrażać życzliwość i wspaniałomyślność. Wszystkie tony głosu, każdy wyraz twarzy, wszystkie gesty rąk i innych części ciała podobnie będą opowiadać o tym radosnym uczuciu – miłości do bliźniego, jak do samego siebie, jako trwale wypisanej na sercach wszystkich ludzi.
Jaki wspaniały będzie ten świat, w którym ludzkość będzie wówczas żyła, i każdy człowiek będzie kochał każdego człowieka, wszyscy będą mili, uprzejmi, delikatni i pomocni drugim, wszyscy będą sobie ufać, szanować się i poważać drugich! Z pewnością pod tymi względami – we wzajemnym stosunku człowieka do swojego bliźniego – fontanna radości i pokoju będzie wiecznie tryskać odżywczymi wodami, radując serca wszystkich oglądających ten świat i uczestniczących w jego błogosławieństwach.
Człowiek będzie doskonały religijnie. Wzajemne stosunki między Bogiem i człowiekiem nie będą już więcej zniszczone niewiarą i rozpaczą, popędliwością i niecierpliwością, bezbożnością, bałwochwalstwem,
Wieczna pieśń chwały, jak święte kadzidło, będzie się wznosić przez wieki ku niebu, i przed tronem Boga życzliwie zostanie odebrana. |
brakiem czci i bezinteresownej (niesamolubnej) miłości. Każde serce będzie ołtarzem, wydzielającym ku Bogu najsłodsze perfumy przymiotów charakteru. Bóg będzie najwyższą radością człowieka. Największym przywilejem i radością człowieka będzie jedność i duchowa łączność z Nim. Niebiosa uśmiechami błogosławieństw okażą swe zadowolenie z takiego świętego postępowania ludzkości i z coraz większym i pełniejszym zadowoleniem odwzajemniać będą ducha społeczności ku większej radości i szczęściu człowieka. Nie będzie już więcej strachu przed Bogiem, jednakże cześć dla Niego napełni wszystkie serca. Wieczna pieśń chwały, jak święte kadzidło, będzie się wznosić przez wieki ku niebu, i przed tronem Boga życzliwie zostanie odebrana. Jakże wspaniały będzie ten świat! Żadnej skazy, żadnej choroby, żadnego zagrożenia, żadnego niebezpieczeństwa dla nikogo w tym całym świętym Królestwie nie będzie. Połączenie wszystkiego, co dobre, uszczęśliwiające i pożyteczne będzie cechować każde zarządzenie, każdą czynność i każdy cel (Izaj. 65:25). Nic dziwnego, iż jest nazwane pożądaniem wszystkich narodów (Agg. 2:7)!
BS ’93, 33-35.
„DROGA, PRAWDA, ŻYCIE”
„Jeśli wy zostaniecie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie. I poznacie prawdą, a prawda was wyswobodzi” (Jan 8:31, 32)
W pierwszym adwencie Jezus przyszedł do narodu żydowskiego, który był domem sług w pokrewieństwie przymierza z Bogiem. Jemu miał być dany pierwszy przywilej stania się synami Boga (Jan 1:11, 12), a jego błogosławieństwa miały być proporcjonalne do wierności światłu, jakie mieli otrzymać. Zanim jednak mogli zostać synami Boga, niezbędnym było, aby Jezus stał się ich odkupicielem, uczynił pojednanie za grzech i w ten sposób otworzył tę drogę. Przyszedł, by to uczynić, lecz jak dotąd tego nie zrobił. Ktokolwiek zrozumie Boskie cele i plany i będzie postępował zgodnie z nimi, będzie wolny, zostanie uwolniony od potępienia ciążącego na nim jako Żydzie (z powodu słabości ciała) i zostanie doprowadzony do pełnej harmonii z Bogiem.
Widzimy, iż ten wielki przywilej znaczył też coś więcej, niż tylko to wszystko. Oznaczał coś jeszcze wyższego wspólne dziedziczenie z Mesjaszem. Lecz wszystkie te rzeczy były dotąd zakrytą tajemnicą. Do tego czasu były znane tylko naszemu Panu. Zostały Jemu objawione, ponieważ został spłodzony z Bożego Ducha Świętego (Mat. 3:16). Było wiele rzeczy trudnych do zrozumienia. Jezus posługiwał się przypowieściami, niejasnymi wypowiedziami właśnie po to, by otworzoną wtedy drogę życia uczynić „wąską ścieżką”. I jak czytamy w Piśmie Świętym,