Sztandar Biblijny nr 68 – 1993 – str. 79

      W symbolicznym obrazie Jan zobaczył Baranka zabitego w tym samym czasie, gdy anielski posłaniec oznajmił, iż zwyciężył lew z pokolenia Judy. Jezus potwierdził swoją godność, dlatego do Niego prawnie należy przywilej zrozumienia rzeczy Boskiego planu i wykonania ich. Zabity Baranek reprezentował Jezusa w dziele dokonywanym od dnia ukończenia trzydziestu lat i poświęcenia się. Wtedy umarł dla siebie i rzeczy doczesnych. Gdy pomyślnie zakończył ten wielki kontrakt, zawołał na Kalwarii: „Dokonało się”.

      Chwalebny Zwycięzca został wówczas uznany przez Boga oraz świętych aniołów za jedynego godnego, któremu Ojciec powierzył wykonanie każdego zarysu Boskiego planu – „Godzien jest ten Baranek zabity wziąć moc i siłę, i cześć, i chwałę”. Jeszcze nie zakończył powierzonego Mu tam i wtedy wielkiego dzieła. Ojciec uwielbił Go i posadził po swej prawej ręce -miejscu głównej Boskiej łaski – gdy dokończył manifestowania wierności aż do śmierci. Jak dotąd, On dopiero rozpoczął swe wielkie dzieło. Pierwszym krokiem w tym chwalebnym planie było błogosławienie Kościoła jako „oblubienicy, małżonki Baranka”. Następnym będzie błogosławienie świata – wszystkich rodzin ziemi, nie tylko żyjących, lecz także zmarłych.

      Apostoł mówi: „My mamy jednego Boga”. Do Niego należy wszelka mądrość i moc. Odkrycia i wynalazki obecnego wieku bardzo pomagają nam w zrozumieniu Jego wielkości. To, co człowiek w ograniczony sposób może zrobić z telefonem, radiem, telewizją, komputerem i wieloma innymi produktami postępu technicznego, jest dla nas jedynie namiastką nieskończonych możliwości Tego Wiecznego – od wieków aż na wieki – Boga. Nasza wiedza o Boskiej sprawiedliwości i miłości zadowala nasze serca – nasz wielki Stwórca staje się naszym Ojcem.
BS ’92, 76.

ZWIĄZEK DOSKONAŁOŚCI

„A nadto wszystko przyobleczcie miłość, która jest zwiazką doskonałości” –  Kol. 3:14.

      Apostoł mówi, że miłość jest związkiem doskonałości, Jezus zaś powiedział, że miłość jest wypełnieniem Bożego Zakonu. Każda inteligentna istota, od najskromniejszej do najbardziej wywyższonej, pragnie miłości. Pies pragnie miłości od swego pana i oka/uje wielkie zadowolenie, gdy jest nią obdarzany. Koń i kot odwzajemniają ludzkie pieszczoty. Ptaki za miłość odpłacają się radosnym szczebiotem. Niemowlę twoją miłość nagradza uśmiechem i pieszczotami. Młodzieniec chce być kochanym, mężczyzna w średnim wieku, przechodzący okres najcięższej walki życiowej, pragnie kojącej pociechy. Mężczyzna w podeszłym wieku, zmęczony i zniszczony życiową walką, chce oprzeć się na silnym ramieniu miłości. Aniołowie w całej chwale ich wyższego stanu chcą jej, nasz Pan Jezus chce jej i nasz Ojciec Niebiański chce jej. -Miłość nigdy nas nie zmęczy ani nie możemy otrzymać jej za dużo. Mylne byłoby mniemanie, że tylko słabość pragnie miłości, siła i chwała chcą jej również. Czymże więc jest miłość, tak powszechnie upragniona przez inteligentne istoty wszelkiego stopnia? Jest to jedna z tych rzeczy, której pióro nie zdoła opisać. Ludzie mogą o niej śpiewać, mówić, czytać i pisać, a jednak mieć o jej istocie słabe pojęcie. Na chwilę więc przestań czytać, pisać i mówić, by uprzytomnić sobie kilka przykładów miłości jakie spotykałeś na swojej ścieżce życia. Czy przypominasz sobie, w dawno minionych latach dzieciństwa, czułą miłość matki okrywającej twe policzki licznymi pocałunkami, które ani w połowie nie mogły wyrazić bogactwa jej uczuć? Czy pamiętasz pełną miłości troskę ojca, który z cierpliwością pracował, mozolił się i ponosił różne ofiary, aby owoc swej pracy zobaczyć w tobie? Być może, iż zakosztowałeś błogiej miłości małżeńskiej z wybraną towarzyszką życia, zawsze gotową radować się z tobą w twoim powodzeniu i uczestniczyć w noszeniu twoich brzemion, tudzież pocieszać cię i zachęcać do wspinania się na wyższy szczebel życiowych osiągnięć.

      Albo w ciemnej godzinie smutku i łez jakaś przyjazna dłoń ochłodziła twe znużone czoło, pewna uprzejma usługa wzmocniła cię w słabości lub stosowne słowo pociechy, dorady czy zachęty natchnęło cię świeżą gorliwością do dalszej walki życiowej. Czy gdziekolwiek jest życie tak czcze i próżne, którego ścieżka nigdy nie była rozświetlona podobnymi promieniami miłości? Te przykłady dają nam nieco pojęcia o tym, co znaczy być kochanym.

      Pomyśl też przez chwilę o błogości miłowania o przyjemności kochania twego własnego dziecięcia lub męskiej chwały twego szlachetnego męża, albo niewieściej chwały twej przywiązanej żony, lub czułej słodyczy twej świątobliwej matki, dojrzałej chwały twego sędziwego ojca i wreszcie błogiej społeczności wypróbowanych i wiernych przyjaciół – społeczności świętych. Potem, wznosząc się ponad te wszystkie ziemskie miłości, niektórzy zakosztowali słodyczy Boskiej miłości, która przewyższa wszystkie inne. Ta miłość Boża, jednakże, jest objawiana tylko tym, którzy wierzą w boskie obietnice i postępują według Boskich przykazań.

      Z tymi ilustracjami, które pokazują nam co znaczy kochać i być kochanym, niech nasza wyobraźnia poszerzy sferę tej wielkiej zalety, a przekonamy się, że gdy ona rządzi sercami okaże się dokładnie tym, co mówi Apostoł, to znaczy „związkiem doskonałości” ł największą ze wszystkich chrześcijańskich zalet. Zaiste, Apostoł wskazuje, że moglibyśmy posiąść wszystkie inne zalety, lecz gdybyśmy nie mieli miłości, bylibyśmy jako „miedź brząkająca, albo cymbał brzmiący”. Faktycznie, „przydawanie” innych zalet, z innych pobudek niż miłość, byłoby tylko udawaniem i obłudą. Mając zaś miłość, lecz brak do pewnego stopnia innych zalet, serce okaże się wierne, mimo słabości ciała, w wykonywaniu tego, co miłość dyktuje.

      Pan przypisał tej zalecie wielkie znaczenie, gdy oświadczył, że miłość jest wypełnieniem zakonu. To znaczy, że gdybyśmy mieli doskonałą miłość, to moglibyśmy łatwo zachować cały zakon Boży. Lecz tu zachodzi trudność – nie możemy miłować doskonale. Bóg wie, że nie możemy, lecz On chce wiedzieć, że staramy się miłować coraz więcej i że czynimy rzeczywisty postęp w tym względzie. Święty Paweł również wskazuje w jaki sposób miłość, mieszkająca w sercu objawia się w zewnętrznym życiu. Właściwie nie

poprzednia stronanastępna strona