Sztandar Biblijny nr 66 – 1993 – str. 63
Stanie się to według naszej wiary. Ten, kto rozwija wiarę może iść naprzód zdając sobie sprawę z przyjęcia go przez Boga, lecz ten, kto zaniedbuje rozwijanie wiary będzie się powstrzymywał od zbliżania się do Boga i korzystania z błogosławionych sposobności wystawionych przed nami w Ewangelii, tak samo jak ci, którzy nie mają znajomości okupu.
Przymierze żydowskie było przymierzem, które wymagało doskonałych uczynków, a nie jedynie doskonałego serca lub woli, a skoro Izraelici, jako upadli ludzie, nie mogli spełniać doskonałych uczynków, nawet ich najlepsze usiłowania musiały być uczynkami sprowadzającymi w rezultacie tylko śmierć. Niemniej jednak, obecnie, niektórzy z nich zrozumieli lepszą ofiarę, którą ofiarował Chrystus, i nadejście nowego porządku, nowej dyspensacji, opartego na Przymierzu łaski. Tacy powinni ocenić to, że On, ofiarowawszy cenę okupu za „grzechy wszystkiego świata”, mógł przyjąć ich wole, ich intencje, ich sprawiedliwe dążenia jako wypełnienie ich Przymierza łaski (Rzym. 6:14). A zatem oni mogli, stosownie do tego, radować się żywą wiarą zamiast smucić się z powodu martwych uczynków.
WYJAŚNIENIE LISTU DO ŻYDÓW 9:24-28
Aby wywrzeć wrażenie poprzedzającymi lekcjami, Apostoł w w. 24-28 kontrastuje działalność Chrystusa w prawdziwym Przybytku lub „Świątnicy” z działalnością typicznego najwyższego kapłana porządku Aaronowego w typicznym przybytku lub świątyni. Jezus nie mógłby być ziemskim Najwyższym Kapłanem, gdyż według Zakonu, kapłani mogli wywodzić się wyłącznie z pokolenia Lewiego, podczas gdy nasz Pan pochodził z pokolenia Judy.
Tak więc On nie mógłby wejść, i nie wszedł, do typicznej „świątnicy ręką uczynionej”, ale Jego kapłaństwo jest kapłaństwem wyższym, według porządku Melchisedekowego, jak to Apostoł gdzie indziej wyjaśnia, a świątynia, w której On dokonuje ofiary jest antytypiczna. Wskutek tego wchodząc do „świątnicy najświętszej”, wszedł „do samego nieba, aby się teraz okazywał przed oblicznością Bożą” na naszą korzyść, jak kiedyś ziemscy kapłani, każdego roku w dniu pojednania, stawali przed typicznym obliczem Boga w typicznej Świątnicy Najświętszej przed chwałą Szekinah (reprezentującą Boga), widoczną nad ubłagalnią.
Dla tego samego powodu, wyjaśnia Apostoł, nie jest potrzebne, ażeby Chrystus powtarzał swoją ofiarę każdego roku, ponieważ Jego ofiara jest ofiarą antytypiczna i trwającą wiecznie. Typiczni kapłani musieli powtarzać swoje typiczne ofiary „na każdy rok ustawicznie”, ponieważ one jedynie były typami i nigdy nie mogły skasować grzechu, ale zaledwie, w wyniku Boskiego zarządzenia, przykrywały go przez rok.
Apostoł uzasadnia, że jeżeli ofiara Chrystusa nie byłaby lepsza od tych ofiar, oznaczałoby to powtarzanie cierpień na naszą korzyść, lecz przeciwnie, wszystkie fakty są zgodne, że Jego ofiara była złożona jeden raz i na zawsze – gdyż była zupełną, doskonałą ofiarą, jakiej wymagało Boskie prawo. Ten pogląd pozostaje w bezpośrednim konflikcie z naukami kościoła rzymskiego, który twierdzi, że ofiara naszego Pana wymaga powtarzania (w „ofierze mszy”) dla odpuszczenia każdego poszczególnego grzechu, za który jest zastosowywana. Stąd utrzymywanie katolicyzmu, że jego kapłani posiadają moc przemieniania elementów chleba i wina w rzeczywiste ciało i w rzeczywistą krew Chrystusa, ponownego stwarzania Chrystusa dla tego właśnie celu ofiarowania Go na nowo, co jest tą ofiarą, według bluźnierczego przekręcania Boskiego zarządzenia, która jest powtarzaną nie tylko corocznie, ale codziennie, we wszystkich częściach świata, w których katolicyzm ma oparcie.
I tak dalece protestantyzm stracił z oczu rzeczywisty charakter papiestwa i oryginalne uzasadnienia protestu, który oddzielił ich ojców od papiestwa, że protestanci obecnie na ogół są nieświadomi tego papieskiego roszczenia i gotowi uważać mszę jedynie za symbol ofiary naszego Pana o tym samym znaczeniu jak ich własna usługa Eucharystii lub „Komunii”. Widocznie ich przodkowie wiedzieli znacznie więcej o rzeczywistym znaczeniu papieskiej doktryny odnośnie mszy, jako bluźnierczej i świętokradczej, szczególnie w Piśmie Świętym uwydatnionej jako „obrzydliwość spustoszenia” (Dan. 11:31; 12:11). Pismo Święte stwierdza, że ofiara naszego Pana była złożona raz za wszystkich i że Chrystus więcej nie umiera ani śmierć więcej nad nim nie panuje (Rzym. 6:9). Apostoł zaś w naszej lekcji pokazuje, że nie istnieje potrzeba dodatkowej ofiary pojednania poza tą, którą Bóg już dostarczył. Ona jest w stanie uczynić doskonałymi, „doskonale zbawić może” (Żyd. 7:25), tych którzy przystąpiliby do Boga.
ZBADANIE LISTU DO ŻYDÓW 9:27
Może żadne z oświadczeń Pisma Świętego nie jest od początku do końca bardziej błędnie zrozumiane, niż werset 27 tej lekcji „A jako postanowiono ludziom raz umrzeć, a potem będzie sąd”. Nierozumne jest przypuszczenie, że Apostoł nagle zaniechał tematu swej rozprawy odnośnie Chrystusa jako antytypicznego Najwyższego Kapłana, w kontraście z ziemskimi kapłanami, i że tutaj odnosi się on do rodzaju ludzkiego w ogólności, bez jakiegokolwiek pokrewieństwa ze swym tematem.
W rzeczywistości ten werset nie byłby prawdziwy, gdyby go odnieść do rodzaju ludzkiego w ogólności. Nie jest prawdą, że Bóg postanowił, by człowiek umarł, a potem miał nastąpić sąd. Przeciwnie, postanowiono, aby Adam, jedyny doskonały człowiek, żył; mimo tego postanowienia miał on równocześnie swój sąd, czyli próbę. Upadek Adama w tej próbie przyniósł wyrok, śmierć. Śmierć jest karą i musi ona następować po sądzie, a nie poprzedzać go.
Prawda, Pismo Święte uczy nas, że będzie inny sąd, czyli próba dla całego rodzaju ludzkiego (oraz że dla niektórych, dla wierzących, ta próba już się rozpoczęła),