Sztandar Biblijny nr 64 – 1993 – str. 42

„MIŁOSIERDZIE JEGO, JAKŻE WIELKIE!”

„Albowiem lepsze jest miłosierdzie twoje niż żywot, aby cię chwaliły wargi moje” (Ps. 63:4)

      BÓG ma dobroć natury i usposobienia, miłosierdzie, które jest powszechne i (jednym ze znaczeń tego słowa) obejmuje wszystkie Jego stworzenia – nie tylko istoty inteligentne, lecz także nieinteligentne. Obdarza swą dobrocią i swymi łaskami sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Zsyła słońce i deszcz na dobrych i na złych. Lecz jest szczególna dobroć, szczególna miłość, jaką rezerwuje dla tych posiadających miłe zalety serca – tych, którzy posiadają cechy charakteru, które pozwalają Mu w ten sposób ich kochać – tak samo jak każda szczera osoba miłuje każdą inną osobę, która jest dobra i szlachetna.

      Bóg ma taką miłość dla świętych aniołów. Miał taką miłość dla Adama nim ten zgrzeszył. Po pojawieniu się grzechu okazuje uczucie dobroci wobec tych z rodzaju Adamowego, którzy zdając sobie sprawę ze swego grzechu pragną powrócić do Niego i pełnić Jego wolę. Jego miłosierdzie skłoniło Go do dania im wspaniałej obietnicy: obietnicy, że niektórzy, mający ziemską naturę, otrzymają błogosławieństwo wiecznego życia tutaj na ziemi doprowadzonej do stanu doskonałości Edenu. Innym umożliwił otrzymanie natury duchowej. Zaprawdę:

„Boskie miłosierdzie jest głębokie, jak głębokie jest morze”!

      Bóg jednak nie kocha świadomego grzesznika. Jest to zgodne ze sprawiedliwością. Możemy miłować nieświadomych, którzy gwałcą Boskie prawo z braku wiedzy, właściwej informacji, lecz w żadnym razie nie możemy miłować złych, których zamysłem serca, woli, jest czynienie zła. Bóg nie kocha niepoprawnie złych. „Wszystkich niepobożnych wytraci” (Ps. 145:20). Przewidział, że błogosławieństwem wiecznego życia będą mogli się cieszyć tylko ci, którzy dojdą do harmonii ze sprawiedliwością. Tacy otrzymają wieczne szczęście; staną się odbiorcami Jego miłującej łaski na wieczność.

      Psalmista zakosztował miłosierdzia Bożego we własnych doświadczeniach. Gdy został pomazany na króla Izraela wiedział, że znalazł łaskę u Boga. Gdy później czynił złe rzeczy Bóg karał i chłostał go z miłości, ponieważ Dawid był mężem według serca Pańskiego -miał pragnienie czynienia dobrze, czynienia Boskiej woli. Tak jak igła kompasu może w pewnych warunkach zostać odciągnięta od swej normalnej pozycji wskazywania na biegun, tak i jakaś siła wpływała niekiedy na Dawida, prowadząc go do złego postępowania.

      Lecz gdy tylko osaczenie przez zło minęło lub gdy Pan pokazał mu jego grzech, jego serce całkowicie wracało do Jehowy, tak jak powraca igła kompasu i ponownie wskazuje na biegun. Dlatego Dawid oznajmił, że życie bez miłosierdzia Boga nic nie byłoby dla niego warte; nie ceniłby życia, gdyby został odcięty od łaski Pana. Ponieważ tak właśnie było, jego wargi zawsze pragnęły wyznawać Pana – opowiadać o Jego miłosierdziu, ukazywać Jego chwałę.

POŚWIĘCONY LUD BOŻY DOZNAJE MIŁOSIERDZIA

      Jest to w dalszym ciągu aktualne wobec nas, którzy obecnie jesteśmy prawdziwie poświęconymi dziećmi Pana, codziennie usiłującymi Mu służyć i kroczyć za Mistrzem. Z łaski Bożej wielu weszło z Nim w związek przymierza i zostało oświeconych Duchem Świętym.

      Jakikolwiek król czy władca na jakimkolwiek ziemskim tronie może mieć nadzieję panowania jedynie przez kilka krótkich lat. Ale ci uznani za godnych królowania z Mesjaszem, zasiadający z Nim na tronie, będą rządzić tysiąc lat. A jest to jedynie początek ich chwały. Nasz Ojciec w niebiesiech, który przez swego jednorodzonego syna (z którym mają królować) przygotował i przysposobił ich do tego chwalebnego wyniesienia, zapewnia nas, że będzie także z nami, by nas prowadzić, że wszystkie rzeczy będą zgodnie działały dla naszego dobra, ponieważ miłujemy Go i jesteśmy powołani według Jego postanowienia (Rzym. 8:28).

      Tak więc daleko więcej niż wszyscy inni ludzie w historii świata, doznajemy miłosierdzia okazywanego nam przez Boga. Mamy Jego wielkie i cenne obietnice. Jesteśmy odbiorcami Jego szczególnej miłości. Im bardziej oceniamy tę miłość, te wspaniałe obietnice oraz bogate zapewnienia o Jego łasce, tym większą wdzięcznością reagują nasze serca, tym bardziej realnym staje się dla nas Jego miłosierdzie i tym chętniej jesteśmy gotowi kłaść nasze życie w Jego służbie.

      Podobnie było z Jezusem. Wolał łaskę Ojca ponad wszystko inne. Dzięki zarządzeniu Ojca otworzył On drogę nową i żywą, abyśmy przez zostanie Jego uczniami mogli dzielić wraz z Nim Jego szczególne miłosierdzie i niezrównane obietnice, udzielone jedynie tym, „którzy naśladują Baranka gdziekolwiek idzie”. Nasze usta, oczywiście, winny chwalić naszego Boga! Nie tylko one, lecz także nasze portfele, nasze dobra i nasz wpływ winny Go chwalić! Wszystko, co mamy, a także wszystko, co kiedykolwiek będziemy mieli powinno wielbić Pana.

poprzednia stronanastępna strona