Sztandar Biblijny nr 61 – 1993 – str. 22
(Izaj. 42:7; 61:1-3; Łuk. 4:18), z grobu. „Nie dziwujcież się temu; boć przyjdzie godzina, w która wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos jego; I pójdą” (Jan 5: 28, 29; Dan. 12:2).
PORANEK ZMARTWYCHWSTANIA
Po rozmowie naszego Pana z Marta, w której wyjaśnił On, że jej nadzieja musi ześrodkować się silnie na zmartwychwstaniu umarłych, i że On jest ośrodkiem tej nadziei zmartwychwstania, i po przyjściu Marii do Niego, zapytał gdzie znajduje się grób, w którym złożyli Łazarza, zamierzając dać ilustrację mocy, jaka w przyszłości, o poranku zmartwychwstania (Jan 11:24; 5:28, 29; Ozeasz 13:14; Obj. 20:13) On będzie władał na rzecz całego rodzaju ludzkiego (Dz. 24:15). Stojąc u wejścia do grobu, nasz Pan zawołał donośnym głosem, „Łazarzu! wynijdź sam!” „I wyszedł ten, który był umarł” (Jan 11:44) – Łazarz umarł, rzeczywiście umarł; i został wzbudzony, przywrócony do życia, przez moc i władzę naszego Pana.
Ten cud, i inne dokonane przez naszego drogiego Zbawiciela w czasie Jego pierwszego przyjścia, był zamanifestowaniem Jego przyszłej chwały i mocy (Jan 11:4, 40), wyprzedzającym pokazem tego czego dokona On w czasie swego drugiego przyjścia (Mat. 17:1-9; 2Piotra 1:16-18), tylko, że dzieło podczas drugiego adwentu będzie uniwersalne – wyższe, głębsze, szersze pod każdym względem. „Tedy się otworzą oczy ślepych, a uszy głuchych otworzone będą” (Izaj. 35:5). Wówczas wszyscy co są w grobach wyjdą, nie żeby ponownie popaść w zaślepienie, kalectwo, chorobę i śmierć, ale aby cieszyć się trwałym powrotem do zdrowia – nie tylko doznać uzdrowienia na skutek utraty naturalnego wzroku i słuchu, ale także mieć otwarte oczy i uszy zrozumienia (1Tym. 2:4-6). Ludzkość będzie obudzona ze snu śmierci nie po to, by jeszcze kilka lat cierpieć pod obecnymi warunkami, ale po to, żeby przez posłuszeństwo wobec Boskiego porządku wieku Tysiąclecia (Dz. 3:22, 23) wszyscy wzbudzeni ludzie osiągnęli wspaniała doskonałość – fizyczna, umysłowa, moralna i religijna – utracona przez nieposłuszeństwo Adama (Mat. 18, 11).
„PRZYJDĄ CZASY OCHŁODY”
Wspaniała nadzieja chwalebnego czasu! Cóż dziwnego, że Apostoł mówi o nim jako o „czasach ochłody od obliczności Pańskiej”, gdy „On pośle Jezusa Chrystusa”! Cóż dziwnego, że mówi on o latach Tysiącletniego Wieku, Tysiącletnim Dniu Sadu (Dz. 17:31; 2Piotra 3:8), jako „czasach naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków” (Dz. 3:19-21)!
Łazarz po wzbudzeniu go od umarłych, umarł ponownie. Umarli też jeszcze raz córka Jaira i syn wdowy z Naim (Łuk. 7:11-15). Ich obudzenie ze snu śmierci było jedynie tymczasowe, było tylko ilustracja mocy naszego Pana. Jak już zaznaczono, i jak to jest napisane, cuda Jezusa „objawiły chwałę jego” (Jan 2:11). Były one jedynie przebłyskiem przyszłej mocy, chwały i błogosławionego dzieła miłosiernego Proroka, Kapłana i Króla, którego Bóg nie tylko wyznaczył, aby odkupił świat, lecz również we właściwym czasie udzielił całej ludzkości (oprócz tych, którzy już ja otrzymali – a duża większość jeszcze nie) sposobności wiecznego życia zagwarantowanego przez okupów ofiarę. A ponieważ Jezus z łaski Bożej „za wszystkich śmierci skosztował” (Żyd. 2:9; 2Kor. 5:14), na skutek tego każdy człowiek musi być zbawiony od Adamowego potępienia (1Tym. 4:10; 1Jana 2:2) i musi dowiedzieć się o Jezusie, o jedynym imieniu pod niebem danym ludziom, za pomocą którego możemy być zbawieni (Dz. 4:12).
Gdy ludzkość w ten sposób będzie wybawiona od Adamowej śmierci i potępienia i dojdzie do znajomości Prawdy (która Bóg przez okupową ofiarę Jezusa zapewnia wszystkim – 1Tym. 2:4), otrzyma wtedy sposobność zdobycia życia wiecznego na ziemi. Jeśli ludzie udowodnią wierność w próbowaniu ich, zdobędą je, jeśli nie, będą zniszczeni we wtórej śmierci (Dz. 3:23; Ps. 145:20; Obj. 20:13-15; 21:8).
Wielkie błogosławieństwa, jakie ostatecznie otrzyma świat ludzkości, jak i Kościół, skupione są wokół drugiego adwentu naszego Pana i Mistrza, naszego Odkupiciela i Króla. Te wielkie błogosławieństwa nie są tylko chwilowe, lecz zamierzone przez Boga na wieczność i nieustannie dla tych, którzy przyjmują łaskę Boża we właściwym duchu, ze czcią, z wdzięcznością i w posłuszeństwie (co do szczegółów, zobacz Boski Plan Wieków).
„ZIEMIA NIEPRZYJACIELSKA”
Dlaczego stan śmierci jest nazwany „ziemia nieprzyjacielska”? Dlaczego jest o nim napisane (1Kor. 15:26), że „Ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć”? Wszystko dlatego, że jakkolwiek byśmy ukrywali ten fakt, śmierć jest nieprzyjacielem. Sugestia, że jest ona przyjacielem, pochodzi nie ze Słowa Bożego, lecz z pogańskich filozofii. Sugestia, że jest ona niesprawiedliwa pochodzi nie z Pisma Świętego, lecz z pogaństwa. Sugestia, że umarli są bardziej żywi niż byli, zanim umarli, jest całkowicie niezgodna z oświadczeniem Pisma Świętego, „Będąli zacni synowie jego, tego on nie wie; jeśli też wzgardzeni, on nie baczy” ponieważ umarli o niczym nie wiedzą,,. „Wszystko, co przedsięweźmie ręka twoja do czynienia, czyń według możności twojej, albowiem nie masz żadnej pracy, ani myśli, ani umiejętności w grobie, do którego ty idziesz, , (Ijob 14:21; Kazn. 9:5, 10). Myśl powodująca, że oszukujemy samych siebie i wyobrażamy sobie bezrozumnie, że moment śmierci jest początkiem wspanialszego życia, pochodzi od przeciwnika, który zaprzeczył oświadczeniu Bożemu w Edenie do naszych pierwszych rodziców, bo kiedy Bóg oznajmił „śmiercią umrzesz” za twój grzech, szatan zaprzeczył oświadczeniu, „żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie” (1Moj. 3:2-4).