Sztandar Biblijny nr 38 – 1989 – str. 127

      Zwróćmy również uwagę na obraz Jego własnego uwielbienia, podany nam przez naszego Pana za pośrednictwem swego sługi Jana (Obj. 1:1), zgodnie z zapisem w Obj. 5. Ten, „siedzący na stolicy”, to Jehowa. „Księgi” – zwoje – w Jego prawej ręce (w Boskiej mocy i pieczy), zapisane wewnątrz i zewnątrz, przedstawiają Boski Plan Wieków. Sprawy opisane na zewnątrz dotyczą powierzchownych spraw Słowa Bożego, które można łatwo dostrzec i zrozumieć. Lecz rzecz się ma inaczej ze sprawami opisanymi wewnątrz. Ponieważ „księgi” zostały „zapieczętowane siedmioma pieczęciami”, przedstawiają więc zupełną tajemnicę Boskich celów przedstawionych wewnątrz tych ksiąg. Od założenia świata były one w ręku (mocy) wielkiego Wiekuistego. On dawał wskazówki dotyczące Jego celów i spowodował, aby cele te zostały symbolicznie przedstawione w Zakonie i do pewnego stopnia opisane przez proroków.

      Lecz Jego główny cel nadal pozostawał zakrytą tajemnicą, ponieważ prorocy nie rozumieli spraw, o których pisali, ani też nie mógł ich nikt zrozumieć, przed nadejściem „właściwego czasu” Bożego (1Piotra 1:10-12; Efez. 1:9; Kol. 1:26; Rzym. 16:25-27).

      „Anioł mocny, wołający głosem wielkim” (Obj. 5:2), który zadaje pytanie, przedstawia Przymierze Zakonu. Podczas wieku żydowskiego nie znaleziono nigdzie nikogo (w. 3 ) godnego, kto mógłby być Tłumaczem i Wykonawcą Boskiego Planu. Bojący się Boga tamtego i tego wieku (pokazani w Janie – Ter. Pr. ‘63, 47) bardzo się smucili z powodu udowodnienia przez Zakon grzeszności ludzkiej rodziny i jej niezdolności do dostarczenia kogoś godnego, kto stałby się tym Tłumaczem i Wykonawcą (w. 4).

      Lecz w końcu nadeszły radosne wieści (w. 5): „Nie płacz! Oto zwyciężył lew, który jest z pokolenia Judowego, korzeń Dawidowy, aby otworzył księgi i odpieczętował siedem pieczęci ich” (por. Izaj. 11:1-16 ),

      Ów Mocarz wśród wodzów ludu Bożego zatriumfował spełniając nie tylko wszystkie wymogi sprawiedliwości w sposób doskonały w zachowaniu każdego jej przykazania i przyjęciu jej wyroku wymierzonego Adamowi i jego rasie, lecz również w wypełnieniu każdej sugestii Miłości i całkowitym przyjęciu każdej okazji złożenia ofiary.

      Dalsze rozwijanie tej panoramicznej wizji nie pozostawia wątpliwości o kim te wersety mówią. Jezus, nasz Pan, jest symbolizowany przez zabitego baranka przywróconego do życia, któremu dano owe wspaniałe księgi (ww. 6, 7).

      Potem (po Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu i otrzymaniu stanowiska na prawicy Ojca) Jezus został obdarzony chwałą
kol. 2
i otrzymał imię, które przewyższa wszelkie imię i wówczas wszyscy aniołowie Boży oddali Jemu cześć i potem rozpoczęli nową pieśń (w. 9), jak następuje: „Godzieneś jest wziąć księgi, i otworzyć pieczęci ich, żeś był zabity i odkupiłeś [najstarszy manuskrypt opuszcza słowo nas; patrz ASV, Diaglott] Bogu przez krew swoją ze wszelkiego pokolenia, i języka i ludu, i narodu”, wtedy niezliczone zastępy aniołów wokół tronu zaczęły ogłaszać (w. 12): „Godzien jest ten Baranek zabity, wziąć moc, i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo”. Od chwili Jego wniebowstąpienia i uwielbienia, tj. od dnia Pięćdziesiątnicy, Baranek jako Tłumacz i Wykonawca przedstawionego w Biblii Planu Bożego łamał owe siedem pieczęci podczas siedmiu okresów historii Kościoła. Siódmą pieczęć złamał obecnie w siódmym, laodycejskim, okresie.

      Dowody potwierdzające, że nasz Pan przy swoim wniebowstąpieniu został uwielbiony i obdarzony czcią, mocą, władzą i uczestnictwem na tronie Ojcowskim (w chwale, dostojeństwie, mocy) jako Jego Namiestnik wykonujący wspaniały Boski Plan, są dobitne. Uwielbienie lub uroczyste wprowadzenie do chwały i na urząd nie powinno być mylone ze zmianą natury, która miała miejsce podczas zmartwychwstania naszego Pana, gdy został wzbudzony jako duchowa istota najwyższego rzędu, w Boskiej naturze. Gdy Jezus „stał się ciałem”, tzn. „w uniżeniu jego”, miał ludzkie ciało, lecz to ciało jakie otrzymał w zmartwychwstaniu do Boskiej natury jest Jego ciałem chwały (Jan 1:14; Dz.Ap. 8:33; Filip. 2:9-11; Żyd. 1:3-5). Jednakże sprawa ta nie ma absolutnie nic wspólnego z chwałą lub majestatem urzędu, który objął, gdy „wstąpił na wysokość” (Efez. 4:8) i został przyjęty jako uczestnik tronu Ojca. Ta chwała i dostojeństwo wkrótce będzie objawiona ludziom (Izaj. 11).

      Obietnica zawarta w liście do Kol. 3:4 mówiła, że gdy Chrystus pojawi się podczas swe go drugiego adwentu, wtedy również wraz z Nim pojawi się Kościół w chwale, w duchowych ciałach, w Boskiej naturze (1Kor. 15:42-44; 2Piotra 1:4). Występujące w liście do Rzym. 8:17 wyrażenie „abyśmy też z nim” nie oznacza równocześnie, w tej samej chwili, lecz zgodnie, uczestniczyli w tej samej chwale. Dowodzi tego poprzednia część omawianego wersetu. Mowa w nim o członkach Kościoła jako współdziedzicach Chrystusa: „jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni”. Cierpienie z Nim, lub wraz z Nim, nie oznacza, że Kościół cierpiał w tym samym czasie, lecz raczej że jego członkowie byli uczestnikami tego samego rodzaju cierpień, z tego samego powodu jakim było zachowanie wierności Bogu. Podobnie ich uwielbienie z Nim, lub wraz z Nim, odbywa się w znaczeniu ich uczestnictwa w tej samej chwale, w jakiej nasz Pan już był uwielbiony.
BS ’87, 39.

poprzednia stronanastępna strona