Sztandar Biblijny nr 27 – 1987 – str. 153
wykonujących wraz z Nim pracę tego wielkiego tysiącletniego dnia sądu (2Piotra 3:7-12; Mat. 19:28; 25:31; Łuk. 22:29, 30; 1Kor. 6:3; 2Tym. 4:1; Psalm 72:1-4; Izaj. 32:1; Jer. 23:5, 6; 33:14-16; Abd. 21). W dniu tym członkowie Kościoła będą wraz z Nim panować nad ziemią jako królowie i kapłani (Obj. 5:9, 10; 20:4, 6), w celu umożliwienia całej ludzkości uwolnienia się od wyroku Adamowego oraz dania jej pełnej sposobności powrotu do Boga. „A kto pragnie” (Obj. 22:17) będzie mógł wtedy skorzystać z pełnej sposobności i będzie mógł przez poprawę dowieść, że jest godzien otrzymania życia wiecznego. Tacy, którzy tak postąpią, będą mogli pod koniec tysiąca lat (Obj. 20:7-9), podczas ostatecznej próby przygotowanej dla rodzaju ludzkiego dowieść, że są zarówno zdolni jak i chętni do przestrzegania zasad Boskiego Prawa. Zdolni, ponieważ będą doskonali, chętni, ponieważ będą posiadać sprawiedliwe zamiary w sercu. Wszystkim, którzy będą tak postępować, Ojciec da życie wieczne. Wszyscy inni zostaną zniszczeni na wieki (Dz.Ap. 3:23).
Adam był na próbie do życia wiecznego,
kol. 2
ale już na samym początku swej próby się potknął. Na początku Tysiąclecia ludzkość rozpocznie ją, ale w inny sposób. Ludzie rozpoczną swą próbę jako niedoskonali, ale posiadając naturalne doświadczenie i znajomość skutków zła oraz będąc pod przykryciem okupowej zasługi Chrystusa – funkcjonującej już nie na zasadzie przypisania przyznanego każdej jednostce, ale dzięki działaniu rządów pośredniczących – będzie im wolno coraz wyżej i wyżej podnosić się ze stanu grzechu i śmierci, gdy będą postępować gościńcem świątobliwości (Izaj. 35:8, 9). Posiadając taki przywilej, ludzie będą mogli pokazać swe prawdziwe charaktery – czy skłaniają się w kierunku dobra czy też zła. Jeśli wiernie skłaniać się będą do tego co dobre, osiągną życie wieczne, a jeśli pociągać ich będzie zło, utracą je i ponownie umrą pozostając w stanie śmierci na zawsze – popadną w stan wtórej śmierci. Tak więc, Biblia uczy o uniwersalnym odkupieniu lub zbawieniu od kary jaką była śmierć Adamowa, ale nie uczy o uniwersalnym zbawieniu. BS ’86, 98.
BEZGRANICZNA MIŁOŚĆ BOŻA
Gdyby każde źdźbło trawy posłużyło za pióro, Gdyby ocean atramentem wypełnić po brzegi, Gdyby świat cały zrobiony był z pergaminu, A cała ludzkość zasiliła pisarzy szeregi, |
To dzieło opisania wielkiej miłości Bożej, Osuszyłoby do ostatniej kropelki całe morze. Nie mogłaby wszystkiego pomieścić księga, Nawet jeśliby zwój od nieba do nieba sięgał. |
kol. 1
POSZUKIWANIE BOGACTWA
„Takci jest, który sobie skarbi, a nie jest w Bogu bogaty” (Łuk. 12:21).
Mimo niedostatku w wielu państwach mieliśmy i mamy czas bogactwa, szczególnie w rozwiniętych krajach świata. Żadna z rzeczy, które były kiedykolwiek poprzednio znane, nie może być porównana z dzisiejszym bogactwem. Cudowne odkrycia i wynalazki w ciągu minionych stu lat wielce wzbogaciły ludzkość, a maszyny, udoskonalone i rozmnożone, zaczęły produkować mnóstwo różnego rodzaju urządzeń i artykułów, które przydają światu wygody i materialnego bogactwa nie tylko w rzeczach łatwo się psujących, ale także w rzeczach trwałej wartości.
Dzisiejsze ogromne biblioteki, tak publiczne jak i prywatne, dają wystarczającą sposobność łatwego uczenia się i korzystania z poprzednio zdobytej wiedzy. Komputery zrewolucjonizowały niemało gałęzi przemysłu i uczyniły stosunkowo łatwymi do rozwiązania wiele z tych problemów i zadań, które poprzednio były bardzo trudne. Dużo rzeczy uważanych dawniej za luksusowe zaczęto produkować w granicach rozsądnych kosztów i w ten sposób stały się one osiągalne dla wszystkich w niektórych, a dla wielu w innych krajach.
Wszystko to stanowi bogactwo, które zdumiałoby naszych przodków.
kol. 2
Ale czy my jako rodzaj ludzki bogacimy się w Bogu, co, jak nasz tekst pokazuje, byłoby właściwą rzeczą? Czy nie jest właśnie odwrotnie, mianowicie że wiara i pobożność upadają? Czyż nie jest prawdą, że w ciągu minionych stu lat miłość pieniędzy, która jak oświadcza Apostoł Paweł, jest „korzeniem wszystkiego złego” (1Tym. 6:9, 10) i zamiłowanie do korzyści, które ona przynosi, bardzo się pogłębiły?
Czyż nie jest prawdą, że chęć zysku stała się tak silna i uporczywa, że potrzebne są prawa zabezpieczające żywność przed szkodliwymi domieszkami oraz agencje ochrony konsumenta dla zabezpieczenia życia ludzi, ponieważ ich życie i zdrowie są w niebezpieczeństwie?
Czyż nie jest prawdą, że chociaż, ogólnie mówiąc, ludzie mieszkają, odżywiają i ubierają się lepiej niż ich przodkowie, to jednak powszechny jest niepokój spowodowany zachłannością i pokładaniem ufności w bogactwach?
Czyż nie jest prawdą, że mimo zabezpieczeń i urządzeń policyjnych, systemów wykrywających, telefonu, dalekopisu, radia, telewizji itd. ludzkie życie i własność ciągle są w niebezpieczeństwie z powodu powszechnego wszędzie pożądania bogactwa?