Sztandar Biblijny nr 20 – 1986 – str. 117
ojciec nad synem swoim, który mu służy”. Mamy tutaj różnicę, jaka zawsze jest utrzymana pomiędzy tymi, którzy są tylko sługami, a tymi, którzy są usługującymi synami. Mojżesz był wiernym nad domem swoim (nad cielesnym Izraelem) jako sługa, ale Chrystus jest wiernym jako Syn nad domem swoim – nad domem lub rodziną synów, którzy otrzymali Ducha Świętego. Chociaż są synami jednak muszą uczyć się posłuszeństwa, nie mniej niż gdyby byli tylko sługami. A nawet dla nich jako dla synów jest jeszcze bardziej konieczne nauczenie się lekcji posłuszeństwa względem swego Ojca (o wiele więcej posłuszeństwa oczekuje się od syna będącego w służbie u ojca, aniżeli od tego, kto nie jest synem). Oczekuje się, że każdy syn zaangażuje się w służbę w duchu swego Ojca, pobudzony pewnymi impulsami sprawiedliwości i miłości, gdyż jest powodowany duchem świętości. Taki jako syn potrzebuje nawet więcej i to bardziej starannego ćwiczenia aniżeli sługa, surowszej dyscypliny pod opieką Ojca, bo czyż nie jest on Jego przedstawicielem i nie będzie Jego dziedzicem? (Żyd. 3:5, 6; 12:7; Rzym. 8:15, 17).
Chociaż ci synowie nie są uchronieni przed procesem oszlifowania, niezbędnym do uczynienia z nich synów godnych przyjęcia „w Onym Umiłowanym”, to jednak cytowany werset upewnia nas, że od czegoś będą oni uchronieni. Inne ustępy Pisma Świętego wskazują nam, że duchowi wybrańcy będą uchronieni od (1) najgorszej części czasu wielkiego ucisku, jaki już zaczął przychodzić na cały świat ludzkości teraz przy końcu tego wieku. Oni również unikną (2) tysiącletniego sądu, czyli próby, przychodzącego na świat, który ma swój początek w czasie wielkiego ucisku, w tym „czasie końca”. Tak więc, Apostoł oświadcza, iż ta klasa wiernych synów „nie przyjdzie na sąd” ze światem (Łuk. 21:36; 1Kor 11:32; Jan 5:24).
Nie oznacza to, że próba, czyli sąd, świata będzie niemożliwa do zniesienia, wprost przeciwnie, jesteśmy upewnieni, że będzie ona bardzo sprzyjająca, że Pan „będzie sądził wszystek świat w sprawiedliwości” podczas wieku Tysiąclecia (Dz. 17:31). Lecz gdyby wybrani mieli udział w tej próbie, oznaczałoby to przedłużenie okresu próby; oznaczałoby to również tysiącletnie opóźnienie wejścia do radości Pana w najpełniejszym znaczeniu – tysiąc lat opóźnienia w osiągnięciu doskonałości. Nie tylko to, ale jak to już widzieliśmy z innych ustępów Pisma Świętego, co jest również zaznaczone w cytowanym wersecie, klasa, która obecnie jest już wybrana i uczyniona klasą klejnotów, ogólnie biorąc pod wieloma względami różni się od rzesz ludzkości, chociaż wszyscy zostali odkupieni i dla wszystkich jest dostarczony sposób wydostania się spod odziedziczonego grzechu i przekleństwa Adamowego.
„LECZ POTEM OWOC SPRAWIEDLIWOŚCI SPOKOJNY PRZYNOSI”
Nie powinniśmy sądzić, iż ci, którzy są przyciskani do szlifierskiej tarczy ucisku, próby,
kol. 2
utrapienia i trudności są przez to przygnębieni. Zupełnie przeciwnie, oni zdają sobie sprawę, jak na to wskazuje Pismo Święte, z radości i pokoju, jakich świat nie zna – których świat nie może dać ani odebrać. A gdy pamięta się o tym, że ich srogie doświadczenia i szlifowanie w porównaniu z długimi ćwiczeniami niewybranych, jakim będą oni poddani w wieku Tysiąclecia, są „króciuchnymi” i o tym, że proporcjonalnie do ich cierpień i trudności mają zapewnioną „przewyższającą łaskę”, a ponadto, że ich nagroda będzie o wiele większa, obfitsza aniżeli ta, o jaką mogliby prosić lub o jakiej myśleć, zgodnie z wielkimi i kosztownymi obietnicami Słowa Bożego – wówczas możemy zauważyć, iż ten dom synów, te „klejnoty” przygotowywane obecnie przez Pana, są naprawdę wielce uprzywilejowane ponad wszystkich ludzi i mogą spokojnie przyjąć rozchwycenie swoich majętności (włączając świecką reputację itp.) z radością, wiedząc, że te rzeczy wypracowują dla nich „nader zacnej chwały wieczną wagę (2Kor. 4:17).
Pismo Święte mówiąc o nas jako o synach Bożych oświadcza, że jesteśmy w szkole Chrystusowej (ta sama myśl kryje się w szlifowaniu i polerowaniu szlachetnych kamieni). O tych, którzy ostatecznie będą przyjęci jako synowie, mówi ono, że będą takimi jeśli ukończą swój bieg z radością – będą takimi, jeśli będą wypełniać z góry przeznaczone warunki, a mianowicie, iż wszyscy z tej klasy (klejnoty) muszą być naśladowcami drogiego Syna Bożego, który jest największym, najznakomitszym i absolutnie doskonałym (Rzym. 8:29, 30).
Ów proces poszukiwania przedtysiącletniego nasienia Abrahamowego i obmywania, szlifowania oraz polerowania go jako klejnotów trwa już od ponad dziewiętnastu stuleci a Pismo Święte wskazuje nam, iż obecnie nadszedł koniec tego wieku, czas gromadzenia tych klejnotów i umieszczania ich w chwale królestwa, czas przygotowania do pośredniczącego panowania, podczas którego zostaną oni wywyższeni jako Światło Świata. Zgodnie z tym, znaki czasów jasno wskazują, że czas wielkiego ucisku dla świata jest czynnikiem przygotowującym go do nadchodzących błogosławieństw. Widzimy więc, że jeżeli mamy znaleźć się wśród klejnotów nadających się do przyjęcia, wśród tych, którzy będą uchronieni od niektórych nadchodzących nieszczęść, musimy być pilnymi i współpracować z wielkim Mistrzem Szlifierzem, aby kształtowanie i szlifowanie naszych serc i naszej woli mogło być szybko ukończone, abyśmy mogli być gotowymi do uczestniczenia w tym chwalebnym zamierzeniu, gdy On zgromadza swoje klejnoty, swoich umiłowanych i swoją własność.
„TEDY SIĘ NAWRÓCICIE,
A ZOBACZYCIE RÓŻNOŚĆ MIĘDZY SPRAWIEDLIWYM I NIEZBOŻNYM”
Pan przez Proroka wskazuje, że skoro tylko wszystkie klejnoty będą zgromadzone, nastąpi