Sztandar Biblijny nr 3 – 1983 – str. 124
człowiek posiadający zdolności umysłowe, moralne i religijne stanowi dowód, że Pierwsza Przyczyna je posiada. Dlatego też wnioskujemy, że Bóg jako Stwórca jest mądry, sprawiedliwy i kochający, ponieważ człowiek, Jego stworzenie, posiada władze umysłowe obejmujące mądrość, sprawiedliwość i miłość. Istnienie tych sił w nas, patrząc z punktu widzenia skutku i przyczyny, nasuwa myśl, że istnieje Bóg i że jest On mądry, sprawiedliwy i kochający.
DOWÓD NA PODSTAWIE DOŚWIADCZENIA
Przedstawiamy teraz szósty dowód istnienia Boga: doświadczenie tych jednostek, które przyszły z Nim do harmonii, doświadczenie dzieci Bożych oświeconych i ożywionych Duchem. Argument ten nie przekonuje tych, którzy nie przeżyli takiego doświadczenia. Dla tych w najlepszym wypadku nie ma on większego znaczenia od tego, co stanowi podstawę świadectwa innych. Ale dla tych, którzy przeszli to doświadczenie, stanowi ono najbardziej przekonywający i rozstrzygający dowód istnienia Boga. Doprowadza ich ono bowiem do bezpośredniej łączności z Bogiem jako istotą, oczywiście nie odbywa się to za pomocą zmysłów zewnętrznych, ale dzięki danemu im wewnętrznemu zmysłowi Ducha. Przekonują się oni dzięki doświadczeniu, że na każdym kroku podejmowanym w wierze i posłuszeństwie względem Boga, wypełnili Jego obietnice związane z tym krokiem.
Tak więc, gdy takie jednostki pokutują za swe winy przed Bogiem, przekonują się, że Bóg w zgodzie ze Swą obietnicą w każdym przypadku pozwoli im nienawidzić i porzucić grzech, a umiłować i praktykować sprawiedliwość. Jeśli będą wierzyć nadal w Jezusa jako swego Zbawiciela, przekonają się, że obiecany pokój z Bogiem należy do nich. Jeśli pozostaną posłuszni w poświęceniu, otrzymają świętego Ducha Bożego. A dowodem, że go posiedli będzie uświadomienie sobie posiadania nowych i wzmocnionych sił, sił duchowych wszczepionych w ich serca i umysły, pozwalających im zrozumieć i ocenić rzeczy duchowe pozostające poza ich zasięgiem przed otrzymaniem Ducha, a do których teraz będą dążyć jako do swej życiowej ambicji. Przekonują się też oni, że każdy wysiłek w wierze, aby wzrastać w duchowej łasce, wiedzy i owocnej służbie zostanie nagrodzony takim wzrostem.
Przez praktykowanie przywileju modlitwy w harmonii z warunkami wymaganymi przez Boga, otrzymują oni odpowiedzi na swe prośby, które stanowią najbardziej satysfakcjonujący umysł i serce, dowód Boskiego działania z nim. Pozostając w harmonii z Jego obietnicą, przekonują się, że On sprawia, iż wszystkie rzeczy ,,dopomagają im ku dobremu”. Ich związek i łączność duchowa z Nim stają się tak osobiste, że uczą się pozostawać z Nim w jedności poprzez stale doświadczany i uświadamiany sobie kontakt z Nim. We wszystkich sprawach życia jasno rozróżniają Jego działanie, które ich dotyczy. Ich więź staje się tak bliska, że są stale napełnieni poczuciem Jego obecności, łaski i pomocy. W ten sposób, chodzą oni i rozmawiają z Bogiem, żyjąc w Nim. Jest On dla nich prawdziwą, ożywioną rzeczywistością, tak prawdziwą, jak gdyby był widzialny. Jego stały kontakt z nimi stanowi dla nich najbardziej impresywny i rozstrzygający dowód Jego istnienia, Jego samego jak i Jego głównych przymiotów — mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości. Dla innych fakt iż nie potrafią mieć takich doświadczeń jest to nieszczęściem. Jest to nieszczęście spowodowane niepodjęciem odpowiednich kroków potrzebnych do osiągnięcia takiego przeżycia, ale brak doświadczenia w tym względzie nie czyni go nieprawdziwym, bowiem jest ono dane łaskawie tym, którzy uczynią wymaganą pokutę pozostając w wierze i posłuszeństwie, dla tych świadectwo Ducha jest największym i najbardziej przekonywującym dowodem istnienia Boga.
kol. 2
NIEMOŻLIWOŚĆ ZBICIA DOWODÓW ISTNIENIA BOGA
Teraz proponujemy zapoznanie się z naszym siódmym i ostatnim dowodem istnienia Boga — dowodem przez zaprzeczenie — którym jest niemożliwość zbicia dowodów Jego istnienia, bowiem ateizm pozbawiony jest dowodów. By udowodnić ateizm, trzeba samemu być Bogiem — co potwierdziłoby, że istnieje jakiś Bóg.
Następujące przesłanki udowodnią powyższą propozycję. Zanim ktokolwiek może z całą pewnością stwierdzić, że na świecie nie ma żadnego Boga, musi on najpierw dokładnie rozpoznać i zrozumieć każdą istotę, rzecz, zasadę, dzieło, siłę, itp., istniejącą we wszechświecie w przeszłości jak i obecnie, bowiem jeśliby choć jedna z tych rzeczy umknęła jego poznaniu i zrozumieniu, ta jedna mogłaby być Bogiem lub też inaczej mówiąc, on sam musi poznać wszystko — być wszechwiedzącym. Zanim ktokolwiek może autorytatywnie stwierdzić, że żaden Bóg nie istnieje, musi on być wszędzie we wszechświecie, i to od wieczności do wieczności, oraz być świadomym wszystkiego wszędzie i o tym samym czasie. Innymi słowy, musi on być wszechobecny i wieczny, jak również wszechwiedzący. Ostatecznie, taka jednostka musi być wszechmocna, by móc twierdzić, że Bóg nie istnieje, bowiem jedynie pod tym warunkiem mogłaby otrzymać potwierdzenie będące dowodem przeciwko wszechmogącej istocie, która mogłaby pragnąć ukrycia swego istnienia przed innymi przez ograniczenie zasięgu wiedzy danej jednostki tak, aby nigdy jej nie doprowadzić do odkrycia istnienia Boga.
Aby całkowicie twierdzić, że nie ma żadnego Boga, dana jednostka musi być także duchem, bowiem jedynie duchy mogą oglądać inne duchy. A skoro ci, którzy nie są istotami duchowymi są pewni, że nie widzieli dotąd żadnej istoty duchowej, jaką jest Bóg, nie mogą nigdy potwierdzić z całą pewnością, że nie ma żadnego Boga. Tak więc, aby móc udowodnić, że Bóg nie istnieje, taka jednostka musi sama być wieczną, wszechwiedzącą, wszechobecną i wszechmocną istotą duchową, to znaczy, sama musi być Bogiem, a tak ostatecznie istniałby jakiś Bóg. Stąd, obalenie dowodów istnienia Boga jest niemożliwe. Dlatego też, ateizm nie jest w stanie stworzyć takich dowodów. Tymczasem teizm — nauka mówiąca, że istnieje jakiś Bóg, który jest odrębny od wszechświata, stworzonego przez siebie i podtrzymywanego — jak to pokazuje siedem punktów, jest sprawą dowiedzioną. Rzeczywiście, sam rozum, bez względu na objawienie, pokazuje, że Biblia jest prawdziwa w co najmniej dwóch ze swych stosownych stwierdzeń: „Głupi rzekł w sercu swojem: Niemasz Boga” (Ps. 14:2) i „Bojaźń [cześć] Pańska jest początkiem [podstawą] umiejętności” (Przyp. 1:7).
BÓG NAUKOWCA
Artykuł ten opracowany został na podstawie raportu, który ukazał się w październiku 1925 r. w Collier’s — The National Weekly i stanowił wywiad z dr Milikanem, wielkim naukowcem i zdobywcą nagrody Nobla za wybitną pracę naukową. Publikujemy tu ponownie obszerne części tego wywiadu, ponieważ może on nas zainteresować w związku z powyższym tematem.
Nie potrafię wytłumaczyć jak to się stało, że jestem żywy raczej niż martwy. Fizjologowie mogą wiele powiedzieć o mechanicznych i chemicznych procesach mojego ciała, nie mogą jednak powiedzieć dlaczego jestem żywy. Ale czyż zaprzeczenie temu, że jestem żywy, nie byłoby całkowitym absurdem? W porównaniu z tym, co widzieliśmy sto lat temu, obecna wiedza naukowa jest ogromna, ale też jest ona niczym w porównaniu z tym, o czym dopiero się dowiemy.
Mapa świata zwykła mieć wiele ogromnych pustych miejsc, które zaznaczano jako „nie zbadane”. Teraz takich miejsc jest niewiele. Mapa nauki jest wciąż wielką nie zapisaną kartą, na której jednak tu i ówdzie