Sztandar Biblijny nr 2 – 1983 – str. 83

który już wkrótce da się poznać Izraelowi jako Mesjasz, jest na tyle większy od niego (Jana), iż on nie jest godny zniżyć się przed Nim i rozwiązać sznurowadła Jego butów — Jego sandałów. Jan głosił, że ci, którzy będą gotowi na przyjęcie Mesjasza i Królestwa, nie tylko wyrzekną się grzechu i zreformują swe życie, lecz także publicznie to potwierdzą — symbolizując to przez chrzest w wodzie. Jednocześnie zapewnił ich, że chrzest udzielany przez niego, jest niczym w porównaniu z owym większym chrztem, którego wiernym udzieli Mesjasz — chrztem z Ducha Świętego. A także niektórym, jednostkom niewiernym, Mesjasz udzieli chrztu ognia.

      Prorocze poselstwo Jana było jak najdokładniej spełnione. Ci Izraelici, którzy naprawdę przyjęli Jezusa za swego Mesjasza zostali we właściwym czasie, w dzień Zielonych Świątek, ochrzczeni przez Ojca Duchem Świętym, stając się członkami Ciała Chrystusowego. Ponadto, działanie łaski trwało nadal w stosunku do narodu żydowskiego i przez ponad 30 lat Apostołowie oraz inni wierzący dokładnie szukali wśród tego ludu każdego prawdziwego ziarna pszenicy, gromadząc je w spichlerzu Ewangelii — w formie Namaszczonego Ciała, Kościoła. Potem, gdy już wszystka prawdziwa pszenica została znaleziona, „ogień” przyszedł na resztę tego narodu. Był to ogień ucisku, który pożarł i zniszczył jego narodową państwowość (Mat. 3:10—12; 1Tes. 2:16), przynosząc nieopisane cierpienia i rozpraszając pozostały lud po całej ziemi. Niektórzy — prawdziwi Izraelici — zostali ochrzczeni Duchem Świętym, a reszta, „plewy”, została symbolicznie spalona ogniem.

      Jan Chrzciciel opisywany jest jako ostatni z proroków (Mat. 11:11—13; Łuk. 16:16). Na nim kończyła się stara dyspensacja, tak jak nowa dyspensacja zaczynała się od naszego Pana. Przyjąwszy prawdopodobnie w pewnym stopniu zachowanie i ubiór Eliasza z dawnych czasów, swego prototypu, Jan wyróżniał się wśród ludzi ze względu na prostotę swego ubioru, co wskazywało na to, że całe życie poświęcił specjalnej służbie Pańskiej — że pod żadnym względem nie starał się służyć ziemskim, samolubnym celom — w porównaniu z innymi niczego nie posiadał, niczego nie pragnął, niczego nie potrzebował.

      Jan, jako posłaniec Jehowy mógł być wspaniale zaopatrzony, lecz skoro Bóg nie tylko rozmawiał z wielkimi, ale właśnie z pokornymi i niskiego stanu, Jego przedstawiciel lub posłaniec pojawił się wśród ludzi żyjących w skromnych warunkach. I właśnie ci najskromniejsi
kol. 2
mieli uszy słyszące Pańską nowinę. Mimo to, jak zostaliśmy poinformowani, wyłoniły się wielkie tłumy i podniecenie ogarnęło ludzi wstępujących w służbę odrodzenia. Jan i jego uczniowie byli pilnie zajęci głoszeniem ludowi, że Mesjasz jest już blisko i że już wkrótce ustanowione zostanie niebiańskie Królestwo, że powinni pokutować za swe grzechy, jeśli chcą się przygotować do uczestniczenia w owym Królestwie. Jan i jego uczniowie chrzcili tych, którzy zwracali się do Boga, wyznając swe grzechy.
Opis Mateusza (Mat. 3:14, 15) pokazuje, że kiedy Jezus przyszedł do Jana prosząc o udzielenie chrztu, Jan oponował oświadczając, iż nasz Pan nie popełnił żadnych grzechów, za które musiałby pokutować i że jeśli którykolwiek z nich potrzebuje chrztu, to właśnie on, Jan. Nasuwa się tu wniosek, że Jan nie namawiał do przyjęcia chrztu nikogo z wyjątkiem tych, którzy uświadomili sobie, że są przestępcami w świetle Zakonu i nie żyją zgodnie z jego wymaganiami do stopnia swoich możliwości, że on sam jak i inni, którzy wiodą poprawne życie, nie potrzebują owego chrztu.

      Powinniśmy pamiętać słowa Apostoła, że cały naród Izraelski został ochrzczony w Mojżesza, w morzu i obłoku, kiedy opuścił Egipt (1Kor. 10:1, 2). Izraelici byli nadal w Mojżeszu do chwili, gdy zlekceważyli Przymierze Zakonu przez niego ustanowione. Chrzest Jana był przeznaczony do tego, by przywieść serca ludu ponownie do zgody z Zakonem, do zgody z Mojżeszem, aby ludzie byli przygotowani do przejścia z Mojżesza w Chrystusa — z antytypowego domu sług do antytypowego domu synów. „A byłci Mojżesz wierny we wszystkim domu jego, jako sługa … ale Chrystus jako syn nad domem swoim panuje, którego domem my jesteśmy, jeźli tylko tę pewną ufność i tę chwałę nadziei aż do końca stateczną zachowamy” (Żyd. 3:5, 6).

„ŚWIĘTY, NIEWINNY, NIEPOKALANY, ODŁĄCZONY OD GRZESZNIKÓW”

      Pan nie rzekł do Jana, „Mylisz się, jestem grzesznikiem”, ponieważ nigdy nie zaprzeczył temu, o czym Pismo Święte wszędzie wspomina — że był święty, niewinny, niepokalany, i całkowicie odłączony od rasy grzeszników (Żyd. 7:26, 27). W rzeczywistości nie wyjaśnił Janowi, dlaczego został ochrzczony ani co ten chrzest oznaczał. Jan nie byłby w stanie tego zrozumieć. Nikt nie był w stanie zrozumieć motywów postępowania naszego Pana, aż

poprzednia stronanastępna strona