Sztandar Biblijny nr 221 – 2008 – str. 14

Ona nie miała wykształcenia i pochodziła z bardzo ubogiego domu, znajdującego się na peryferiach nadających się do zamieszkania zaniedbanych obszarów północnej Walii. Są to rzeczywiście „małe początki”, które przypominają nam o warunkach Gedeona w czasie powołania go przez Boga: „I powiedział do Niego: O, mój Panie, czym ja wybawię Izraela? Oto, rodzina moja jest biedna w Manasses, a ja jestem najmłodszy w domu mego ojca” (Sędz. 6:11-15, KJV). Jednak dostrzegliśmy, jak Bóg, który może dokonać wszystkiego, zgodnie z radą Swej własnej woli (Izaj. 46:9-11; Efez. 1:11), był w stanie użyć szczerej wiary, miłującej gorliwości, a nawet skromnych warunków dziecka, by dokonać wielkich rzeczy (1Sam. 12:24; Ps. 126:1, 2; Łuk. 1:46-55).

ZNAKI CZASÓW

      Zatem, podnośmy głowy do góry! Nie pogardzajmy „dniem małych początków”, gdy „chmury, zamiast słońca, wciąż plany nasze cieniem kryją” i gdy dziwimy się, „dlaczego ciągle się wymyka to, czego bardzo wciąż pragniemy” (Poems od Dawn, s.197, w jęz.ang.). Z pewnością musimy dostrzec, że za kulisami tych „małych początków” postępują wielkie dzieła zarówno w niebie, jak i na literalnej ziemi z jej porządkiem społecznym, w którym poruszamy się i egzystujemy. Nasz punkt widzenia na to, co „wielkie” czy „małe” jest czysto subiektywny i związany z naszym własnym ciałem i ograniczonym zakresem jego doświadczenia. Jednakże przez wiarę możemy przeniknąć ten pogląd, by poza ogromnymi zmianami dokonującymi się wokół nas dostrzec, jak majestatyczna panorama cudownego Boskiego Planu obejmuje wszystko, w ostatecznym natarciu na szatana i niegodziwości tego „teraźniejszego wieku złego” (Gal. 1:4).

      Stoimy u szczytu sześciu tysiącleci zła, kiedy czas ucisku, jakiego świat nigdy wcześniej nie zaznał, atakuje masy ludzkiego społeczeństwa (Dan. 12:1). Rewolucyjna „wielka armia Pana” rozpoczęła natarcie na religijno-polityczną twierdzę chrześcijaństwa oraz jej obrońców, a wkrótce potem nastąpi upadek wielkiego miasta, gdy zaatakuje go armia radykałów … a w odwecie będzie zbierać natychmiastową i sprawiedliwą zapłatę za swe własne niezmierne okrucieństwa i arogancję (Joela 2:1-11; Habak. 1:5-11; zob. Walka Armagieddonu, s. 542-550). Mesjasz jest obecny i rozlega się głos „Królestwa tego świata stały się królestwami Pana naszego i Chrystusa jego, i królować będzie na wieki wieków” (Obj. 11:15, KJV). Siódma trąba wiedzy, wolności i zbliżającego się na ziemi królestwa, rozbrzmiewa od 1874 roku na ziemi, a jej prawdziwe posłannictwo jest w różnym stopniu rozumiane przez wiernych, lecz obecnie przede wszystkim przez tych, którzy mają światło paruzyjnej, epifanicznej i bazylejskiej Prawdy.

      Jest to czas wojny, rewolucji i anarchii, „wiatru”, „trzęsienia ziemi” i „ognia” (1Król. 19:11,12). Jest to w jaskrawym kontraście do „wielkiego deszczu” z czasów Mary Jones; my znajdujemy się raczej w okresie „wielkiego gradu” – ciężkich, przygnębiających prawd – które uderzają w narody i ich instytucje z najbardziej bolesną i niszczycielską siłą (Izaj. 28:2, 17; Obj. 11:19; 16:21).

      Dlatego przez wiarę dostrzegamy, że ten „dzień małych początków” jest jedynie przeniesieniem nacisku na ostateczny sąd, który w szczególnym znaczeniu rozpoczął się od domu Bożego w 1874 roku (1Piotra 4:17). On dokonał swego dzieła w sferze duchowej i przeniósł się na „teraźniejszy wiek zły” z jego „winnicą ziemi” (Gal. 1:4; Obj. 14:17-20). Jako następstwo tego sądu odbywa się zbieranie gron fałszywej winnicy, wyrosłej z winnicy Pańskiej (Ps. 80:15,16; Jana 15:1-8). „Prasa gniewu Bożego” wzmaga się w świecie od czasu, kiedy w 1914 roku rozpoczął się wielki ucisk (Mat. 24:21).

      W tych trudnych czasach możemy bezpiecznie pozostawić te dalekosiężne rezultaty w zdolnych rękach Mesjasza, kiedy On będzie objawiony w Restytucji (Dz. 3:19-21). Aż do tego czasu czuwajmy i módlmy się każdego dnia oraz każdej godziny i tak jak młoda Mary Jones z całą naszą mocą czyńmy to, co nasze ręce, języki, mózgi, nogi i wszystkie inne części naszych poświęconych ciał znajdą do zrobienia (2Moj. 4:1,2; Kazn. 9:10; Filip. 3:13). Zatem „odłóżmy wszelki ciężar i grzech, który tak łatwo nas usidla i biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami, patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela naszej wiary … abyście nie osłabli i nie upadli na duchu” (Żyd. 12:1-3, KJV).

   BS ’08, 10-14.