Sztandar Biblijny nr 13 – 1985 – str. 89

w czasie Jego „sławnego przyjścia” (2Tym. 4:8).

„WYNIJŚĆ Z CIAŁA” I „IŚĆ NA MIESZKANIE DO PANA”

      Pytanie: W książce Life-Death-Hereafter i w innych miejscach cytujecie wiele ustępów Pisma Świętego mówiących o tym, że umarli śpią w pozbawionym świadomości stanie śmierci i zostaną obudzeni ze śmierci dopiero w dniu zmartwychwstania, w dniu pojawienia się Chrystusa. Czy jednak wyrażenie Apostoła Pawła: „Lecz ufamy, i wolimy raczej wynijść z ciała, a iść na mieszkanie do Pana” (2Kor. 5:8) nie dowodzi, że po śmierci człowiek kontynuuje życie w świadomości ?

      Odpowiedź: Gdybyśmy wyciągali z tego fragmentu taki wniosek, zaprzeczałby on wielu innym ustępom Pisma Świętego – a wiemy, że Bóg sobie nie zaprzecza. Werset ten nie daje zresztą podstawy do takiego wniosku.

      By zrozumieć, co święty Paweł rzeczywiście miał na myśli w 2Kor. 5:8, powinniśmy uważnie prześledzić kontekst. Zobaczymy wówczas, że Apostoł nie mówił o ludziach w ogólności, lecz tylko o Kościele, nowych stworzeniach, które mają „ten skarb [spłodzoną z Ducha nową naturę] w naczyniu glinianym [ludzkich ciałach]” (2Kor. 4:7).

      Zauważmy, że w w. 16 mówi o tym skarbie jako o wewnętrznym człowieku, który odnawia się z dnia na dzień, oraz o glinianym naczyniu jako o zewnętrznym człowieku, który słabnie. Zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego człowieka mają tylko spłodzeni z Ducha, którzy są nowymi stworzeniami (choć wciąż rozwijający się w ciałach ludzkich, przygotowując się do narodzin z Ducha przy zmartwychwstaniu).

      Święty Paweł omawia wewnętrznego człowieka z trzech punktów widzenia: (1) jako „przyobleczonego ziemskim mieszkaniem”, ziemskim ciałem, w obecnym życiu (2Kor. 5:1, 2, 4, 6, 8, 9); (2) jako „zewleczonego”, „nagiego”, będącego poza ciałem, bez Pana, to znaczy w stanie śmierci, w oczekiwaniu na zmartwychwstanie (2Kor. 5:3, 4, 6, 8, 9); (3) jako posiadającego i będącego w „budowaniu Boga”, „przyobleczonego domem naszym, który jest z nieba”, „przyobleczonego” i mieszkającego z Panem, to znaczy w stanie zmartwychwstania (2Kor. 5:1-4, 8). Jeśli będziemy mieli na uwadze te trzy punkty widzenia i znaczenie wyrażeń „wewnętrzny człowiek” oraz „zewnętrzny człowiek”, przyznamy, że Apostoł nie mówi tutaj nic o świadomości umarłych,

      W 2Kor. 5:1 Apostoł zwraca się do Kościoła, nowych stworzeń, które przy zmartwychwstaniu otrzymają „ciała niebieskie” (1Kor. 15:40). Zapewnia on ich tutaj, że chociaż ich ziemski dom (ziemskie ciało, ich tymczasowe mieszkanie) zostanie zburzony (w greckim zabrany w dół, tj. przejście w stan śmierci), oczekuje ich jednak dom Boży, nowy dom, chwalebne niebiańskie ciało, które otrzymają przy zmartwychwstaniu, podczas drugiego
kol. 2
adwentu Jezusa (Mat. 16:27; Łuk. 14:14; Jan 14:3; 1Kor. 15:51, 52; Kol. 3:4; 1Tes. 4:16,17; 2Tym. 4:8; 1Piotra 5:4; 1Jana 3:2; Obj. 22:12).

      To właśnie do tych chwalebnych niebiańskich ciał tęsknił Kościół w ciele podczas wieku Ewangelii (Rzym. 8:23; 2Kor. 5:2). Oni nie pragnęli stanu śmierci, gdyż w czasie pozbawionego świadomości snu w śmierci nowe stworzenie – nowe serce, umysł i wola – jest nagie, to jest nie ma ciała. Lecz przyobleczone w nowe ciało duchowe nowe stworzenie nie jest już nagie.

      Diaglott bardzo dobrze oddaje myśl w. 3: „A tak będąc przyobleczonymi, nie będziemy znalezieni nagimi”. RSV tłumaczy go: „Abyśmy przyoblekłszy się w to, nie byli znalezieni nagimi”. „Studia Biblijne Nowego Testamentu” Vincenta podają: „Nie będziemy znalezieni nagimi, gdyż zostaniemy przyobleczeni”.

      Mieszkając w ciele podczas wieku Ewangelii, nowe stworzenie, „wewnętrzny człowiek”, jest obciążony, nie tęskni za nie przyobleczonym, nagim stanem – pozbawionym świadomości, bezcielesnym stanem śmierci – lecz za stanem przyobleczonym, w którym śmiertelność „pożarta jest od żywota”, w nowym domu „wiecznym w niebiesiech” (w. 1, 4; 1Kor. 15:54).

      Sam Bóg kształtował przemianę charakteru swego nowego stworzenia, by odpowiadał on jego niebiańskiemu dziedzictwu; dał On im swego świętego Ducha, swe święte usposobienie, jako zadatek – zaliczkę, gwarancję – że jeśli okażą się wiernymi otrzymają przy zmartwychwstaniu nowe ciała duchowe (w. 5).

      Greckie słowa przetłumaczone w w. 6 jako „mieszkamy” i „pielgrzymujemy” to odpowiednio endemeo (od en – w i demos – ludzie, co znaczy być wśród swego ludu) oraz ekdemeo (ek – z, co znaczy być z dala od swego ludu). Mamy tutaj (i w w. 8) grę słów, którą można oddać jako w domu i z dala od domu.

      Odwołując się do tego, co przed chwilą zostało powiedziane, szczególnie w w. 5, Apostoł wyciąga wniosek, że już teraz daje to nowym stworzeniom ufność (odwagę, ASV, RSV, Rotherham), która pozwala im kroczyć wiarą, a nie widzeniem (w. 7), w czasie ich mieszkania w ciele (kiedy to wewnętrzny człowiek mieszka w ciele, glinianym naczyniu, namiocie ziemskiego mieszkania) i pielgrzymowania bez (z dala od domu) Pana (dosłownie z dala od domu od Pana), Przedmiotem wiary tutaj podkreślanym, na co wskazuje cały kontekst, było dostrzeżenie chwały Pana i przebywania z Nim w domu (mieszkania z Nim; Jan 17:24; Rzym. 8:17; 2Tym. 2:10-12). Było to szczególnym celem pragnień i oczekiwano tego w czasie, gdy Pan przyjdzie znowu i zabierze przy zmartwychwstaniu swych świętych do siebie (zobacz powyższe odnośniki). Ten „koniec wiary” świętych jest również opisany w 1Piotra 1:4-9, 13.

      Tak więc, mając na uwadze ten przedmiot ich wiary i będąc świadomi faktu, że Bóg

poprzednia stronanastępna strona