Sztandar Biblijny nr 214 – 2006 – str. 91
logicznie, ponieważ to jest przeciwne wszystkiemu, czego nas uczono i w co wierzyliśmy, i wydaje się zbyt dobre by było prawdziwe.
Przywodzimy sobie na myśl wszystkich chrześcijan, że nie tylko ludzkość wzdycha pod przekleństwem grzechu i śmierci, lecz również wierzący w posłannictwo Ewangelii cierpią podobnie. Wszyscy prawdziwie wierzący chrześcijanie mają błogosławieństwa, których świat nie ma – błogosławieństwa wiary, pokoju, radości, społeczności ducha z Panem i innymi wierzącymi, choć oceniamy je jako Boskie łaski, to jednak pragniemy o wiele więcej i wzdychamy sami w sobie oczekując chwalebnych warunków, które staną się naszym udziałem po zmartwychwstaniu w Królestwie. Apostoł wspaniale to opisuje, mówiąc: „Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało i na serce ludzkie nie wstąpiło, co przygotował Bóg dla tych, którzy Go miłują” (1Kor. 2:9).
NIEWYSŁOWIONA RADOŚĆ
Aby zrozumieć biblijne wyjaśnienie o niewypowiedzianej radości, która będzie wynikać z uwolnienia ludzkiej rodziny od grzechu i śmierci, musimy zachować w umyśle jej oświadczenia odnoszące się do przyczyny i źródła przekleństwa, które ciąży nad wszystkimi ludźmi. Nigdzie w Piśmie świętym nie jest to tak prosto i dokładnie podsumowane, jak w wyrażeniu Apostoła Pawła: „Przez jednego człowieka [Adama] grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć; tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli” (Rzym. 5:12). To wyjaśnia całą sytuację. Rozumiemy, że w ogrodzie Eden grzech zawładnął ludzką rodziną i że przez dziedziczenie skaził każdego jej członka – fizycznie, umysłowo, moralnie i religijnie. Zatem śmierć – przerwanie życia – jest naturalnym tego rezultatem, czyli karą. Dlatego doświadczamy wielu smutków, kłopotów, niedoskonałości, słabości i dolegliwości wynikających z oddziaływania w nas Adamowego procesu umierania. Biblijne wyjaśnienie, że cała sprawa z grzechem i śmiercią miała swój początek w grzechu Adama w Edenie, jest logiczne (chociaż obecnie z ambon i kościelnych ławek wielu temu zaprzecza). Dostrzegamy, że skazy Adama zostały przeniesione z rodzica na dzieci, powodując rosnącą degradację. To oświadczenie jest potwierdzone słowami, że „w nieprawości jesteśmy urodzeni” i że w grzechu zostaliśmy poczęci przez nasze matki (Ps. 51:7). „Nie ma sprawiedliwego ani jednego” (Rzym. 3:10). Wszyscy są skażeni od wierzchu głowy po podeszwy stóp.
Nikt z naszej rasy nie jest w stanie usprawiedliwić siebie ani swych bliźnich przed Bogiem, ponieważ, jak Pismo Święte nam mówi: „brata swego nikt żadnym sposobem nie odkupi ani może dać I Bogu okupu jego zań” (Ps. 49:8). Nawet wierzący chrześcijanie nie mogą usprawiedliwić się przed Bogiem przez swe własne uczynki. „Nie to, co chcemy, czynimy” (Gal. 5:17; Efez. 2:9). Dostrzegamy zatem, że nasz Stwórca postanowił, by nie sympatyzować, nie zachęcać czy godzić się na grzech, lecz by go zniszczyć. Wszystkie Jego czyny są zgodne ze sprawiedliwością w skazaniu ludzkości na śmierć i w ciągłym utrzymywaniu tego wyroku przez ponad 6.000 lat aż dotąd.
CZY BOSKI WYROK MOŻE BYĆ ZMIENIONY
Czy można przypuszczać, by niezmienny Bóg zmienił się? Z pewnością nie! Jaka zatem jest podstawa do nadziei na uwolnienie, skoro Bóg już orzekł, że ludzkość jest niegodna życia, lecz zasługuje na śmierć – zniszczenie zarówno duszy, jak i ciała (Ezech. 18:4, 20; Kazn. 3:19). Czy sprawiedliwość nie rządzi wszystkimi Boskimi działaniami? Czy Bóg może pogwałcić Swój przymiot charakteru, jakim jest sprawiedliwość, o której czytamy iż jest podstawą Jego tronu (Ps. 89:15)? Musimy się zgodzić, iż Bóg nie może się zmienić (Mal. 3:6; Jak. 1:17) i gwałcąc Swą sprawiedliwość oczyścić winnego (2Moj. 34:7). Lecz Biblia ujawnia nam inną Boską zaletę przychodzącą nam z pomocą – Jego miłość. Z głębokim zainteresowaniem pytamy się, czy jest możliwe, by Boska miłość zatriumfowała nad Jego sprawiedliwością? Nie, odpowiadamy, Boskie przymioty są doskonale skoordynowane i nie mogą się unieważniać ani wzajemnie naruszać.
Ludzka mądrość mogłaby tutaj porzucić sprawę uwolnienia człowieka z przekleństwa Adamowego grzechu i śmierci, jako beznadziejną, lecz nie tak jest z Boską mądrością. Boski plan wskazuje, że Bóg w Swej wielkiej mądrości i miłości zapewnił zadowolenie Swojej sprawiedliwości, przez danie równoważnej ceny za Adama i całą ludzkość w jego zdolnościach do prokreacji. Ku naszemu zdumieniu i radości, Pismo Święte podtrzymuje ten Boski dar w postaci naszego Pana, „Człowiek Chrystus Jezus, który dał samego siebie na okup [równoważną cenę] za wszystkich, o czym będzie świadczone we właściwym czasie” (1Tym. 2:5, 6, KJV). Widzimy, że nasz wszechmądry, wszechsprawiedliwy, wszechmiłujący i wszechmocny Stwórca, przez działanie Swej miłości doprowadził do zadowolenia sprawiedliwości (Rzym. 5:8; 3:25; 1Jana 4:10) i doprowadzi do ostatecznego uwolnienia naszego rodzaju, a także do ostatecznego wypełnienia się naszego tekstu, że we właściwym czasie nadejdzie wielka radość dla wszystkich ludzi, przez ofiarę z doskonałego człowieczeństwa Mesjasza, „sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywiódł do Boga” (1Piotra 3:18).