Sztandar Biblijny nr 212 – 2006 – str. 51
zastępy, jednak głównie dokonywanym przez członków Kościoła, gdy jeszcze znajdowali się w ludzkiej naturze.
Apostoł Paweł stwierdził, że Pan czyni Swoich posłańców, Swych sług, płomieniem ognistym i daje do zrozumienia, że każdy czynnik i każda siła używana przez Boską opatrzność jest częścią tej szczególnej troski o Jego lud (Żyd. 1:7). Innymi słowy – każdy czynnik użyty przez Boga – czy to nieożywiony, czy żyjąca osoba lub cokolwiek innego jest posłannikiem Boga. Dlatego jakiekolwiek narzędzie, które nie służyłoby Jego chwale i nie realizowałoby tego, czego On pragnie, On jest w stanie powstrzymać, jak nam powiedział: „Zaiste i gniew człowieczy chwalić Cię musi, a Ty ostatek zagniewania skrócisz” (Ps. 76:11). Różne przejawy postępu, które obecnie dostrzegamy w chmurach ucisku, rozwijają się, a gdy te chmury znikną, rozpocznie się Restytucja ludzkości (Mat. 24:21-22; Dz. 3:19-21).
OBECNOŚĆ CHRYSTUSA KAMIENIEM POTYKANIA SIĘ
Werset zdaje się wskazywać, że lud Boży w obecnym czasie znajdzie się w szczególnych próbach, jako kamień potykania się wpośród nas. Pismo Święte nawiązuje do faktu, że Jezus Chrystus podczas Swej pierwszej obecności był szczególną próbą dla Żydów; to było przy końcu Wieku Żydowskiego, kiedy przedstawił się im jako ich Mesjasz; lecz sposób Jego przyjścia był tak obcy ich oczekiwaniom – On przyszedł jako skromny, mało znany kaznodzieja sprawiedliwości – podczas gdy oni czekali na wielkiego wyzwoliciela, jak Mojżesz czy Jozue, z wielką armią, by uwolnić ich od rzymskiego jarzma. To przywodzi na pamięć słowa, które Pan proroczo przepowiedział w odniesieniu do Siebie, mówiąc: „A On będzie… kamieniem potykania się i skałą obrazy dla obydwu domów Izraela” (Izaj. 8:14, KJV). Tymi dwoma domami był naród żydowski w Żniwie Wieku Żydowskiego i rodzina chrześcijańska w obecnym Żniwie Wieku Ewangelii. O ten symboliczny kamień, jak wskazuje Apostoł, potknięto się przy końcu Wieku Żydowskiego (1Piotra 2:8). Pismo Święte mówi, że Jezus był jedyną drogą do osiągnięcia zbawienia: „Jam jest ta droga i prawda, i żywot; żaden nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie” (Jana 14:6; Dz. 4:11, 12). Pan jest obecnie „kamieniem potykania się” na drodze wielu osób w obecnym Żniwie Ewangelii. Te wersety nie stosują się do świata. To nie narody pogańskie potknęły się o Jezusa w czasie Jego pierwszego przyjścia, lecz niektórzy z prawdziwych Izraelitów się potknęli. Werset sugeruje również potknięcie się pewnych chrześcijan w naszych czasach, podczas drugiej obecności naszego Pana, ponieważ przyjście Pana nastąpiło w sposób zupełnie różny od wyobrażeń i podobnie do niewłaściwych oczekiwań w Żniwie Żydowskim. Zatem wierzymy, że obecnie jest wielu dobrych chrześcijan, którzy potykają się o obecność Chrystusa. Oni myśleli, a niektórzy nadal wierzą, że Chrystus ma przyjść w materialnym ciele i „ujrzy Go wszelkie oko”, lecz warunki na świecie bardzo różnią się od ich wyobrażeń oraz oczekiwań i są podobne do tego, co było przy końcu Wieku Żydowskiego, kiedy żydowscy przywódcy religijni potknęli się w czasie ukrzyżowania.
Podobnie jest przy końcu tego Wieku Chrześcijańskiego, w jego Żniwie. Wielu religijnych autorów i kaznodziei od wielu lat prezentuje pogląd, że kiedy Chrystus powróci w Swym drugim przyjściu, błyskawicznie zabierze świętych do bezpieczeństwa w niebiańskiej chwale, a wtedy w gniewie zniszczy ziemię i niegodziwych grzeszników pozostałych na ziemi. Wielu zaczyna porzucać te błędne przewidywania, ponieważ rok za rokiem ucisk przybiera coraz bardziej na sile, a świat chrześcijański nie został wyzwolony, lecz chrześcijanie nadal są na ziemi doświadczając tego ucisku. Oni od długiego czasu śpią pod tą chmurą błędu i pozostają nieświadomi faktu, że wszyscy członkowie Kościoła odeszli i otrzymali wyzwolenie. Trudność tkwi w tym, że ci bracia mają błędne, niebiblijne poglądy co do sposobu drugiego przyjścia naszego Pana i oczekują, że przyjdzie w fizycznym, ludzkim ciele, nie dostrzegając wskazówki Pisma Świętego, że On położył ludzkie ciało jako cenę odkupienia za Adama i jego rodzaj. Jego człowieczeństwo było ceną okupu. Apostoł Jan zapisał słowa samego Jezusa na ten temat: „Chleb, który ja dam, jest ciało moje, które ja dam za żywot świata” (Jana 6:51). On nigdy nie podejmie ponownie tej formy egzystencji, ponieważ to unieważniłoby odkupienie dokonane na Krzyżu Kalwarii. Dlatego od czasu Swego zmartwychwstania trzeciego dnia Pan jest duchową istotą na Boskim poziomie, z duchowym ciałem niewidzialnym dla fizycznych ludzkich oczu. Ci, którzy spodziewają się ujrzeć Jezusa takim, jakim był, a nie takim jaki jest, rozczarują się, jeśli już nie zostali pozbawieni złudzeń, ponieważ już nikt nigdy nie zobaczy Go żywego w ludzkim ciele. Jak Apostoł oświadcza: „chociaż znaliśmy Chrystusa w ciele, lecz już teraz więcej Go nie znamy” (2Kor. 5:16, KJV; Żyd. 2:9).