Sztandar Biblijny nr 211 – 2006 – str. 39

—————
w ramce

      Ćwicz młodego według potrzeby drogi jego, bo gdy się zestarzeje, nie odstąpi od niej. Przypowieści 22:6
——————

 charakteru wykroczenia, za które ma zostać ukarane. To powinno być zrozumiałe dla dziecka. Autor tego artykułu dobrze pamięta, gdy został ukarany przez nauczyciela w szkole za „zuchwalstwo”; a kiedy chcąc znać charakter swego wykroczenia, zapytał: „Co to jest zuchwalstwo?”, otrzymał sroższe karanie za „bezczelność.” On wówczas otrzymał karanie – lecz bez żadnego wyjaśnienia!

WYJAŚNIANIE I PRZEKONYWANIE

      Odpowiednie wyjaśnianie i przekonywanie naszych dzieci stanowi jeden z najlepszych i najpewniejszych sposobów panowania nad nimi; kierowanie ich umysłów na tory dotyczące dobra i zła, prawdy i fałszu, sprawiedliwości i niesprawiedliwości, które składa się także na kształtowanie charakteru naszych dzieci, kiedy są najbardziej podatne na rodzicielski wpływ. Czas na budowę charakteru przychodzi wówczas, gdy sumienie i osąd naszych dzieci jest w stadium kształtowania i kiedy one właściwie uznają rodzica za swego jedynego prawodawcę. Jeśli praca budowy charakteru we wczesnym dzieciństwie zostanie zaniedbana, to w późniejszych latach ta praca będzie o wiele trudniejsza, nie mówiąc już o szkodach, które będą w międzyczasie narastać przed nami jako rodzicami, przed naszym dzieckiem, naszymi sąsiadami i przyjaciółmi.

      Wychowanie naszego dziecka nie polega jedynie na uczeniu go zewnętrznego zachowania w odniesieniu do uprzejmości, schludności, posłuszeństwa, itp., lecz ponadto (jak już zostało wspomniane) i naprawdę przede wszystkim, na wypracowaniu prawych zasad w sercu – właściwego uznania nauki Pana jako jedynego życiowego wzorca, zarówno dla starszych jak i dla młodych. Złota Reguła, prawo miłości obowiązkowej, sprawiedliwość wobec naszych bliźnich i przejawianie szczodrości, cichości, pokory, cierpliwości, delikatności, wyrozumiałości, prawdomówności, itd., powinno być wdrażane. Dziecko, które jest uczone samolubstwa, lub na którego naturalne samolubstwo nie zwraca się w życzliwy sposób jego uwagi (najlepiej nie w obecności obcych) i które nie jest z miłością ganione i korygowane, nie otrzymuje najważniejszej życiowej lekcji w najbardziej dogodnym czasie.

      Istnieje powiedzenie, że niemowlę depcze po matki kolanach, lecz kiedy dorasta, depcze matczyne serce. Czasami jest to po części nasza, jako rodziców, wina. Jeśli zaniedbujemy właściwe wychowywanie naszych dzieci i pozwalamy, by chwasty wyrastały w ogrodzie serca, gdzie powinny wzrastać jedynie łaski Ducha, to tym samym narażamy się na większe lub mniejsze kłopoty w kontaktach z naszym dzieckiem w przyszłości. Wiele łez i cierpień dobrze usposobionych rodziców z powodu krnąbrności, upartości, samolubstwa i niesfornego zachowania ich dzieci mogłoby być zaoszczędzonych, gdyby oni wypełnili swą powinność wobec dzieci we wczesnym dzieciństwie.

      Ponadto, tacy rodzice tracą wielkie błogosławieństwo w swych własnych doświadczeniach; ponieważ bez wątpienia jest prawdą, że właściwie wychowując nasze dziecko w bezinteresowności, miłości, posłuszeństwie, czci do Boga, użyteczności wobec bliźnich, itp., otrzymujemy cenne doświadczenia dla nas samych, wzrastając w łasce, wiedzy i miłości, gdy usiłujemy uczyć nasze dziecko tych zasad. Przekonamy się również, że nasze dziecko spodziewa się odzwierciedlania w swym codziennym postępowaniu oraz w swych związkach z Bogiem, z członkami swej rodziny i swymi towarzyszami, zasad, które ono stara się wpajać w innych. To sprawi, że dziecko będzie bardziej ostrożne w swych własnych słowach i zachowaniu; a taka ostrożność, taka powściągliwość we wszystkich małych sprawach życia, publicznych i prywatnych, z pewnością będzie coraz bardziej rozwijać w nim łaski Ducha Pańskiego, tym samym czyniąc go coraz bardziej nadającym się do zaakceptowania przez Pana oraz przygotowując i udoskonalając go do nadchodzącego Królestwa.

      W każdym chrześcijańskim domu powinny być zachowywane standardy chrześcijańskiego życia – to nie znaczy, że możemy doskonale postępować w naszym upadłym stanie, lecz zawsze powinniśmy starać się żyć zgodnie z tymi standardami. Nasze dzieci powinny mieć przyjemne, spokojne i miłujące otoczenie i powinny być uczone z Pisma Świętego (2Tym. 1:5; 3:15). Jako dorośli oni powinni być w stanie wspominać rodzinny dom, choć skromny, choć skąpo wyposażony, jako czyste miejsce, dom Boży, miejsce święte. Oni powinni być w stanie wspominać i przywołać na pamięć głos modlitwy na rodzinnym ołtarzu, uprzejme słowa matki i ojca w różnych sytuacjach i ogólnego ducha pokoju i ukojenia przez zadowolenie i poddanie się Boskiej opatrzności. Oni powinni móc przypominać sobie słodką woń miłości, która przenikała dom i była połączona z każdym jego członkiem, objawiając się w cichości, delikatności, uprzejmości i użyteczności. Zwracajmy coraz większą uwagę na nasz rodzinny dom i w przejawianiu świętego Ducha Bożego zachowujmy świętość domu!

      (Dodatkowe pomocne rady na temat wychowania dzieci można znaleźć w wykładzie poświęconym rodzicielskim obowiązkom, w VI Tomie, „Nowe Stworzenie”, s. 641-696.)

     BS '06,34-39