Sztandar Biblijny nr 11 – 1985 – str. 25

do jednego desygnatu? Odpowiadamy, że greckie słowo aggelos nie zawsze odnosi się do ducha, bowiem oznacza ono posłańca, bez względu na to czy jest to posłaniec ludzki, czy duchowy. W omawianym wersecie słowo to przetłumaczone zostało jako „anioł”. Z tego właśnie powodu słowo „duch” użyte jest w tym zdaniu w celu pokazania, że nie chodzi o ludzkiego, lecz o duchowego posłańca. Inaczej mówiąc słowo „duch”, użyte w tym zdaniu, nie odnosi się do jakiegoś trzeciego desygnatu, ogranicza jedynie i wyjaśnia znaczenie drugiego terminu odnoszącego się do przedmiotu wiary faryzeuszy i niewiary saduceuszy. W języku polskim słowo anioł ma bardzo specyficzne znaczenie, ponieważ w tym języku w wypadku użycia dosłownego odnosi się ono do pewnego rzędu istot duchowych. Nie takie jest jednak znaczenie greckiego słowa aggelos, od którego pochodzi polskie słowo anioł, będące często jego odpowiednikiem w tłumaczeniach z greckiego. Następujące wersety pokazują, że greckie słowo aggelos może również oznaczać posłańca ludzkiego: Mat. 11:10: Łuk. 7:24; 9:52; Jak. 2:25; Obj. 1:20; 2:1, 8, 12, 18; 3:1, 5, 7, 14. Jest tak, ponieważ greckie słowo aggelos może oznaczać zarówno ludzkiego posłańca, jak i duchowego, którego w języku polskim nazywamy aniołem. Wyjaśnia to święty Łukasz; pisząc po grecku i naznaczając, iż słowu aggelos w tych wersetach przypisuje znaczenie duchowego, a nie ludzkiego aggelos. Moglibyśmy również w tym miejscu zwrócić uwagę, że hebrajskie słowo oznaczające anioła – malauch – jest także często używane w Starym Testamencie w odniesieniu do ludzkich posłańców, jak tego dowodzą następujące przykłady: 1Moj. 32:3, 6; 4Moj. 20:14; 21:21; 22:5; Joz. 6:17, 25: Sędz. 6:35; 11:12-14, 17, 19. W rzeczywistości słowo malauch jest tłumaczone jako posłaniec i ambasador prawie z taką samą częstotliwością, jak jako anioł. Rozważania te pokazują, że Dz.Ap. 23:6-9 nie odnoszą się wcale do istot ludzkich posiadających w śmierci niezależną od swych ciał egzystencję istot duchowych. Wersety tu omawiane odnoszą się do zmartwychwstania i do aniołów jedynie jako istot duchowych. Natomiast nie odnoszą się do owych (domniemanych) duchów ludzkich istot.

BO JEMU WSZYSCY ŻYJĄ

      Otrzymaliśmy pytanie dotyczące Ewangelii Łukasza 20:37, 38, w którym proszeni jesteśmy o zharmonizowanie z naszymi publikacjami owego fragmentu, szczególnie zaś jego ostatniej frazy: „…bo jemu wszyscy żyją”.

      W odpowiedzi oświadczamy, że nasze wykłady są w zupełnej harmonii z tymi wersetami. Łatwo zauważyć, że cały fragment odnosi się do zmartwychwstania a nie do świadomości umarłych. Kontekst pokazuje, że saduceusze przyszli do Jezusa, aby spróbować obalić doktrynę o zmartwychwstaniu przez postawienie Mu następującego pytania: Czyją żoną będzie po zmartwychwstaniu niewiasta, która miała
kol. 2
siedmiu mężów (w. 27-33)? Jak gospodyni bez trudu wymiata pajęczynę, która nagromadziła się w jakimś kącie pokoju, tak Jezus z łatwością obalił podstawy ich argumentacji pokazując, że po zmartwychwstaniu ludzie nie będą się żenić ani wychodzić za mąż, ponieważ będą podobni aniołom, będą bezpłciowi (w. 34-36). W ten sposób argument, którym saduceusze mieli nadzieję obalić doktrynę o zmartwychwstaniu został odrzucony. Następnie Jezus postępuje dalej i daje dowód – nie świadomości umarłych – ale odnoszący się do zmartwychwstania, wersety 37, 38. Cytuje on Boga, który powiedział do Mojżesza przy krzaku ognistym (2Moj. 3:6): jestem „…Bóg Abrahamów, Bóg Izaaków, i Bóg Jakubów”. Jezus wyciąga z tej wypowiedzi wniosek, że myśl saduceuszy sprowadzająca się do tego, iż martwi ludzie są podobni martwym zwierzętom i nie mają nigdy otrzymać innego życia, jest oczywiście fałszywa. Gdyby Abraham, Izaak i Jakub byli wiecznie umarłymi, Bóg nie nazwałby Siebie ich Bogiem. Jednak czyniąc to Bóg zapewnił, że jest z nimi w zależnościach wynikających z przymierza, zgodnie z którym zaplanował, iż użyje ich do błogosławienia wszystkich narodów (1Moj. 12:3; 22:18; 28:14). Dlatego nie mogli oni jak zwierzęta być wiecznie umarłymi. „A Bóg ci nie jest Bogiem umarłych [takim, który pozostaje związany przymierzem z umarłymi], ale żywych…”. Fakt, iż On jako ich Bóg pozostawał w związku przymierza z nimi, dowodzi, że otrzymają oni zmartwychwstanie i pewnego dnia na mocy przymierza zostaną wzbudzeni od umarłych, by w ten sposób ponownie żyć. W swym drugim życiu będą oni błogosławić narody zgodnie z ustanowionym przez Boga przymierzem. Tego właśnie Jezus chciał dowieść. Jeszcze raz podkreślmy fakt, że Jezus wypowiada te słowa nie po to, aby udowodnić, że umarli posiadają świadomość, ale że zmartwychwstaną, że otrzymają inne życie, gdy zakończy się ich stan śmierci.

      Przyjmując, że umarli są świadomi, nie musimy przyjąć, iż zmartwychwstaną tak jak starożytni greccy filozofowie – najlogiczniejsi poganie jacy kiedykolwiek żyli – utrzymywali, że umarli są świadomi, ale zaprzeczali, iż otrzymają zmartwychwstanie (Dz.Ap. 17:32). Nie można zatem wyciągnąć żadnych logicznych wniosków dotyczących zmartwychwstania z doktryny mówiącej o świadomości umarłych. Przeciwnie, gdyby umarli byli świadomi, zmartwychwstanie nie mogłoby zaistnieć, ponieważ 1) Pismo Święte zaprzecza nauce o zmartwychwstaniu ciała (1Kor. 15:35-38) oraz (2) uczy, iż dusza ma zmartwychwstać Dz.Ap. 2:24-32: Psalm 16:10; 30:4; 49:16; 89:49). Jak z tego wynika, doktryna mówiąca o świadomości umarłych zaprzecza doktrynie o zmartwychwstaniu, tak jak greccy filozofowie z powodu swej wiary w świadomość umarłych zaprzeczali zmartwychwstaniu.

      Jednak to właśnie ostatnia fraza 38 wersetu – „…bo jemu wszyscy żyją.” – cytowana jest przez rzeczników świadomości umarłych jako

poprzednia stronanastępna strona