Sztandar Biblijny nr 200 – 2004 – str. 155

PYTANIA BIBLIJNE

       P: „Przeciwnik wasz diabeł, jako lew ryczący obchodzi, szukając kogo by pożarł. Któremu dawajcie odpór, mocni będąc w wierze” (1Piotra 5:8,9). W jakim znaczeniu nasz wielki przeciwnik obchodzi jako lew ryczący?

      O: Pismo Święte podaje nam różne opisy szatana, „anioła światłości” (2Kor. 11:14). Jest on przyrównany do węża i ryczącego lwa. Oczywiście, on nie wypełnia tych wszystkich obrazów w tym samym czasie, ani nie obchodzi jako lew ryczący. Lew ma bardzo cichy chód. Na jego stopach są miękkie poduszeczki, które pozwalają podejść bardzo blisko do swojej ofiary, nim jego obecność zostanie zauważona. Mówi się, że w tym momencie, kiedy zwierzę ma się rzucić na swą zdobycz, ryczy tak głośno, że strach paraliżuje ofiarę, która w ten sposób daje się łatwo schwytać.

      Szatan, przeciwnik ludu Bożego, jest silny i podobny do lwa – czujny i w pełni świadomości. On cały czas szuka okazji, „aby nas podejść”, jak to opisuje Apostoł Paweł (2Kor. 2:10). Leży w oczekiwaniu na moment, kiedy mógłby nas zniszczyć. Chociaż jest czujny, to nigdy nie zbliża się do nas głośno rycząc, lecz skrada się w naszym kierunku w nieoczekiwanym miejscu i czasie, żeby nas pochłonąć, pokonać, stłumić nasze życie duchowe, a szczególnie zniszczyć naszą wiarę w Boga. Ponieważ ci, których uszy są wyćwiczone w wykrywaniu odgłosów stąpania lwa usłyszą jego kroki, podczas gdy ci, którym nie są znajome jego zwyczaje, nie usłyszą tego najsubtelniejszego dźwięku, tak więc my, którym Pan otworzył uszy, i których oczy zostały namaszczone balsamem poświęcenia i poddania się woli Pana, powinniśmy być spostrzegawczymi (ponieważ nie lekceważymy jego forteli), aby rozpoznać nadejście naszego arcywroga i dać mu odpór.

      Szatan, podobnie jak lew, używa strachu, aby porazić swoje ofiary. Z osobistych obserwacji dostrzegamy, że posiadanie bojaźni jest jedną z najbardziej zgubnych rzeczy dla ludu Pana (1Jana 4:18) – z wyjątkiem „bojaźni [czci] Pańskiej”, która jest właściwą bojaźnią. Jak Bóg pobudza przez miłość, tak szatan pobudza przez strach, fałszywe doktryny, ten korzeń błędu, który terroryzuje ludzkość odnośnie przyszłości. To ten rodzaj wpływu przeciwnika miał na myśli Apostoł. Lecz my dajemy szatanowi odpór.

      Pewnego razu Apostołowie znaleźli się pod obstrzałem pogróżek żydowskiego Sanhedrynu i błagali: „Przetoż teraz, Panie! wejrzyj na pogróżki ich, a daj sługom twoim ze wszystkiem bezpieczeństwem mówić słowo twoje” (Dz. 4:29). Oczywiście, to zdanie nie udowadnia, że członkowie Sanhedrynu byli diabłami ani też, że kierowali się złośliwością, niemniej jednak Przeciwnik chciał przez nich zastraszyć Apostołów.

      Zastraszanie ludu Bożego

      Również dzisiaj niektórzy starają się zastraszyć lud Boży, grożąc im na przykład tragicznymi skutkami, takimi jak choroby, różnego rodzaju straty finansowe, bezrobocie, przeciwności w biznesie oraz utrata łaski Boga, jeżeli nie przyjmą pewnych nauk lub jeżeli dadzą finansowe wsparcie tym, którzy sprzeciwiają się ich błędom. Ale ci, którzy „knują intrygi, i przynoszą naprzód fałszerstwo” często cierpią sami, lub ich rodziny, różne rzeczy, którymi grozili innym, jak jest napisane: „Kopał dół, i wykopał go; ale wpadnie w dół, który sam uczynił. Obróci się boleść jego na głowę jego, a na wierzch głowy jego nieprawość jego spadnie” (Ps. 7:16, 17).

      Wierny lud Pana nie powinien obawiać się szatana ani jego wysłanników (bez względu na to czy są takimi rozmyślnie, czy nierozmyślnie). Jeżeli mamy ducha świętego – nie „ducha bojaźni, ale mocy i miłości i zdrowego zmysłu (2Tym. 1:7), będziemy silni i odważni. Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam?” (Rzym. 8:31). Kiedy słyszymy ryk lwa, nieważne z której strony, musimy pamiętać, że Pan jest po naszej stronie i że On nie pozwoli, abyśmy byli w bojaźni. Myśl, że szatan występuje przeciwko nam i że my walczymy nie tylko