Sztandar Biblijny nr 193 – 2004 – str. 40
z Jezusem, słyszał wszystko co On mówił, widział wszystko czego dokonał, a jednak był gotowy Go zdradzić, utwierdził ich w tym zamiarze.
Tego samego dnia Jezus w dalszym ciągu wydawał świadectwo w świątyni i wprawiał w zakłopotanie tych, którzy Go krytykowali, nie zważając już na czające się niebezpieczeństwo.
ŚRODOWY WIECZÓR,
POCZĄTEK 13 NISAN
Tej nocy, według Łukasza, Jezus spędził pewien czas na zboczach Góry Oliwnej. Cisza tego znajomego miejsca była balsamem dla Jego duszy, gdy ze społeczności ze swym Niebiańskim Ojcem czerpał siłę na ciężkie chwile, które się zbliżały. Kiedy wrócił do Betanii, ułożył się do snu ostatni raz na ziemi, a budząc się w czwartek rano, nigdy już nie usnął, za wyjątkiem Jego snu w śmierci.
W czwartek, powstrzymując się od publicznego przemawiania i spędzając dzień w spokojnym odosobnieniu, Jezus udzielił swym uczniom wskazówek związanych z obchodzeniem Paschy. On i Dwunastu, jako rodzina, mieli ją obchodzić nie w Betanii, jak można się było spodziewać, lecz w Jeruzalem. Mieli iść za sługą niosącym dzban wody, który miał ich zaprowadzić do domu, gdzie był pokój ochoczo zaoferowany na tę okoliczność. Nie mamy powiedziane do kogo należał ten dom, choć niektórzy snują przypuszczenia, że jego właścicielem nie był nikt inny, jak tylko Józef z Arymatei. I tam uczniowie przygotowali paschalny posiłek.
CZWARTEK WIECZOREM,
POCZĄTEK 14 NISAN – PASCHA
„Żądając żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał” (Łuk 22:15). Gdy zapadł zmierzch, Jezus i Jego uczniowie wyszli z Betanii do wielkiego górnego pokoju, gdzie przygotowano stół i zapewniono siedzenia.
Smutne, że nawet w tych ostatnich godzinach życia naszego Pana, Jego najbliżsi towarzysze zmartwili Go. Podczas gdy przygotowywano wieczerzę, Pan rozglądał się za ochotnikiem, który wykonałby zwykłą uprzejmość umycia nóg po marszu piaszczystą drogą, a że nikt się nie zgłaszał, Pan sam podjął się tej pokornej usługi. Z jakim wstydem i respektem oni odczytali ten akt Jego łagodnego upomnienia! Lecz wśród nich nadal toczył się spór, który z nich miał być uznany jako największy, być może wynikający z ich czułego pragnienia, by być blisko Mistrza przy stole. Jego cierpliwe pouczenie, które później niewątpliwie okazało się cenne dla ich wiecznej korzyści, zastanowiło ich przez chwilę.
Nie wiemy na pewno czy Judasz pozostał podczas dalszej uroczystości ustanowienia Wieczerzy Pańskiej, jednak wydaje się prawdopodobne, że nadal był tam obecny. W pewnym momencie ból z powodu zbliżającej się zdrady naszego Pana, zmusił Go do oświadczenia przy wszystkich; „Jeden z was wyda mię!” Niepokój ogarnął zgromadzonych, każdy z nich bał się, że przez jakąś nieprzewidzianą słabość, jakąś tchórzliwą wadę, mógł być winny.
Umiłowany uczeń, Jan, siedzący blisko Mistrza, zapytał Go: „Panie! Któryż to jest?” Otrzymał znak i Judasz Iszkariot został rozpoznany jako zdrajca. „Tedy mu rzekł Jezus: Co czynisz, czyń rychło.” Judasz natychmiast wyszedł, a to było w nocy (Jana 13:21-30).
PAMIĄTKA JEGO ŚMIERCI
„Wziął Jezus chleb, a pobłogosławiwszy, łamał i dał im, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje. A wziąwszy kielich, i podziękowawszy, dał im; i pili z niego wszyscy. … To jest krew moja nowego testamentu, która się za wielu wylewa” (Mar. 14:22-24). „To czyńcie na pamiątkę moją” (Łuk. 22:19).
Później Apostoł Paweł położył nacisk na głębokie znaczenie Pańskiego napomnienia: „To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją” (1Kor. 11:25). Ilekroć – każdego roku, gdy będziecie obchodzić Wieczerzę – pamiętajcie o śmierci Pana. Lud Pański nie miał już dłużej obchodzić święta w celu upamiętnienia wyzwolenia z egipskiej niewoli. Przestrzeganie tego święta było jedynie symbolem, obrazem większego wyzwolenia. Złamane ciało i przelana krew Jezusa we właściwym czasie uwolni ludzkość z niewoli grzechu i śmierci. On był Barankiem Bożym, który przyszedł, aby usunąć grzech świata – przyszedł, by mogli mieć obfitość życia.
Chrystus nasz Baranek jest ofiarowany za nas.
BS, 04,43-40
OBCHODZĄC ŚWIĘTO„To czyńcie na Pamiątkę moją„. Przez wiele wieków stracono z pola widzenia właściwe obchodzenie Wieczerzy Pańskiej – Pamiątki Jego śmierci. Chrześcijanie w ogólności interpretują słowa „ilekroć to czynić będziecie” jako pozwolenie do obchodzenia Wieczerzy Pańskiej często – tak często, jak tego pragną i wiele kościołów praktykuje cotygodniowe lub comiesięczne usługi „Komunii” lub „Eucharystii.” Jednak, ponieważ Chrystus odnosił się do żydowskiej Paschy, corocznej pamiątki, wydaje się jasne, że On dostrzegał swą własną śmierć jako zapoczątkowanie nowej epoki, w której wierzący, żydowscy i pogańscy, będą raz w roku, w rocznicę Jego śmierci, upamiętniać Jego ofiarę, używając symboli chleba i wina, jak On to uczynił w nocy, kiedy został zdradzony, aby przedstawić swoje własne złamane ciało i przelaną krew. Nie mówimy, że popełnia się grzech, obchodząc w nieodpowiednim czasie ani że nieobchodzenie samo w sobie jest grzechem. Lecz honorując napomnienie naszego Pana, wielu studentów biblijnych obchodzi to święto tylko raz w roku, w biblijną datę, wieczorem 14 Nisan. W 2004 roku to przypada w piątek, 2 kwietnia, po godzinie 18. Wszyscy, którzy przyjmują Chrystusa za swego Zbawiciela i poświęcili życie w służbie dla Niego, są zaproszeni do wzięcia udziału. Oczywiście przygotowujemy samych siebie, usuwając kwas złośliwości i niegodziwości, tak jak wierny Izrael oczyszczał swoje domy z kwasu – symbolu grzechu – przed obchodzeniem ich Paschy (2Moj. 12:15; 1Kor. 5:7, 8). Zatem obchodźmy święto z niekwaszonym chlebem szczerości i prawdy. BS '04,40 |